[Tylny most] - wycieki, uszczelniacz

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Czy wie ktos co trzeba miec do zmiany uszczelki przy kolnierzu walu w tylnym moscie albo gdzie moglbym sie dowiedziec jak ja wymienic?
  
 
Chodzi Ci zapewne o zimering tylnego mostu...Zatem potrzebujesz klucz 13 celem odkręcenia wału od końcówki kołnierzowej.Następnie potrzebujesz nasadową 30,którą odkręcasz nakretkę.Ściągasz końcówkę i wyciągasz stary zimering.Następnie zakładasz nowy i skręcasz wszystko do kupy.Użyj wyszukiwarki-na forum jest dużo tematów nt.tylnego mostu.Jest to w końcu"specjalność"naszych autek .Do prawidłowego wykonania naprawy przyda się oczywiście jakieś dobre piffko... .Pozdrawiam!
  
 
Problem jest z ta nasadowa 30-stka poniewaz jest tam malo miejsca i musialem szlifowac klucz aby tam wlazl.Jak juz sie to udalo to potrzebowalem duzo sily aby popuscic srube (az cale autko chodzilo-jak milo)...powodzenia
  
 
Ta srube z kołnierzem (cos ala przednia piasta) musisz wziac "udarem" czyli blokujesz koła na recznym i 1 biegu , zakładasz klucz , zakładasz przedłuzke (jakas dłuzsza rurka) napinasz go i walisz młotkiem (tylko uwaga na paluszki )
odkrecasz .
Przykrecanie to wsio od tyłu
Pozdrawiam
Siln
  
 
ZAOBSERWOWAŁEM OSTATNIO WYCIEK Z TYLNEGO MOSTU W MOIM POLDIM. WYCIEK JEST SPORY - RZYGA OLEJEM Z TYŁU MOSTU. JAKIE SĄ KOSZTA TAKIEJ NAPRAWY I CZY MOŻNA TO ZROBIĆ SAMAMU ( PEWNO JAKAŚ USZCZELKA ITD ? )? W SUMIE KILKA ŚRUB TO NIC WIELKIEGO. POZDRAWIAM WSZYSTKICH
  
 
Najpierw wytrzyj do sucha i sprawdz skad dokladnie leje. Jesli to tylko uszczelka - to nic skomplikowanego. Jedynie mozesz miec problem z wlaniem oleju do przekladni - przydatna jest "strzykawa".
  
 
witam wszystkich!
mam problem z wyciekiem oleju z tylnego mostu i w zwiazku z tym musze wymienic nieszczelny uszczelniacz. Wszystko byloby git gdyby nie to, ze nie moge odkrecic sruby ktora mi ten uszczelniacz zaslania. czy zna ktos jakis dobry domowy sposob na odkrecenie tej cholery, bo jusz kilka kluczy uszkodzilem na tej czynnosci a ona ani drgneła? Co to za gwint jest na tej srubie ze tak mocno trzyma??
dzieki za rady!!
pozdrawiam!
  
 
pisz o jaki uszczelniacz chodzi , jak o uszczelkę papierową to tam jest chyba 8 śrób które odkręca się bez problemów , jeśli masz na myśli uszczelniacze półosiek to trzeba zdjąć półośki

  
 
Jeśli chodzi o tę śrubę w pochwie mostu to chyba 24 jeśli się nie mylę. jest ona zabezpieczona, ale nie powinna być mocno sciśnięta
  
 
Nie wiem czy pamięć mnie nie zawodzi ale: W jugolach była nakrętka mniejsza - pod klucz 30 a w polskich 32mm.
polskie nakrętki są zaciskane więc trzeba cienkim punktakiem je wyprostować a potem kluczem z przedłużką ok. 2m. na zablokowanych kołach da radę odkręcić. Oprócz uszczelniacza powinieneś sobie kupić tulejkę rozprężną (tzw. baryłkę) żeby nie skasować ew. luz na wałku atakującym.
  
 
właśnie chodzi mi o tą nakrętkę którą trzeba rozgiąć, tą od strony wału napędowego. Właśnie przez te przedlużki pękały albo wyginały się klucze a ta sruba ani drgnela,a męczy mnie ciągłe dolewanie oleju do mostu bo jest to niewygodne. Może trzeba ja wpierw czymś potraktować a potem odkrecac? I o co chodzi dokładnie z tą "baryłką" bo pierwszy raz o niej słysze?
  
 
Ja to odkręcałem tak:
Samochód na luzie, założona przedłużka z kanału i przepychamy energicznie samochód.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
a w która strone pchac auto?? moze ten sposób cos da bo moze sie uda?
  
 
Nie pamiętam. Gwint jest normalny prawoskrętny.

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
Do tego przydaje się druga osoba trzymająca nogę na hamulcu. - Pewnie jakiś "świetny mechanik" dokręcił za mocno nakrętkę i dlatego nie możesz jej ruszyć.
  
 
sruba jest oryginalna,nigdy wczesniej nie byla ruszana,a trzyma tak mocno ze dwie osoby jej nie daja rady, jak juz pisalem wczesniej klucze pekaja i wyginaja sie a ta cholera siedzi jak siedziala
  
 
A jakie Ty masz klucze? Może problem tkwi w ich jakości? Mnie taką nakrętkę mechanik odkręcił w minutkę, dwie.
  
 
Cytat:
2007-04-09 12:03:35, Mariuniu pisze:
właśnie chodzi mi o tą nakrętkę którą trzeba rozgiąć, tą od strony wału napędowego. Właśnie przez te przedlużki pękały albo wyginały się klucze a ta sruba ani drgnela,a męczy mnie ciągłe dolewanie oleju do mostu bo jest to niewygodne. Może trzeba ja wpierw czymś potraktować a potem odkrecac? I o co chodzi dokładnie z tą "baryłką" bo pierwszy raz o niej słysze?



Trzeba kupić porządny klucz (sprzedają na sztuki) i odkręcisz. "baryłka" to jest tulejka rozprężna która kasuje luz na wałku atakującym i podczas dokręcania wygina się w baryłkę. ponowne zamontowanie starej może spowodować że nie skasujesz luzu i most pójdzie się j.....ć.
sprzedają to sklepy motoryzacyjne np. na Żeraniu.
  
 
Ta nakrętka jest dokręcona z taką siłą jaką trzeba . Nikt jej nie dokręcał zbyt silnie . Twój problem jest zwązany z lichą jakością narzędzi , których używasz . Wymiana tulejki (baryłki) jest raczej konieczna . Stara jest sprasowana i powtórne jej użycie może spowodować zakleszczenie łożysk . Użycie nowej wymaga ustalenia luzu poprzez odpowiednie dokręcenie tej nakrętki .Jeśli masz objekcje zleć tą naprawe w warsztacie . Jeszcze jedna uwaga , niekiedy sama wymiana uszczelniacza nie rozwiąże problemu . Trzeba zobaczyć czy piasta nie jest do wymiany (wytarta przez uszczelniacz ) Pozdrawiam.