Toyota a LPG???

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czytałem w AŚ wypowiedź doradcy serwisowego z ASO Toyota Włochy
w ktorej wynika ze LPG psuje silniki w toyocie w dłuzszej perspektywie. A ja własnie zamierzam kupic corolle (2002-2003) albo ave (2000-2002) benzyniaka i wstawic gazownie sekwencyjną. Silnik to albo 1.6 albo 1.8. I teraz gosc zbił mnie z tropu i zastanawiam sie czy silniki wti toleruja LPG. Autko miałoby mi służyć minimum 5 lat, rocznie robie 20 tys. Czy jak kupie z przebiegiem udokumentowanym nie wiekszym niz 120 tys to czy po przerobieniu na LPG silnik nie bedzie sie zamocno sypał???
  
 
Cytat:
2006-06-28 20:25:45, Trueneo pisze:
rocznie robie 20 tys.



ja też, bez gazu

p.s. Wiem, że nie będę oryginalny ale gaz jest dobry do kuchenek, zapalniczek,...................
  
 
Cytat:
2006-06-28 20:25:45, Trueneo pisze:
Czytałem w AŚ wypowiedź doradcy serwisowego z ASO Toyota Włochy w ktorej wynika ze LPG psuje silniki w toyocie w dłuzszej perspektywie. A ja własnie zamierzam kupic corolle (2002-2003) albo ave (2000-2002) benzyniaka i wstawic gazownie sekwencyjną. Silnik to albo 1.6 albo 1.8. I teraz gosc zbił mnie z tropu i zastanawiam sie czy silniki wti toleruja LPG. Autko miałoby mi służyć minimum 5 lat, rocznie robie 20 tys. Czy jak kupie z przebiegiem udokumentowanym nie wiekszym niz 120 tys to czy po przerobieniu na LPG silnik nie bedzie sie zamocno sypał???



niezalażnie ile jeździsz zawsze taniej
porozmawiaj z tym samym ekspertem i powiedz że chcesz załozyć gaz do toyki u nich w ASO to nagle się okaże że te silniki wcale się tak nie psują i tak dalej srata tata

albo poczekaj aż spadną ceny na CNG i wybudują wiecej stacji
to wtedy wogóle bedziesz śmigał za 1/4 ceny benzyny
  
 
Cytat:
2006-06-28 21:37:48, rsuhy pisze:
niezalażnie ile jeździsz zawsze taniej porozmawiaj z tym samym ekspertem i powiedz że chcesz załozyć gaz do toyki u nich w ASO to nagle się okaże że te silniki wcale się tak nie psują i tak dalej srata tata albo poczekaj aż spadną ceny na CNG i wybudują wiecej stacji to wtedy wogóle bedziesz śmigał za 1/4 ceny benzyny



tak, tylko weź dolicz jakieś 200kg butli, które musisz wpakować na auto, żeby na CNG mieć przynajmniej połowę takiego zasięgu jak na LPG...

oczywiście są butle kompozytowe, ale... mimo że są produkowane w Słupsku, to są tylko i wyłącznie eksportowane - w polsce jest jakaś durna ustawa z lat 60-tych, której nikt nie może ruszyć, że zbiorniki na gaz ziemny mogą być tylko i wyłącznie stalowe...

pomijam kwestię, że jeśli LPG jest od ok 10 lat na rynku, a gaziarze dalej nie potrafią sobie poradzić z montażem i regulacją, to wolę nie myśleć co będzie po montażu CNG w aucie...

Trueneo : co do VVT-i - pogadaj z IS155 - on ma VVT-i na LPG, i jakoś nie narzeka... nie zaprzeczam że gaz psuje silniki w dłuższej perspektywie... jest to jednak na tyle długa perspektywa że wciąż się to opłaci... - jak zrobisz 200kkm na LPG, to z oszczędności będziesz mógł kupić dobre auto

marcin032 : rozumiem Twoje podejście, ale już kiedyś pisałem, że mnie po prostu na Pb nie stać - jak stuknę 50kkm rocznie, przy średnim spalaniu 13-17 litrów, to sam policz ile Pb by mnie kosztowała... więc jeśli gaz jest do kuchenek, to jeżdżę kuchenką ( nawet kolor się zgadza ) - i na razie tak zostanie

pzdr 4 @ll....
  
