KONTROLKA OLEJU

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Na wstępie witam szanownych członków zacnego fanklubu to moje pierwsze kroki na forum choć od dawna jestem stałym czytelnikiem. Wczoraj jeżdżąc po kałużach (nie wiem czy to ma jakiś związek) przytrafiła mi się dziwna rzecz - po powrocie do domu zaświeciła mi się kontrolka od oleju. Po zgaszeniu silnika, ponownym odpaleniu i przegazowaniu zgasła ale dziś rano po odpaleniu i przejechaniu paru kilometrów zaczęła delikatnie przyświecać.Po następnych kilku kilometrach zgasła. Zobaczymy co się będzie działo jak będę wracał z pracy za godzinę. Czy ktoś miał podobny problem? Czy to moze ma związek z jazdą po kałużach?? Dodam, ze czujnik oleju był wymieniony jakieś 15000km do tyłu, olej wymieniony w zeszłym tygodniu - Ford 10W40, nigdy wcześniej nie miałem podobnego przypadku.Moze pompa oleju siada? przebieg 130 tys, 98r mk VII.Poradźcie coś bo martwi mnie ta sprawa.
  
 
Nikt tematu nie podjął ,a temat póki co się sam rozwiązał,tzn. nie przyświeca kontrolka,wszystko śmiga narazie, moze to zasługa wody i malutkie zwarcie gdzies na kabelkach, zobaczymy w trakcie dalszego szusowania.
  
 
Poziom, jak się domyślam jest w normie? No to sprawdź oprzewodowanie od czujnika. Może podmokło, a ponieważ czujnik zwiera się do masy, stąd niecodzienne zachowanie się kontrolki.
  
 
poziom oleju w połowie między min a max, do czujnika cięzko zajrzeć bez kanału ale to on coś wariuje bo wczoraj znów zaczeło przyświecać po jeździe po kałużach znacznych, pozatym po włączeniu stacyjki przed odpaleniem kontrolka nie świeci od razu jednostajnie mocno na czerwono tylko przez chwile blednie i tak kilka razy po odpaleniu bleszczy przez parę kilometrów jazdy i znów jest ok. Dziś nie jeździłem jeszcze po kałużach i wsio śmiga bez zarzutu, najprawdopodobniej tak jak kolega poradził-małe zwarcie poprzez wilgoć i dlatego tak bzikuje, bo pozatym żadnych objawów nie ma.
  
 
Tak do przemyślenia podam przykład z autopsji. Przez dwa dni ( to było zimą w mrozy po 25 st) kontrolka od oleju raz się zapalała, a raz gasła. Byłem u mechaników i powiedzieli, że to czyjnik padł, bo olej jest zimny, gęsty i żebym przyjechał jutro to mi czujnik wymienią. Na drugi dzień silnik zaczą pracować jak rasowy diesel ursusa. O własnych siłach do mecha już nie dojechałem. Powód - brak smarowania głowicy. Efekt - wymiana silnika, z którego zresztą jestem zadowolony .

Tomitiger, sprawdź smarowanie u mechanika zanim będzie za późno. Mam nadzieję, że u Ciebie rzeczywiście jest to tylko zwarcie , ale lepiej dmuchać na zimne.


PS U siebie zbagatelizowałem dziwny odgłos silnika( charakterystyczne klepanie zaworów), który był słyszalny podczas pierwszych minut pracy, myśląc, że to przez te mrozy.
  
 
poruszyłem ten temat właśnie dlatego, by uniknąć takiej sytuacji, po odpaleniu realy coś mi klekocze ale ustaje po przejechaniu paru metrów,podejrzewam jednak czujnik bo np.:dziś po przekręceniu stacyjki wogóle nie zapala się kontrolka.To stukanie po odpaleniu mam juz od kilku miesięcy z czasów gdy kontrolka oleju nawet nie mrugnęła. Co o tym sądzicie??
  
 
Cytat:
2006-03-31 11:19:14, tomitiger pisze:
np.:dziś po przekręceniu stacyjki wogóle nie zapala się kontrolka.To stukanie po odpaleniu mam juz od kilku miesięcy z czasów gdy kontrolka oleju nawet nie mrugnęła. Co o tym sądzicie??


