Blz Escort Mk7 Trójmiasto | Witam,
A więc posiadam Escorta Mk7, silnik 1,6 16V. Jakieś trzy lata temu miałem nieszczęśliwy wypadek, podczas którego zbita została przednia szyba. Przez kilka pierwszych miesiący z wentylacji szkło wlatywało do środka samochodu, a jeszcze przez półtorej roku przy poziomie dmuchania powietrza drugim i trzecim słychać było latające odłamki szkła. Po całej sprawie zdarzało się, że wleciał mi czasami do samochodu np. liść.
Jednak przedwczoraj wchodząc do samochodu poczułem zapach suchej karmy dla psa, a po włączeniu wentylacji na wysoki poziom słychać było bardzo głośny odgłos poruszających się kawałków żarcia w nawiewie powietrza. Karma zaczęła się oczywiście kruszyć i smród stał się nie do wytrzymania. Po otwarciu maski szok – żarcia pełno i pełno mysiego g.... Już ostatniej zimy tak było, ale nie w tym wymiarze i bez problemu z nawiewem. Kiedyś zdarzyło mi się, że po otwarciu schowka wyskoczyła z niego mysz (weszła tam prawdopodobnie przez dziurę znajdującą się u góry schowka), po chwili uciekła w stronę silnika otworami za skrynią biegów obok hamulca i gazu.
Mam obok w garażu jeszcze Focusa i tutaj takich problemów nie było. Jeśli chodzi o przyczyny to jedyne, co mi się wydaję sensowne to zamknąć w szczelnym pojemniku żarcie dla psa. Jednak w jaki sposób oczyścić nawiew z karmy i – prawdopodobnie – g...?
Problem wbrew pozorom jest bardzo poważny, bo w takim smrodzie nie da się jechać. |