 
Cytat:
2006-06-28 23:03:35, marcinm pisze:
marcin032 : rozumiem Twoje podejście, ale już kiedyś pisałem, że mnie po prostu na Pb nie stać - jak stuknę 50kkm rocznie, przy średnim spalaniu 13-17 litrów, to sam policz ile Pb by mnie kosztowała... więc jeśli gaz jest do kuchenek, to jeżdżę kuchenką ( nawet kolor się zgadza ) - i na razie tak zostanie pzdr 4 @ll....



Chyba mnie jednak nie zrozumiałeś Przede wszystkim nie mam nic do Twojego gazu, bo nie o nim mowa w tym temacie.
Trueneo zamierza kupić autko z silnikiem 1.6, 1.8. Mój 1.6 spala na mieście 7.61 l/100km, robię nim ok. 20kkm rocznie (tyle co Trueneo )Teraz policz: założenie sekwencji, koszty przeglądów, koszt gazu itp. Autko kupuje na pięć lat, co daje 100kkm a nie 200kkm A to już nie daje takich extra oszczędności

Strzałeczka
  
 
co do CNG to racja
ostatio rozmawiałęm z pewnym koelsiem co montuje LPG w autach
i w jego firmie włąśnie testują CNG
to mówi że sam zbionik puki co stoi okolo 6 tysięcy
nie pomyliłem się
a żeby zatankować te CNG które maja w passacie gonią na LPG do wawy

a co do tematu to racja im więcej wali się kilometrów tym gaz szybciej się zwraca
ale nawet jak koś rrobi 20kkm to mysle ze jest sens zainwestowania w LPG

marcin a jak bedziesz zmieniał autko za 4 latka to daj znać
  
 
Cytat:
2006-06-28 23:25:18, marcin032 pisze:
Chyba mnie jednak nie zrozumiałeś Przede wszystkim nie mam nic do Twojego gazu, bo nie o nim mowa w tym temacie. Trueneo zamierza kupić autko z silnikiem 1.6, 1.8. Mój 1.6 spala na mieście 7.61 l/100km, robię nim ok. 20kkm rocznie (tyle co Trueneo )Teraz policz: założenie sekwencji, koszty przeglądów, koszt gazu itp. Autko kupuje na pięć lat, co daje 100kkm a nie 200kkm A to już nie daje takich extra oszczędności Strzałeczka



no, wychodzi mi 3000 do przodu rocznie na Twoim aucie... czyli odliczając koszty przeglądów, itp, itd, można powiedzieć że po 2 latach odjeździłbyś instalkę...

kwestia ideologii, a żeby nie było OT, to kilka razy słyszałem że VVT-i wybitnie nie lubią gazu...

kurde, żeby to wreszcie jakiś autorytet potwierdził / zaprzeczył... bo brać za dogmat czyjeś wywody, to też różnie bywa...

Trueneo : najpierw kup - potem niezależnie czy LPG czy Pb, to jeździł będziesz Toyką

pzdr

  
 
Cytat:
2006-06-29 02:02:04, marcinm pisze:
kilka razy słyszałem że VVT-i wybitnie nie lubią gazu...



Do tego nie trzeba autorytetów , wystarczy poczytać tu i tam. Prawda jest taka, że 1.4 i 1.6 VVT-i za gazem nie przepada.
  
 
Byłem dziś w firmie zajmującej się montowaniem inst. gazowych (polecana przez ASO Toyoty) w celu sprawdzenia kosztów montażu instalki. Wygląda to następująco:
koszt sekwencji nadającej się do silnika VVT-i, to 3500 zeta,
zużycie gazu w mieście (przy silniku 1.6), to 9.5 l/100 km,
zużycie paliwa w miescie, to 7.61 l/100 km,
koszt gazu (stacja BP), to 1.89 zł,
koszt benzyny 95 (BP), to 4.19 zł.
Wynika z tego, że:
koszt przejazdu 100 km na gazie - 17.95,-
koszt przejazdu 100 km na benzynie - 31.88,-
Oszczędność wynosi 13.93,- na 100 km x 100 kkm (mniej, więcej 5 lat) - 13. 930 zł - 3.500 (koszt inst.)= 10. 430 zeta na 100 kkm, czyli że w ciągu roku wychodzi 2. 086,- oszczęd.
W wyliczeniach nie uwzględniałem częstszej wymiany filtrów, świec (droższych), kosztów przeglądów oraz tego, co ewentualnie może się spiep.... w silniku VVT-i
Jeśli się gdzieś pomyliłem w obliczeniach, to proszę o sprostowanie
Pozdro
  