Może być problem. Świecenie żarówek braku ładowania, niskiego ciśnienia oleju, poduszki powietrznej itp. po włączeniu zapłonu ale przed rozruchem jest zjawiskiem normalnym w celu kontroli działania tych obwodów i żarówek. Po uruchomieniu silnika, jezeli wszystko jest ok. powinny zgasnąć. Zaświecenie ich informuje o niepoprawnym działaniu tych układów. Czasem na bardzo niskich obrotach mogą sie pojawiać na krótko ala to już może świadczyć o zużywaniu tychże. Jeżli wilgoć powoduje zwieranie czujnika trzeba go jak najszbciej osuszyć i dobrze zaizolować, żeby wykluczyć to.
Brak kanału? Trzeba się rozejrzeć, często obok Hipermarketów, CPN są rampy, znajomi mają garaże z kanałem (to tylko chwila), a widziałem jak gościu wykorzystywał rów przy wjeździe na swoją posesję.
Pozdrawiam
  
 
moze zeby było wsio jasne:
1.silnik delikatnie klekocze po odpaleniu o dłuższego czasu ale po przejechaniu paru metrów jest ok.
2.kiedy kontrolka oleju zachowywała się jak należy to klekotanie juz było
3.kontrolka oleju(tylko ta jedna kontrolka) pare dni temu po jeździe po kałużach zaczeła delikatnie przyswiecać, gdy jeździłem po suchej nawierzchni wsio wróciło do normy
4.dziś kontrolka po przekręceniu kluczyka,przed uruchomieniem silnika wogóle się nie zapala,po uruchomieniu tez nic nie przyświeca

więc krótka dianoza-silnik ok(choć to klekotanie to normalne po odpaleniu przy Zetecu?),do wymiany czujka ciśnienia oleju lub do przejrzenia przewody z nią związane --- zgadza się??
  
 
prosta odpowiedz wymien ta kontrolke kosztuje 16 zł nie obejdzie si ebez kanału uwazaj na olej ładnie zaizoluj kabelek i po kłopocie
  
 
takim też tropem zamiaruję popędzić.Jeśli podczas pracy silnika mozna było mieć różne podejrzenia co do przyświecającej kontrolki to w tym momencie jeśli zaraz po przekręceniu kluczyka w stacyjce nie zapala się już w tej chwili wogóle to raczej mogę chyba uspokoić serducho jeśli chodzi o poprawne smarowanie silnika.Niepokoi mnie jednak sprawa klekotania zaraz po odpaleniu ale to chyba temat na inny wątek.Dzięki za zainteresowanie,jak wymienię czujnik to się odezwę w tym temacie czy wszystko gra jak potrzeba.
  
 
Witam,

ponieważ nie chce tworzyć nowego wątku podpinam się pod ten . Mój problem z kontrolką oleju polega na tym, że gdy zapale silnik po długim postoju np. nocy, pracy, kontrolka gaśnie ale po jakiś 2-3sek. Natomiast, gdy postoje nie przekraczają 2-3godzin kontrolka gaśnie normalnie (zaraz po kontrolce aku).

Dodam, że olej mineralny Castrol 15W40, był wymieniany ok 7000km temu, i jest w normie czyli 3/4 na bagnecie, troche go ubywa, dolałem może 100-200ml od poprzedniej wymiany.

Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy, i czy mam zacząć się czegoś obawiać.


pzdr.
Czester
  
 
U mnie sprawa kontrolki jakoś sama ucichła, poruszałem troche przewodem od czujnika i jest ok, czase tylko nie zaświeca sie ale dostłownie raz na 100 rozruchów.Podczas jazdy nie przyświece wię uznałem, że to wina jakiegos niedobrego styku lub samego czujnika była. Zrobiłem 10 tys i silnik silnik pracuje jak nalezy wiec chyba wszystko ok. Co do problemu kolegi to chyba nie ma sie co przejmować, choć u mnie kontrolka oleju po rozruchu gaśnie szybciej niż kontrolka aku. Moze słabsza pompę oleju masz już?? a ile autko ma przejechane?
  
 
Cytat:
2006-05-11 11:02:53, tomitiger pisze:
Co do problemu kolegi to chyba nie ma sie co przejmować, choć u mnie kontrolka oleju po rozruchu gaśnie szybciej niż kontrolka aku. Moze słabsza pompę oleju masz już?? a ile autko ma przejechane?



a kto to wie , myśle że ok 130kkm . Narazie się nie przejmuje, choć troche to mnie denerwuje. Najważniejsze jest to, że nie zapala się podczas jazdy. Gdzieś czytałem, ze powinna gasnąć jak silnik osiągnie ok 1000obr/min, a u mnie jest torche powyżej.

pzdr.
Czester
  
 
no własnie u mnie też gaśnie 2-3 sekundy po rozruchu... wiec czy to normalne? hmm?
  
 
up
  
 
panowie,

i jak jest z tą kontrolką, bo zaczynam się matwić, bo raz jest dobrze (nawet po nocy) gaśnie od razu, a niekiedy po 3 sec . W trakcie jazdy kontrolka się nie świeci, więc jakoś jestem troche spokojniejszy. Z drógiej strony podczas rozruchu są największe obciążenia.

pzdr.
CZester

p.s. może już czas na wymiane oleju (mineralny) choć to tylko 8kkm.