Milicyjne wersje FSO - Strona 2

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cytat:
Choć w małym miasteczku w Kowalu[6km od Włocławka] jeszcze jakieś 5 lat temu mieli Maluszka jako radiowóz,więc może i DF sie jakiś zachował...



5 lat temu Malca Policyjnego widziałem w mieście jeszcze wojewódzkim mianowicie w Radomiu na komisariacie przy ul. Traugutta .
  
 
Cytat:
2004-01-10 16:14:10, Qba6tak pisze:
Cytat:
Choć w małym miasteczku w Kowalu[6km od Włocławka] jeszcze jakieś 5 lat temu mieli Maluszka jako radiowóz,więc może i DF sie jakiś zachował...



5 lat temu Malca Policyjnego widziałem w mieście jeszcze wojewódzkim mianowicie w Radomiu na komisariacie przy ul. Traugutta .


A jaka to mogła być wersja?????
Tamta co ja ją widziałem to chyba z 87-91,wersja FL .
  
 
Cytat:
Kolega się chyba bajek naczytał, pracowałem w takim warsztacie, ja w domowych warunkach, bez żadnych maszyn (typu tokarka) lepiej zrobiłem silnik niż w warsztacie policyjnym (oni szli na ilość a nie na jakość) silnikowcy mieli płacone od zrobionego silnika.



Policja owszem auto liczyło się na sztuke, ale milicja to było coś dawniej władze grosza nie skąpiły na wyposażenie komisariatów i samochody.

SCHIL wyjaśnij mi jakim cudem radiowozy produkcji FSO doganiały fordy sierry? Nie chodzi mi o sierry 1.6 i 1.8D ale o 1.8 i 2.0 bęzyna przeciesz te zachodnie auta miały jakięś tam kopyto.

Skoro do milicji szły wersje (z odżutu) to mogło się trafić że jakieś auto nie spodobało się panu dyrektorowi z fso i szło dla milicji, tak samo mogło być z rajdówkami, Ale mogło się zdarzyć że jakiś komentant żył dobrze z panem dyrektorem i dostał auto w ekstra wersji do użytku służbowego.

Zaznaczam że są to tylko moje domniemania i nie mam na to żadnych dowodów.
  
 
Śmieszą mnie takie spiskowe teorie Jasne,gliniarze mieli niesamowite ścigacze zrobione z poczciwych FSO.Taki 10 letni kant milicyjny bezproblemowo doganiał zachodnie fury,a przy tym zużywał 3l/100km,ponieważ pierwotnie był szyty na miarę dla sekretarza KC w Swornychgaciach. Ludzie,oni nie mieli żadnych cudów!!!Ojciec mojego kolegi był zaopatrzeniowcem milicyjnych warsztatów,kto troszkę "liznął" milicyjnych realiow w tamtych czasach wie,że takie dzisiejsze legendy można o kant dupy potłuc.
  
 
A ponadto po co mieli mieć podrasowane te kanty. Przecież do 1978 r (dopóki nie weszły do produkcji polonezy na które milicja zaczęła się przesiadać) to zdecydowana większość aut jeżdzących po polskich drogach to były maluchy, Syreny, Warszawy, Trabanty, Wartburgi i Skody a z tymi to seryjny kant spokojnie sobie dawał radę. DF-y i Łady były w mniejszości.
Pozdrawiam
Andrzej
  
 
Witam!
Jedno jest pewne i udokumentowane,mianowicie wszystkie wersje homologacyjne trafiały w owym czasie do MSW.Było to 200 szt.niezbędne do uzyskania hologacji i nic ponad to,nie mniej po autostradzie podwrocławskiej ganiały milicyjne Acropole wprawiając w osłupienie zachodnich turystów kombinujących żeby uciec przed radarem.
Pozdrawiam
  
 
MOJ KUMPEL MA SAMOCHOD PO POLICYJNY CARO 1.5 GLE Z 95 ALBO 96 ROKU- DZIWNE CO??????

TEN SAMOCHOD TO INNA MASZYNA W POROWNANIU DO MOJEGO 1.5 MIMO ZE MAM SILNIK PO REMONCIE.

NAJPRAWDOPODOBNIE MA ZMIENIONY ROZRZAD I SPLANOWANA GLOWICE.

TAK CZY SIAT JEST SZYBSZY OD ZWYKLEJ CARÓWY.

Generalnie samochody Policyjne sa seryjne i tylko sa inaczej pomalowane.

