Co do blach to też nie miałem powodów do narzekań.
Po 8 latach jeżdżenia (rzadko przerywanego garażowaniem) na prawych tylnych drzwiach pojawiło się kilka purchli. Pojechałem z tym do znajomego blacharza - odciął skorodowany od wewnątrz fragment (trójkącik o rozmiarach około 5 x 5 x 7), dosztukował, polakierował i swoim okiem laika nie widzę różnicy. Kosztowało mnie to 400 złotych.
Podwozie i pozostałe elementy nadwozia zachowują jednak wciąż integralność.
Moim zdaniem najsłabszym elementem jest plastikowy przedni spoiler. Trochę nisko zawieszony i czasem łatwo jest go przytrzeć na podjazdach.
Zamienników jest od groma, i to praktycznie na wszystko - od klocków hamulcowych, reflektorów po elementy zawieszenia. Fajne jest też to, że te same części co Seat sprzedaje też Skoda. Oczywiście nie wszystkie, ale jest ich i tak sporo.
2 lity do tego samochodu to jest coś... Moje 1,6 jest "na styk" do tej masy i czasem bardzo mi brakuje kilku koni pod maską. Ale w sumie nie narzekam - silnik bardzo oszczędny, dobrze się spisuje w mieście i na trasie. Na autostradzie w Austrii rozpędziłem się nim do 195 - silnik wył niemiłosiernie, ale jechał. Jednak optymalna prędkość to góra 140.
Twój może mieć oczywiście nieco inaczej.