Operacja przeszczepu się udała!!! Ale serce było do d....

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przełozyłem odpaliłem i ....ruszyłem i było wszystko oki ale jak tylko temp. socyła do jakis 50 stopni to zaczoł tak kopcić ...... parowóz??? chyba bardziej no i okazałao się że wzioł 1 litr oila na 2 km!!!!!!! Wyjmuje go !!!! Znowu będzie 1.5 !!! Trzy tygodnie w plecy!!!! Rozbiore zobacze co się stało................
Pozdrawiam
O kasie nie wspomne.................
  
 
Przepraszam, że spytam: czy wsadziłeś może do swojego bolidu używany silnik nie rozkręcając go i nie sprawdzając w jakim jest stanie? Jeżeli tak, to niestety jesteś kolejnym przykładem na to, że nie wolno tak robić. Każdy używany silnik należy według mnie i członków SMP rozebrać i powymieniać w nim przynajmniej uszczelki i simmeringi a przy okazji sprawdzić czy nie należałoby wymienić panewek i szlifnąc wału, nie wspominając juz o pierścieniach.

Przykro, że tak się narobiłeś i musisz to powtarzać od nowa.
Trzymaj się i powodzenia.
  
 
wyrazy wspołczucia
  
 
i'm so sorry....
pagan
  
 
Cytat:
czy wsadziłeś może do swojego bolidu używany silnik nie rozkręcając go i nie sprawdzając w jakim jest stanie? Jeżeli tak, to niestety jesteś kolejnym przykładem na to, że nie wolno tak robić.


Nie do końca z tym się zgadzam... Ja tak postąpiłem dwa i pół roku temu, zrobiłem już ponad 30tys. km. Do tej pory miałem kłopot z pompą wody i nie dawno z wyciekami oleju z którymi sobie już poradziłem i obecnie jest ok. Silnik nie wykazuje jak na razie śladów zużycia- zero progów na cylindrach, gładź idealna... oleju bierze ok 0,3-0,5 l na 1000km, co jest mniejszą wartością niż w moim poprzednim, seryjnym silniku. Oczywiście nie montowałem tego silnika w ciemno. Wcześniej mogłem pojeździć troszkę dawcą, m.in. przyjechałem nim z Gdyni-ok. 350km. Dopiero po przebadaniu stwierdziłem, ze wszystko ok i można montować
Być może dopisała mi odrobina szczęścia, jednak sądzę, z dzisiejszego punktu widzenia, że dobrze postąpiłem. Pewnie, że rozsądniej byłoby rozebrać wszystko i wyremontować, jednak gdy ma się ograniczone fundusze to wydatki trzeba obcinać. Między innymi dlatego, ale także dla czystej przyjemności, sam dokonywałem wszystkich przeróbek. A teraz może cieszyć nie tylko moje oko
  
 
Cytat:
2003-04-14 16:56:17, SerU408 pisze:
(...) Każdy używany silnik należy według mnie i członków SMP rozebrać i powymieniać w nim przynajmniej uszczelki i simmeringi a przy okazji sprawdzić czy nie należałoby wymienić panewek i szlifnąc wału, nie wspominając juz o pierścieniach.
(...)



Bardzo słuszne podejście SerU.
  
 
Cytat:
Pewnie, że rozsądniej byłoby rozebrać wszystko i wyremontować, jednak gdy ma się ograniczone fundusze to wydatki trzeba obcinać.



Heh-jak widać na przykładzie nieudanego przeszczepu nie jest to słuszna koncepcja-koszty wzrastają dwukrotnie, nie mówiąc juz o straconym czasie. To są tylko pozorne oszczędności!!!
  
 
Ja rozebrałem wymnieniłem uszczelki panewki wypolerowałem co trzeba i............... ( Jeszcze nie wiem co to na razie jestem zajety wkladaniem 1,5 .....kurde do pracy 16 km a ja rowerkiem.....
  
 
Cytat:
2003-04-14 16:56:17, SerU408 pisze:
Przepraszam, że spytam: czy wsadziłeś może do swojego bolidu używany silnik nie rozkręcając go i nie sprawdzając w jakim jest stanie?



kurde... to tak, jakby zaufać prostytutce, że jest całkiem zdrowa i wsadzić bez gumy...

Szkoda, że się tak kolega napracował i wyszła z tego d... Ja bym się maksymalnie w.... zdenerwował
  
 
Cytat:
2003-04-15 18:26:14, BENY pisze:


kurde... to tak, jakby zaufać prostytutce, że jest całkiem zdrowa i wsadzić bez gumy...





Ale masz Beny porównania
  
 
Ano mi pozostaje podpisać się pod tym co napisał SerU i tylko Ci współczuć.
Niech ten post będzie ostrzeżeniem dla innych napalonych na dohc, którzy w gorącej wodzie kąpani, myślą tylko o zakupie silnika i wsadzenia go takim jaki się nabyło. Kupując kota w worku (silniki dohc fiata to nie są nowe wynalazki i trochę latek, a więc i przebiegu – często nie wiadomo jakiego - mają) należy przynajmniej sprawdzić to co się kupiło. Żeby choćby uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji jak powyżej opisana. Kwesta prawidłowego jego złożenia to już inna bajka i jeśli nie mamy żadnego (lub mizerne) doświadczenie w tym temacie to postarajmy się chociaż o asystę kogoś, kto ma o tym zielone pojęcie.
Bardzo mnie ciekawi co się w Twoim silniku „pochrzaniło” – z czymś takim to się jeszcze nie spotkałem – wygląda jakby w silniku kompletnie brak było uszczelniaczy zaworowych, lub całkowicie zapieczone, starte lub pęknięte były pierścienie w tłokach. Nie pomyliłeś czasem tłoków podczas montażu?
BTW – pamiętam, że pisałeś coś o pękniętych upłetwieniach tłoka, a Ty taki właśnie zamontowałeś, pomimo tego, że było dużo głosów (także mój) , które Ci to stanowczo odradzały, bo może to oznaczać, że np. tłok jest pęknięty nie tylko w tym miejscu. Jak widać – kolejny raz się okazuje, że takie oszczędności (wymiana uszkodzonego tłoka) mogą „zaprocentować” w niedalekiej przyszłości.
Nie władaj starego 1.5, tylko wyjmij ten 1.6 dohc, rozbierz na czynniki pierwsze i sprawdź co się w ogóle stało. Oceń koszt naprawy – jeśli nie będzie kosmiczny, to zrób to co trzeba, złóż do kupy i w drogę. Jak zrobisz to jak należy, to gwarantowane, że frajda z jazdy wynagrodzi Ci wszystkie męki jakie do tej pory z tym przeszedłeś. I podstawowa zasada – nie załamuj się niepowodzeniami.
  
 
Wyjolem go ale jeszcze nie rozbierałem wsadzilem spowrotem 1,5 bo musze czymś jeździć ......... to mój jedyny samochód Jak rozbire i zobacze co się stało dam znać. JUtro może zamieszcze relacje z przekladki .......
Pozdrawiam