Pompka paliwa

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
mam znow pytanie techniczne

w pompce paliwa w ladzie jest taka dzwignia ktora sluzy do recznego dopompowania w przypadku, gdy np zabraknie, dolejemy i nie chcemy krecic na rozruszniku

pytanie sa takie:

1. ile tym trzeba popompowac zeby bylo dosc jak zostawie auto na noc na gazie a mam slaby akumulator i nie chce ryzykowac ze nie zapali??

2. czy mozna zalac swiece zaplonowe jesli popompuje za duzo, a jesli tak to czy ma znaczenie czy ssanie jest wlaczone czy wylaczone

dzieki
pozdr
  
 
witam!

Wszystko zależy od wydajnosci Twojej pompy paliwowej. Musisz wyczuć sam. Ja jak miałem słabą pomp to musialem 20 razy nacisnać na dźwignnię zaś gdy wymieniłem na nową to wystarcxzyło 8 razy i luz. A świec nie udało mi się zalać nigdy więc myślę że nie powinieneś mieć tego problemu.

Pozdrawiam
  
 
Świec napewno nie zalejesz bo pompowane paliwo nie idzie do cylindrów tylko do zbiorniczka wyrównawczego z którego to dopiero wytworzone podciśnienie przy rozruchu wału korbowego pobiera mieszankę Więc jeśli ograniczysz się do kilku (względnie kilkunastu) "pompnięć" to napewno nic złego się nie stanie.
  
 
Witam.MOżesz pompowac ile chcesz bedziesz czuć .Gaznik pobierze benzyny odpowiednią ilość i wyraźnie odczujesz zmniejszenie sie oporu podczas pompowania i paliwo przestanie iśc przez rurke bo już bedzie pełen gaźnik.A o świece sie nie martw nic im sie nie stanie.
  
 
Pompowac morzesz ile chcesz ,gdy komora pływakowa zostanie zalana paliwem zawur iglicowy odetnie dopływ paliwa, nadmiar paliwa wraca spowrotem do zbiornika przewodem nadmiarowym tak więc pompować morzesz do woli ile chcesz.Skuteczność pompki ręcznej zależy od stanu zaworków i membramy w pompie paliwa a także zależne jest od aktualnego ustawienia popychacza w stosunku do krzywki napędzającej pompę.Gdy membrama będzie w stanie ugięcia wtedy ręczna pompka będzie miała mniejszą wydajność i trzeba będzie trochę więcej pompować.
  
 
ok faktycznie opór sie zmniejsza dzieki
  
 
Nie chce zaczynać nowego posta, żeby nie śmiecić

No więc sprawa jest taka:

Jak zastoi mi sie samochód to żeby nim ruszyć muszę pompować popką paliwa - nigdy wcześniej mi sie aż tak nie zdarzało, samochodzik garażowany i w ogóle...ale dzisiaj musiałem podpompować 3 raz w historii posiadania przeze mnie tej samarki

Z czego za 1 razem ruszyłem, ujechałem (pewnie było benzynki troche w gaźniku) i zatrzymałem sie i potem na chama rozrusznikiem po jakichs 5 min mi ruszyla sama. i bylo to z miesiąc temu - więc nie sprawę olałem (nie mogłem się zająć i tak nią, bo choruje juz ponad miesiąc)
Za 2 razem o było to w tym tygodniu który minął - a dokładnie w piątek Ruszylem, ujechałem trochę i żeby ruszyć dalej musiałem podpompować kilka razy i spoko ruszyła.
Dzisiaj był 3 raz - ale dzisiaj już bez pompowania to ruszyć nie chciała

Więc może ktoś ma jakieś propozycje
Co myślicie?
Ja obstawiam, że muszę pompkę rozkręcić i zająć się nią
Zastanawiałem się także nad przewodami, bo jednak sporo mi pali i moze gdzieś przez przewody benzynka mi "paruje" (a wszystko jest dobrze dostrojone jeśli chodzi o gaźnik )
  
 
Na moje oko, to schodzi paliwo z gaźnika lub przewodów. Pompka chba też moze być winna (przepuszcza zaworek). Wymontuj pomkę i sprawdź zaworki (dmuchnij w króćce). Mówie to w oparciu o wiedze na temat pomki w klasykach, ale w Samarkach chyba jest tot samo.
  
