Tylni most i reszta...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam!!!

Wlasnie sie zastanawiam jakim cudem poj poldi jesio jezdzi... z tylu slychac skrzypienie walenie ehhh

Mam takie pytanko czy np w slomczynei mozna kupic most + poloski? CHodzi o cos w stanie nadajacym sie do uzycia...
I jakie sa mniej wiecej tego koszta? (poldek to 94r. stare hamulce ale szeroki)

Czy wogole ktos juz robil taki zakup? Kupowaliscie most na chybil trafil? Bo przeciez tego nei da sie sprawdzic czy ejst sprawny?!!?
  
 
Witam.
W razie jakbys chciał sie bawic w remont starego to jestem w posiadaniu fabrycznie nowego kompletu wałek (z łożyskami) +koło o przełożeniu 46/11. A z tego co wiem to własnie wałek z tym kołem HUCZY. Pozostaje "tylko" regulacja.
Pobrałem sobie to z magazynu jak kupowałem mojego poldkaz firmy bo w nim huczał most,ale jak sie okazało to jezdziłem dwa lata na wyjechanym łozysku na półosi wiec teraz komplecik jest mi zbedny.
Pozdrawiam
Silan
tel.601456122
  
 
Cytat:
2003-06-12 21:46:23, SILAN pisze:
...
+koło o przełożeniu 46/11.
...


A z czego to??
  
 
Może tylko łożyska na półosiach ci wysiadły. Mnie też kiedyś zaczęło dziwnie chrobotać i okazało się, że to właśnie łożysko półosi się rozpadło.
  
 
Objawy sa rozne postaram sie wszystko zebrac:

1. Most strasznie wyje przy dodawaniu gazu (wogole przy wcisnietym gazie) zaczyna sie od jakis 80km/h
2. przy ruszaniu slychac jakies skrzypienie
3. przy skrecaniu slychac takie przeskakiwanie jakby
4. przy zmianie biegu z 1 na 2 slychac walniecie
5. co jakis czas cos wali z tylu (jzu o tym pisalem)
6. jak sie jedzie bez gazu na 1 czy 2 i autko zaczyna szaprac to z tylu slychac ze cos wali

Czuc porpsotu ze sa wieeelkie luzy wsio jest ok jak sie jzu jedzie na 3 czy 4 ladnie idzie nic nie wali nie puka - bo wszystko jest naprezone a jak tylko dostaje luz czy cos to juz "czuc" ze sie wszystko rozlazi... nie znam dokladnego dzialania tych mechanizmow ale wydaje mi sie ze sa luzy na zebatkach i wsio jest ok jak sie naprezy i zeby zaczynaja "ciagnac" a jak jest luz to one sie obijaja jeden od drugiego i z tad ten halas... pewnego dnia moze sie zdarzyc ze cos peknie i koniec;-( a wakacje blisko chcialem gdzies pojechac..

Wiec sie Was raze co robic? Kasy brak ;-( wiec cos najtanszego...
- kupowac most i poloski kompletne?
Jak tak to gdzie? po ile i jaka jes szansa ze taki most bedzie dzialal?
- naprawiac? jakei ksozta i gdzie?
  
 
A jesteś apsolutnie pewien że krzyżaki są OK?? Ja bym najpierw to sprawdził a potem szukał dalej w moście. zawsze zaczyna się szukanie od najtańszych części.
  
 
Bocian przeciez pisze ze komplet o takim przełozeniu mostu czyli do 1.6.
  
 
Cytat:
2003-06-12 23:36:50, SILAN pisze:
Bocian przeciez pisze ze komplet o takim przełozeniu mostu czyli do 1.6.


Cłowiek uczy się całe życie i tak głupi umiera. A ja niedoinformowany myślałem że w 1,6 przełożenie było 43/11.
  
 
krzyżaki sa ok ;-(
  
 
Ja we fiacie też miałem problem z mostem. Huczał, wył aż w końcu przy 80 km/h zablokowało go całkiem. Pisk, dym i auto postawiło o 45st. w stosunku do kierunku jazdy. Dobrze że nic za mna nie jechało. Okazało ssię że nie miałem w moscie oleju. A to wystarczyło żeby rozwalić przednie łozysko (szlag trafił koszyczek) wałka atakującego (pierwsze od strony wału). Dlatego proponuję Ci sparawdź czy masz olej i posprawdzaj wszystkie łożyska - nie jest to takie trudne; wystarczy kanał, latarka małe lusterko i trichę czasu.
  
 
olej jest... lozyska hmm? jak poznac ze sa ok a jak ze nie ok?

i napewno mam spory luzy na polosiach bo ja auto ejst w poeitrzu to rea moge polsioa ruszac i jest ogromny luz
  
 
Przy 1.6 most mial 43/11 i kropka.