PZDR.
  
 
mój kumpel miał kiedyś roverka w kolorze "barbie metalic". Przyszedł do niego ktoś z policji i zaproponował kupno. Poszedł chyba za 7 czy 8 tysięcy, więc kumpel był zadowolony. Gliniarz mówił ze po przemalowaniu na "nierzucający: kolor i naklejeniu 1.6 gle pójdize jako nieoznakowany radiowóz - niezłe nie?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Byłem dziś z wizytą u mojej cioci i jej mąż, mój wujo opawiadał mi że jak służył w połowie lat 80 w Warszawie na ulicy czerniakowskiej, to ich jednostka transportowa zajmowałasię wożeniem rużnych oficerów, np: Mirosława hermaszewskiego i jemu podobnych oficjeli. jednostka z aut osobowych miała na wyposażeniu: Wołgi, Czajki, Polonezy 1600, jak i POLONEZY 2000!!!!!!!!! DOHC
Mój wujo był kierowcą i jeździł takim DOHC, osobiście prywatnie to 3-4 lata temu miał caro a potem kupił sobie caro+ (obecnie nubira), ale żaden nie chodził tak jak ten stary polonez którym jeździł w wojsku

Wiadomość pewna na 100% możecie zawsze to sprawdzić.

Obecnie w ofercie sprzedarzy AMW nie ma polonezów 2.0
  
 
Jeszcze pare lat temu jexdziły (sprawdzone) po warszawie a szczególnie na wylotówkach nieoznakowane dwa poldki 2.0.
Co do warsztatów milicyjnych to czasami zdażało sie że pracowali tam naprawde nieźli fachowcy którzy naprawde potrafili tak zrobić gaźnik że pdcziwy poldek naprawde ładnie latał
  
 
Jadąc krajową 8-ka, gdzieś w okolicach Sycowa jako dekoracja przed stacją benzynową stoją trzy DF-y w barwach Milicji. Nie wiem czy to orginalne maszyny, które kiedyś służyły w szeregach milicji, czy tylko podpucha. W każdym bądź razie prezentują się nieźle. Śmiać mi sie chce, gdy jadęc tamtędy widzę kierowców, odruchowo zwalniających widąc MO . Gdy bedziecie kiedyś przejeżdzać w tej okolicy zerknijcie z ciekawości.
Pozdrawiam. Daber
  
 
Daber jak widziałem je pierwszy raz z daleka też zwolniłem mimo że MO słabo pamiętam z dróg to jednak odruch ten jest chyba wrodzony Nie przyglądałem im się zbyt dokładnie ale wydaje mi się, że są to pomalowane zwykłe fiaty, a przynajmniej farba na purchlach rdzy wygląda na świerzą.
  
 
W Bydgoskiej Milicji/Policji wszystkie Polonezy 2000 jeździły jako nieoznakowane.Nie było radiowozów 2.0.W końcu jeszcze całkiem niedawno nasz kolega klubowy Jeff_Colby kupił z przetargu w Policji ostatniego Poldka 2.0
  
 
Fajny bylby pomysl zrobienia kanta na milicyjnego ale chyba mimo to ze juz MO nie istnieje to chyba tajkich oznaczen ani kolorow nie mowiac juz o sygnale nie mozna by miec ale mi sie wydaje ze fajny pomysl .
  
 
Ponieważ w Policji pracował mój wujek (jako kierowca SB) a od 10 lat też jego syn - nie mówiąc juz o tym ża sam przez 3 lata pracowałem w Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu w wydziale logistyki mam kilka wiadomości.

Mianowicie w KWP we Wrocławiu znajdowały się Polonezy z silnikami 2000 DOHC, ale nie były oznakowane. Były za to najczęściej malowane na zielono.

Mój wujek jako kierowca miał takiego służbowego, prawie do czasu jak przeszedł w stan spoczynku. Opowidał wiele razy jakie miał przygody z tym samochodem. A nawet sam pamiętam jak to auto stało pod jego domem.

Kiedyś nawet wiózł (na polecenie swojego szefa) - Stanisława Sojkę z koncertu we Wrocławiu do Warszawy właśnie tym Poldkiem !!!

Natomiast mój kuzyn (syn wujka) jak zaczynał służbę to miał Poloneza nieoznakowanego ale niebieskiego (takiego jak mają gliny) z silnikiem 2000 z Forda - zresztą miał oznakowanie 2.0 na klapie - obiecał że jak znajdzie fotki to mi podrzuci.

