wczoraj był KJS „na dochodzenie” we wrocku na niskich łąkach i poza tym że była trochę kiepska pogody i strasznie ślisko było na trasie ... to bardzo fajna impreza.....
co do mojego startu to już tradycyjnie działo się sporo ale po kolei...
po pierwsze to mnie trochę zrobili w ......... bo na przeciwnika dali auta z wyższej klasy i to jeszcze najszybsze auto jakie przy było mianowicie najnowsze Subaru STI 2,5l ponad 300KM!!!
no ale co miałem zrobić.. jechałem jak się dało ale na ostatnim okrążeniu Subaru mnie dogoniło i musiałem zjechać z trasy by go przepuścić, ale jak już minie wyprzedził to ja zanim i normalnie TOKYO DRIFT jeden za drugim emocje niesamowite zwłaszcza za takim cudem lecieć tylko szkoda ze tak krótko bo szybko była jego meta na której mi przed nosem się zatrzymał, a ja musiałem się jakoś przecisnąć by dalej lecieć do swojej mety i tak tym ganianiem za subaru zajechałem sprzęgło tak że na ostatnim zakręcie przed metą nie było już sprzęgła i tylko widziałem dym z pod maski ale dojechał do mety i koniec ..... nawet tragicznego czasu nie było...
co do reszty to jak zawsze się nie obyło bez ostrych wypadnięć z trasy, driftu bmw i jednego niesamowitego gościa w dużym fiecie latał niczym Poldy
a tu fotka trzech legendarnych aut sportowych z trzech kontynentów
no i oczywiście jeszcze raz podziękowanie dla DEVA za przyholowanie mnie do domu zwłaszcza że głupio wyszło bo myślałem że jest we wrocku a on już wrócił do Oleśnicy ale i tak przyjechał po mnie.... DZIĘKI STARY ! !
2007-02-11 16:10:23, Phantii pisze:
tez mialem startowac ale nie mam przegladu na boba. P.S nie wazne jakie ma sie auto czy ma 300km czy mniej, wazne jaki kierowca jedzie za kolkiem