Kompendium modyfikacji ohv

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Tytuł może brzmi dość szumnie, ale może z czasem udałoby się zebrać tutaj w całość niejako "przepis"na rasowanie silników ohv, najlepiej z rozgraniczeniem na silniki słuzące do codziennej jazdy oraz przygotowywane do kjs lub po prostu z chęci wyciskania ostatnich potów z silnika.Przejrzałem forum, jest tu duzo info na temat obróbki głowicy więc żeby nie wałkować po raz kolejny wystarczy po prostu linki wklejać.Nigdzie nie znalazłem informacji typu: opis zmian, wykres z hamowni lub v max, przyspieszenie, zuzycie paliwa odnośnie kompletnego modyfikowanego silnika.
A teraz garść pytań, które mnie dręczą:
(remontuję silnik CB, którym bedę jeździł na codzień, nie bedę przekraczał 6500 obr/min.głowica i kolektor ssący fiat po obróbce jak na forum, kol wydechowy gsi; środkowy tłumik caro, ostatni- DF, ważone tłoki i korbowody).
Zastanawiam się nad wałkiem rozrządu firmy REWAR-ktoś z was testował? ma kąt otwarcia zaworu 278 stopni( nie wiem przy jakim luzie kontrolnym)- czy to nie za dużo dla codziennej jazdy?Nie chciałbym stracić dołu.
chciałbym stoczyć 1kg koło zamachowe- do tego wałka ma to sens?
do jakich obrotów mozna kręcić silnik na fabrycznych sprężynach zaworów, czy do 6500-7000 obr/min wystarczą?
  
 
Do normalnej jazdy stocz kolo na równo z wieńcem rozrusznika.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Dobra, a co z wałkiem? załozyć fabryczny czy np wspomniany rewar?
  
 
nie wiem.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Cytat:
2008-08-18 23:10:21, menzuramenzura pisze:
głowica i kolektor ssący fiat po obróbce jak na forum



powodzenia w wyeliminowaniu spalania oleju. Polonez miał przynajmniej uszczelniacze na zaworach (a co za tym idzie inne prowadnice, inne zawory, inne miseczki zaworowe). Ja szukalbym glowicy od poldka.
  
 
Ble. Żenująca jakosć wykonania. już lepiej laciąć na prowadnicach miejsca na uszczelniacze. Dobre warsztaty obróbki silników to zrobią.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
ogolnie silniki ohv charakteryzuja sie tym ze w przypadku przekroczenia obrotow powyzej lini 5,000 wystepuje zjawisko "plywania zaworow", twardsze sprezyny, badz jak to robila fabryka dwie podkladki zamiast jednej pod sprzezyne lekko ten moment kiedy zawory zaczynaja plywac przesuwa ku gorze, ale konstrukcja ohv, jest jaka jest, lepiej chyba wybudowac ladny moment miedzy 2,500 a 4,500 i uzytkowac silnik w tym zakresie.


wiecej niz 100km nie da sie z tego silnika bez zamontowania turbiny zrobic - duzo latwiej zamontowac nie skatowanego roverka z 103 kucami - bedzie fajniej i ciekawiej zwlaszcza w fiacie przy moscie 4.1
  
 
btw - najlepsza pozycja to ksiazka szczecinskiego klasyk tuningu ery PRL - czyli 126p, 125p, i polonezy
  
 
Cytat:
2008-08-31 22:46:52, Rys1977 pisze:
lepiej chyba wybudowac ladny moment miedzy 2,500 a 4,500


Buduj, buduj...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Lajfik ma bardzo ladny, cale chyba 120 Nm, wiecej sie nie da
  
 
Im więcej czytam, tym bardziej jestem przekonany że modyfikacja OHV powinna polegać na wymianie na DOHC.
  
 
Można zmodyfikować silnik ohv tak żeby mniej palił i miał lepsze przyśpieszenie przy normalnej spokojnej eksploatacji. Taki silnik spokojnie zrobi i 200 000km. Natomiast "rasowanie go" żeby nim energicznie bardziej sportowo jeździć jest stratą czasu. Ten silnik był może i był dobry do FIAT'a 1300/1500 co ważył 960kg, ale do 125p i Poloneza zwyczajnie jest za słaby, w dodatku problemów z trwałością przy tych 3 podporach wału się nie przeskoczy. Nawet ohv od Mirafiori będzie trwalszym rozwiązaniem.
  
 
125p klasyk waży 1000kg, więc nie tak znowu duża różnica
  
 
A więc tak, na dzień dzisiejszy silnik mam prawie poskładany, koło zamachowe stoczyłem tak jak radził OLO, wałek rozrządu kupiłem fabryczny tzw. "wzmocniony".
Co do twardości sprężyn zaworów i zjawiska pływania zaworów w książce bodajże Pachonia "usprawnienia poloneza" wyczytałem że zazwyczaj sprężyny zaworów były sztywniejsze niż wynika z ich charakterystyk umieszcanych w książkach napraw- co możecie powiedzieć na ten temat?

Jedyne co mi jeszcze chodzi po głowie to korekta gniazd zaworów( frezy 30 i 75 stopni) i zaworów.
No i jeszcze jedno: fabryczna miska oleju jest w przedniej części bardzo głęboko tłoczona, a wewnątrz nieszczęsna odstająca pompa oleju ....Jakie ciśnienie daje pompa wspomagania z ukł. kierowniczego?Czy może w okolicach 0.4-0.5 MPa?
  
 
Rys a te 120 Nm to mówisz z silnika 1500? Ja dłubię 1600 i książkowo ma o ile dobrze pamiętam 130 Nm.
Co do silnika rover- ja chcę mieć gaźnik, po prostu.
I czy możesz podać mi jakiś namiar na tą książkę Szczecińskiego?
  
 
Poprawa ekonomicznosci i dynamiki samochodów osobowych - czy jakoś tak.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Tu jest na Allegro - polecam.
  
 
dobra, pewnie w niedługim czasie nabedę.
A zanim to nastąpi ma pytanie odnośnie sprężyn zaworów, czy jest sens podkładać pod nie dodatkowe podkładki, w książce "usprawnienia poloneza" wyczytałem że z reguły sprężyny zaworów poldka były produkowane zbyt sztywne- co o tym sądzicie?