 
Taki mam zamiar...no ale co robic, skoro benzyna nie dostaje sie do gaźnika? Pomka moze troche winna, ale przecież po podpompowaniu, dalej już można jechać. Tak jakby się cały układ zapowietrzał i benzyna opadała z powrotem do baku. Bo gdyby pompka paliwa tylko była winna, to przecież po ruszeniu dalej by nie funkcjonowała i nie pompowała paliwa, a co za tym idzie, nie jechałbym
  
 
to zaworek jak nic.
paliwwo sie cofa.
i od razu powiem,ze wymiana samej glowiczki z zawrkami jest nieoplacalna. cala pompka to 30 zl, zaworki prawie 20.
  
 
No tak...tyle, że w spadku po mojego taty zabawach kiedyś zostało mi kilka pompek i dlatego chyba lepiej jak porozkrecam, pozamieniam.. i moze sie uda
  
 
to tylko uszczelki nowe daj.
aha, dobrzebyloby, jakby zaworki byly z twardego czegos... w maluchu kiedys mialem takie plastikowe i po miesiacu sie ten plastik wytlukl...i popuszczaly.
i sprawdz, czy trzymaja, zanim zamontujesz
  
 
Spoko
Dziękuje
Ale narazie lece kupić prezenty na mikołajki hehe
  
 
No i znowu....
Kupiłem nowiutką pomkę i całą zamontowałem i co?
Znowu mi samochód zgasł, albo nie chce odpalić i czuje, że to przez tą pomkę...chyba będę musiał poważnie pomyśleć o elektrycznej
Chyba, że coś innego radzicie
  
 
Ja mam pytanie - czy sucha pompka przy naciskaniu dźwigni ręcznego pomowania powinna rechotać? Przy naciskaniu z jednejgo krośca wydobywa się dźwięk a przy puszczaniu z drugiego.
MikeB - gdzię kupowałeś pompke i za ile? W swojej wymieniłem membranę ale chyba nic to nie dało.
  
 
Cytat:
2005-01-01 13:12:36, janisz pisze:
(...) MikeB - gdzię kupowałeś pompke i za ile? W swojej wymieniłem membranę ale chyba nic to nie dało.


coś chyba ok 35zł - za całość przy Grójeckiej (przy Hali )
  
 
Cytat:
Chyba, że coś innego radzicie


a sprawdz popychacz - ile wystaje i czy nie za malo. I w ogole jego stan.... pekl moze albo co...
  
 
Sprawdzałem jego stan przed zamontowaniem niedawno nowej pompy p. Zmniejsze chyba z jedną uszczelkę - ale coś wszystko jest nie tak (czyt. w wątku o module ).
  
 
Odswiezam temat

mam problem z pompka paliwa. Polega on na tym, ze nie ma mozliwosci odpalenia samochodu na benie gdy sie skonczy gaz. Sa 2 opcje.
-- albo przelaczyc na benzyne w czasie jazdy (wtedy zalapie)

-- a jak juz sie skonczy gaz to pozostaje tylko strzykawka nalewac paliwo do gaznika, druga osoba kreci rozrusznikiem i zalapuje na benzynie.

Reczne pompowanie nie przynosi efektow (nie czuje zadnego oporu nawet po kilkunastu nacisnieciach).

Moje podejrzenia padaja na:

--za grube podkladki miedzy glowica a pompka

--zuzyty popychacz pompki (tak to sie nazywa?)

--zuzyte zaworki zwrotne w pompce??

Czytalem na forum, ze aby pompka pracowala poprawnie musi caly czs pracowac w obiegu benzyny. U mnie tak nie jest (gaz). Czy mozna to jakos usprawnic czy kupic pompke od PN z przelewem i zaslepic przelew w gazniku??
  
 
A moje pytanie: kiedyś było inaczej czy tak samo?
Jeżeli pogorszyło się, tzn., że pompka do wymiany, za 25-30 zł nie warto nerwów tracić chyba, no możesz sprawdzić membranę i szczelność węży (czy bombli nie ma w paliwie jak tłoczy).
Ewentualnie zawór, ten co odcina bene jak jedziesz na gazie się przycina, albo jest przytakny, sprawdź koniecznie.

A jeżeli zawsze tak było to dochodzi jeszcze niefortunne umieszczenie zaworu odcinającego paliwo. Powinien być jak najbliżej gaźnika (w teori, bo szybciej napompuje), ja jednak wiem jakie zagrożenie jest jak pompka jest z paliwem cały czas, ja miałem tak, że przy pękniętej membranie poszła bena do oleju... dobrze, że w porę zajarzyłem.
Dobra pompka jednak powinna zassać po kilkunastu sekundach ( 3-4 razy po 3-5 sekund).