 
Nie znam szczegółów, ale chyba chodzi o spieki ceramiczne w głowicy VVTi. Na gazie ponoć głowica idzie do wymiany po kilkudziesięciu tkm.
Trueneo - jezeli myślisz o ave 2000 r., to był to ostatni rok produkcji silnika 2000 ccm, 3S-FE. Pomyśl o tym może, tym bardziej, że pierwsze VVTI-e miały problemy z blokami silników i toyota wymianiała nawet po gwarancji.
Do tego motoru zakładasz spokojnie instalkę mieszalnikową (sekwencja też może być oczywiście) i latasz!
Pozdr. P.
  
 
to dziwne ze przy sekwencyjnym wtrysku gazu powiedzieli ci ze bedzie wiecej palil niz benzyny (ok. 30%) tak to jest przy zwykłych instalacjach.
  
 
Witam! Oszczędności z jazdy na gazie są owszem co do zużycia silnika myśle że ma to jakis tam wpływ aczkolwiek po 5 latach zarobisz na kilka silników .
Ja przejechałem moim starym peugeotem jakieś 80 kkm na gazie zanim silnik padł , ale czy gaz miał jakiś tam wpływ to trudno powiedzieć.
A teraz minusy intalacji gazowej. Montując instalacje gazową masz w samochodzie dwa układy paliwowyna benzyne i gazowy a co za tym idzie musisz dbać o nie i konserwować . Często "gaziarze" zapominają że mają jeszcze benzyne w samochodzie i jeżdżą non stop na gazie co kończy się zasyfieniem wtrysków, filtrów i kłopotami z jazda na benzynie.
Na pewno zakładając gaz zwiększasz awaryjność swojego samochodu bo jakby nie było dodajesz "obce" urządzenie które może mieć swoje dobre i złe dni.

Do kosztów instalki gazu bądź przygotowany na dodatkowe koszty które moga być wynikiem niekompetencji stacji zakładających gaz.

Poza tym na jesień zapowiadany jest wzrost akcyzy na gaz w związku z czym opłacalność jego zakładania będzie jeszcze mniejsza.

Tak więc gaz to nie jest takie cudo powiem wam oprócz eweidentnych oszczędności sa także minusy(

Od 3 lat mam diesla. Powiem wam że to jest najlepsze rozwiązanie, do gazu bym już nie wrócił nigdy. O silnik się nie martwie bo chodzi na tym na czym ma chodzić, koszty wychodzą mi podobnie jak jazda na gazie, nie musiałem dodatkowo instalować jakiegos urządzenia i płacić za nie) No i zniknął odwieczny problem gaziarzy zajeżdżamy na stacje i zadajemy sobie pytanie czy tutaj mają gaz? Pozdro.


p.s. A i jeszcze jedno wracajac do pytania czy gaz szkodzi silnikowi czy nie. Na zdrowy rozum myśle że jednak w jakis sposób szkodzi. W końcu jak silnik jest zaprojektowanyna benzyne to jednak inne są parametry benzyny a inne gazu.
Ile to skraca żywotność silnika niestety nie znalazłem nigdzie jakichkolwiek wiarygodnych danych , sam proces testowania musiałby być rozłożony na 100 kkm , wątpie żeby ktos robił takie testy. I na koniec jeszcze dodam iż gaz wcale nie jest bardziej ekonomicznym paliwem tyle że nie jest obciążony akcyzą jak ON czy benzyna)

[ wiadomość edytowana przez: PiterK dnia 2006-06-29 13:55:39 ]

[ wiadomość edytowana przez: PiterK dnia 2006-06-29 14:53:59 ]
  
 
Źle postawione pytanie - nie chodzi o to, czy gaz szkodzi silnikowi w ogóle, ale konkretnie silnikowi VVTI, który ma głowicę nieodporną na wyzszą temperaturę spalania.
P.
  
