Po zatankowaniu nie odpala,odpala tylko na kablch ale...???

Witam!!!
Pisze gdyż nie znalazłem takiego przypadku jak mój. Escort 1.4 EFI 96'.

Mam taki problem pojechałem po drodze do pracy na stacje zatankować pare litrów żeby dojechać Po zatankowaniu silnik nie chciał zapalić słychać tylko tykanie ,ale rozrusznik nie rusza. Pomyślałem że to może akumulator wiec odpaliłęm go na kablach i odpalił tylko że chodzi jak się gazu dodaje i są wysokie obroty ,gdy wrzucam na luz lub zdejmuje noge z gazu odrazu obroty spadają i gaśnie.Przez noc naładowałem zpowrotem akumulator,ale to nic nie dało tylko tyka i nic się nie dzieje,ale można go odpalić z innego auta na kablach .Co może być nie tak Auto było codzienie używane i nic szczególnego sie nie działo.

Proszę o pomoc.

[ wiadomość edytowana przez: malymis81 dnia 2007-12-03 15:23:21 ]

No tak to możliwe ,ale czy akumulator ma coś wspólnego z tym że w czasie jazdy obroty spadają i samochód gaśnie

Prawdopodobnie któraś cela poszła. Mozna to sprawdzić po chlopskiemu. Odkręć koreczki od akumulatora niech jedna osoba obserwuje cele a druga zakręci rozrusznikiem. jeżeli w którejś z cel pojawia sie bąbelki to po aku.

P.S W Fordzie wszystko jest możliwe

Najprawdopodobniej wywaliło ci cele na aku. Nic z nim nie zrobisz. ja musiałem też zmienić aku bo miałem walniętą cele. Normalnie utrzymywał 11V nawet po ładowaniu. Ale nie trzymał prądu i przy rozruchu nie chciał zakręcić nawet.

Możliwe jest jeszcze uszkodzenie alternatora. