Sortuj wg daty: rosnąco malejąco |
MacGavor Polonez Caro 1,6 GLE Szydłowiec | 2003-05-21 18:16:53 Wczoraj jechałem po mieście i nagle usłyszałem niepokojące stuki w silniku i zaczął szarpać. Wszystko stało się przy około 2500 rpm. Stukanie wzmagało się gdy silnik dochodził do tych właśnie obrotów. Ledwo dojechałem pod akademik. Tam razem z Qbą sprawdzilismy co następuje: ustawienie i stan paska rozrządu (ok), ustwienie zaworów (ciut przy duże luzy, przy okazji zostały wyregulowane), świece wymienione na nowe, moduł, kable WN i kopułka podmieniona z drugiego poloneza (bez zmian). Zapłon wyregulowny. W wyniku tego doszliśmy że nie ma spalania na pierwszym cylindrze (bez zmian po zdjęciu przewodu WN). Na jałowym biegu i wolnych obrotach silnik bardzo rzuca i stuka, przy zwiększaniu obrotów stuki ustają, silnik chodzi w miarę równo ale jednak nie tak jak powinien. Jednak najbardziej niepokojąca mnie rzecz to to, że po wyjęciu bagnetu oleju okazało sie że olej na nim jest spieniony. Podejrzewamy że coś się stało z uszczelką pod głowicą. W chłodnicy nie zawuażyliśmy oleju ani mieszania płynu. A teraz pytanie: czy nasze podejrzenia o uszczelkę są słuszne, czy to jednak coś innego?
Czekam na odpowiedź. |
MacGavor Polonez Caro 1,6 GLE Szydłowiec | 2003-05-21 21:15:49 Dzięki za szybką odpowiedź. Nawet by się zgadzało, trochę kopcił na biało po odpaleniu, a jak przykładałem rękę to bybła po chwili wilgotna. Wczoraj jak kombinowałem na ciepłym silniku to strasznie stukał a dziś na zimnym już nie. Dziś jeszcze zauważyłem że po kilku próbach odpalenia za rurą wydechową na asfalcie była mokra plama. Wprawdzie do cylindra nie zaglądałem ale świeca była lekko wilgotna. No coż dziś to już nic nie zdziałam, ale jutro czeka mnie zrzucenie głowicy. |
MaciekW Miłośnik FSO Fiat Doblo Częstochowa | 2003-05-22 12:58:47 MacGavor moze wolgoc z ruru to woda ????? jak masz gaz to woda sie skrapla. Efekt spalania gazu.
Jak przy odpaleniu kopci bardzo to raczej beda uszczelniacze. Ja tak mialem. zrobilem remont silnika i ojciec stwierdzil ze nie bedziemy zmieniac uszczelniaczy Bo po co No i masz... podczas pracy to tak nie kopcil. ale przy zapalaniu to chmura |
Qba6tak Miłośnik FSO Polonez 1.5 SLE Radom, Kielce | 2003-05-22 19:26:56 Właśnie wróciliśmy z MacGavorem do domu po rozbiórce głowicy . O szczegółach niech pisze winowajca zamieszania , dodam że na 100% tyle wody co wyrzucało z rury to nie ze skraplania przy spalania gazu. |
MacGavor Polonez Caro 1,6 GLE Szydłowiec | 2003-05-22 19:27:10 Co się okazało. Zrzuciłem właśnie głowicę. Ewidentnie poszła uszczelka bo między 1 a 2 cylindrem jest jakieś 5 mm przerwa. Pozatym na głowicy w tym miejscu widać że jest okopcona. lekkie okopcenie widać też między 3 i 4 cylindrem. Stara uszczelka była firmy Morpak (taka z dodoatkowym silikonem). Trochę jej została na bloku jak i na głowicy i te resztki usunąłem ostrytm nożykiem. Na cylindrach jest minimalny próg ledwo wyczuwalny palcem. Qba mówil, że w porównaniu z jego to prawie nic. Przebieg wg licznika 75 tys. km. Nagar z tłoków, zaworów i komór spalania usunąłem papierem ściernym i spolerowałem na koniec papierem o gradacji 400 (tyle na ile to jeszcze moje palce wytrzymały od tarcia). Zrezygnowałem z palnowania głowicy, jedynie co to całą powierzchnię zabieliłem drobnym papierem ściernym na mokro. Nie wiem jeszcze jak tam z olejem (czy dostało się do niego dużo płynu) na bagnecie nie zauważyłem zmiany poziomu. Całość robię pod akademikeim bo musze jakoś dojechać z Kielce do Szydłowca, tymbardziej, że w niedziele samochód będzie mi niezbędny. |
MacGavor Polonez Caro 1,6 GLE Szydłowiec | 2003-05-26 18:53:16 Piszę dopiero dziś, bo w piątek po złożeniu wszystkiego do stanu używalności już nie miałem czasu. Zapakowałem się i pojechałem do domu a tam nie mam łącza. Uszczelkę kupiłem firmy Morpak. Największy kłopot był z załatwieniem klucza dynamometrycznego. Kolega z piętra miał pożyczyć z polibudy z transportu ale tam takiego czegoś nie mają. W końcu kolega zaholował mnie pod pobliski serwis, gdzie pożyczyłem klucz. Całość trwała 3 minuty i znowu hol pod akademik gdzie skończyliśmy robotę. |