 
Cytat:
2006-06-29 13:59:18, pyrekcb pisze:
Źle postawione pytanie - nie chodzi o to, czy gaz szkodzi silnikowi w ogóle, ale konkretnie silnikowi VVTI, który ma głowicę nieodporną na wyzszą temperaturę spalania. P.



Glowice pewnie ma odporna ale w przypadku VVt-i chodzi o ...porcelanowe gniazda zaworowwe ktore to przekreslaja wg. mnie mozliwosc instalacji LPG, no ale polak zawsze moze nawet do 16 zaworowych silnikow sterowanych półsekwencyjnie albo sekwencyjnie z 5 czy 6 garami założy inst. II gen.

  
 
Cytat:
2006-06-29 15:24:42, Cromm pisze:
Glowice pewnie ma odporna ale w przypadku VVt-i chodzi o ...porcelanowe gniazda zaworowwe ktore to przekreslaja wg. mnie mozliwosc instalacji LPG (...)


...a które znajdują się w glowicy....
Pzdr. P.
  
 
Cytat:
2006-06-30 09:25:18, pyrekcb pisze:
...a które znajdują się w glowicy.... Pzdr. P.



a po pewnym przebiegu na LPG znajdują się również w cylindrach, wydechu, i trochę na zewnątrz

one nie tyle są porcelanowe, co ceramiczne, i utwardzane jakimiś związkami węgla. a LPG właśnie te związki rozpuszcza i stąd mamy potem takie, a nie inne skutki... :/

pzdr
  
 
Czesć Trueneo.

Równiez posiadam Toyote z silnikiem VVT-i i mam założoną instalacje gazowa do niej. Z ogólnego rozeznania jakie robiłem w ASO i u gazowników dowiedziałem się że przy tych silnikach przy jeździe na gazie obowiązkowo co 30 tyś km musisz robić regulacje luzów zaworowych. Nie jest to takie proste, bo polega to podobno na wymianie bardziej zurzytych szklanek (cokolwiek to znaczy - nie jestem mechanikiem).

Podobno głowice w tych silnikach jeżdżąc na LPG padają po 100 tyś km. Niezależnie czy masz lubryfikator czy nie.

Swoją instalkę mam założona całkiem niedawno i zrobiłem na niej ok 3 tyś km i jak narazie odpukać zero problemów.

Z LPG to jest tak jak już tu większość pisała. Najwazniejszy jest prawidlowy montaz i odpowiednia regulacja. Ze swojego doświadczenia wiem że w niektórych zakładach montujących LPG nawety nie bardzo wiedzieli co to jest VVT-i. Proponowalbym poszukać jakiegos warsztatu który już zagazował kilka takich silników.

Pozdrawiam
raw
  
 
Cytat:
2006-06-29 11:38:53, mirwin pisze:
to dziwne ze przy sekwencyjnym wtrysku gazu powiedzieli ci ze bedzie wiecej palil niz benzyny (ok. 30%) tak to jest przy zwykłych instalacjach.



Dzieje się tak dlatego że w polsce mamy kiepskiej jakości LPG i nic na to nie poradzisz.
  
 
Cytat:
2006-06-30 11:55:15, raw pisze:
Dzieje się tak dlatego że w polsce mamy kiepskiej jakości LPG i nic na to nie poradzisz.



Nie tyle LPG ktore zassysamy od ruskich ale mechanikow ktorych po prostów u nas tyle co kot napłakał a cała wiekszosc czyli jakies 90% z dużym hakiem nie znają sie na tym temacie i nie powinni wogóle zajmować sie tymy rzeczami.

Dobrzy gazownicy to raczej i dobrzy mechanicy i diagnosci elektronicy
  
 
Kurcze coraz bardziej się wacham czy kupic Toyote, skoro WTI gryzie się z LPG na dołuższą mete. 20 kkm to taki moj szacunek, gdyz teraz posiadajac leciwy i awaryjny wozik, robie 15kkm. Nowszym autkiem robiłbym wiecej. Co do oplacalnosci to przez 5 lat jazdy na LPG sam sie przekonalem ze warto. Dziekuje wszystkim za odpowiedzi i pozdrawiam