Pozdrowka
Adamus
  
 
no tak ale wracajac do mojego postu moze mi ktos podpowiedziec jakies sa ceny mostow i polosiek? (ne gieldzie.. ) )
i czy duze jest prawdopodobienstwo trafienie zloma?

A moze oplaca sie remontowac? jakie koszta?
  
 
Remontować to się nie opłaca bo żaden fachman nie da ci gwarancji że będzie cicho a koszt z częściami i robocizną to jakieś 700 - 800 zeta i to wymieni ci bebechy mostu a półośki pozostaną stare i też kiedys się rozsypią, most na giełdzie w słomczynie to od 300 do 500 zeta z niektórymi moża się umówić na montaż (eksta 100) i wtedy płacisz jak jest ok. Generalnie to nówki już nie kupisz bo ostatni poldzio osobowy zjechał z taśmy jakiś rok temu.
Oczywiście czeka cię przekładka hebli na lucasy bo innego mostu nie dostaniesz ale da się zrobić, wybór jest twój.
  
 
nowy komplet podzespolow przekladni kosztuje ok 700zl
  
 
hmm? nie kupie na gieldzie mostu do starych hamulcow?

TO pieknie widze ze trzeba przestac jezdzic dac ogloszenie i sprzedac ;-(
  
 
A ja tak wtrące swoje 3 grosze....jadę tak około 70kM/h...noga z gazu....i słyszę lekie zawycie, które trwa może z 5 sekund - most??? Czy cóś innego???
  
 
Cytat:
2003-06-12 22:45:05, Starfire pisze:
Objawy sa rozne postaram sie wszystko zebrac:

1. Most strasznie wyje przy dodawaniu gazu (wogole przy wcisnietym gazie) zaczyna sie od jakis 80km/h




u mnie most zaczyna wyc powyzej 80 km/h i tak gdzies do okolic 90km/h i potem cichnie calkowicie i jedynie co slysze to silnik i szum owiewek . cichnie rowniez jak w tym zakresie predkosci puscze gaz . Olej zmieniony miesiac temu i niewiele pomogl :
  
 
bzdura jest, ze nikt nie da Ci gwarancji na zrobienie mostu. mialem praktyke zawodowa w polmozbycie i jest tam jeden mechanik ktory zajmowal sie mostami. Zrobilismy razem (w czasie miesiaca) chyba z 8 czy 9 mostow w poldkach i smiem twierdzic, ze polmozbyt dawal na te naprawy gwarancje. Ba, raz robilismy motst w poldku kombi, w ktorym zaczal on wyc jescze w czasie trwania gwarancji na samochod... Remont mostu nie jest specjalnie trudny, trzeba 'tylko' miec odpowiednie przyzady tzn dobrej klasy czujnik zegarowy, rozporke pochwy mostu, przyzad do blokowania zabieraka walu podczas odkrecania i dynamometr, mierzacy moment oporu lozysk po wstawieniu tulejki rozpreznej. No i oczywiscie dobrej klasy klucz dynamometryczny. Zabawy jest sporo, przy regulacji potrafia wychodzic dziwne rzeczy (np zwiekszenie grubosci jednej tylko podkladki potrafi nie zmienic naciagu pochwy mostu itp.). W polmozbycie zawsze montowalismy czesci (kolo talezowe + walek) nowe, ale wiem ze niektore stare mechanik zabieral i po godzinach montowal w innych polonezach. Najlepiej dogadaj sie z kims, kto sie tym zajmuje zeby zrobil Ci po godzinach. Inaczej zakup mostu pozostanie loteria (no chyba ze bedzeisz zdejmowal dekielki i mierzyl luz miedzyzebny,a le watpie, aby sprzedajacy godzili sie na cos takiego).

P.S.

Most w poldku srednio wytrzymuje 100tys. Robilismy trucka, pierwszy remont mostu mial po 95tys, a ja pomagalem przy drugim, poldek mial wowczas 200tys przebiegu