Ja natomiast pracując widziałem nieraz jak były organizowane porzetargi na te Poldki (zajerzdzone notabene). Prawo do licytacji mieli pracownicy Policji, ale jak wiadomo zawsze ktos ma gdzieś znajomego i poldki trafiały do rąk prywatnych. Wiem że były sprzedawane za śmieszne pieniądze i najczęściej kupowane po 3 - 4 szt z których robiono jeden i albo goniono na giełdę albo trafiały (najczęściej) na jakąś wiochę dla "disco-polowców" na dojazdy na dyskoteki.

Z tego co się orientuje to powyższe auta nie były jakoś szczególnie
modyfikowane.

P.S. Za czasów mojej pracy stały dwa Land Rovery Defendery w pełni oznakowane w jednej z baz zupełnie nie używane. Wśród pracowników chodziła fama, że są ruszane 2-3 razy w roku na rundkę wokół "trzepaka" lub wystawiane na bardzo ważnych imperezach żeby pokaząc co my nie mamy na stanie a były nie używane z 2 powodów (podobno) - brak paliwa i to że miały trafić do zainteresowany (podobo już przed zakupem zamówione) w momencie jak się zestarzały

Być może z niktórymi poldkami bywało podobnie.

natomiast moja mama miała przez 2 lata służbowego Poloneza C+ (srebry nieoznakowany) który był kompletną porażką - ciągle się psuł, nie chciał zapalać i miał ciągłe przepały. Mówiła że po pierwsze kierowcy o nie nie dbali a po drugie w warsztatach robili je tylko tak żeby wyjechały z warsztatu o własnych siłach. Wiadomo na nic nie ma kasy - dlatego też nie polacem zakupu auto używanych przez Policję (no chyba że na części) albo z jakiegoś małego komisariatu gdzie był żadko używany i przez jedną osobę.

Acha dodam też że na terenie dolnego śląska jeżdzą w służbie Jeepy Cherocky (czy jak to się pisze)
  
 
Tia. Cherokie ma wydział samochodowy jako podpuchy na złodziei i do akcji "operacyjnych". Mają też nowe golfy, bravo i kupę innych zarąbistych fur.
  
 
"Lava1 Wysłany: 2004-01-12 08:07:32

Ponieważ w Policji pracował mój wujek (jako kierowca SB) a od 10 lat też jego syn - nie mówiąc juz o tym ża sam przez 3 lata pracowałem w Komendzie Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu w wydziale logistyki mam kilka wiadomości.

Mianowicie w KWP we Wrocławiu znajdowały się Polonezy z silnikami 2000 DOHC, ale nie były oznakowane. Były za to najczęściej malowane na zielono. "
--------------------------------------------------------------------
Tak propo tematu:
...po pierwsze,takowo posiadam takze bliskiego znajomego pracujacego rowniez KWP we Wroclawiu i moge smialo potwierdzic iz byly tu uzytkowane PN 2000 DOHC.
Sam ten znajomy takowym modelem sie poruszal ... co do losow tych pojazdow to na podstawie opowiesci moge stwierdzic iz modele sluzbowe 2000 DOHC ktore zaczynaly "niedomagac" ...
kierowane(nawet holowane )byly do centralnego magazynu w warszawie...
...tam ponoc ciut ich bylo...pozniej pewnie przepadaly na ustawionych przetargach.
Druga w sumie ciekawostka moze byc fakt iz wlasnie moj pojazdzik...ma wlasnie taka milicyjna przeszlosc, dokladniej to wpierw byl sluzbowy w KWP pozniej przeznaczono go teoretycznie do SLUZB RYBOLOSTWA i LESNICTWA...a z tamtad wlasnie droga ustawionego przetargu zakupil go poprzedni wlasciciel(jako drugie autko...a raczej furgonetka )
  
 

Witam
Mam pytanie w związku z załączoną fotografią milicyjnego fiata. Pewnie wielu z Was ją widziało, ale jest jeden szczegół - felgi. Jeśli dobrze widzę, to są to 15" z Syreny, prawda? Jakim cudem znalazły się one na kancie? Czy "wzmocnione" werse robione kiedyś dla MO miały takie kółka? Poza tym zupełnie nie pasuje rozstaw i ilość śrub... I jak oni założyli na nie te dekielki?
Pozdrawiam
  
 
hehe - ciebie to też zaciekawiło
Moze to jakaś wersja oszczędnosciowa, albo harcorowa. Może gumy ze skarpety były tańsze? Albo felgi miały być wyposażeniem obronnym - HGW.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Bo tak trochę "poważniej" wygląda na tych 15tkach .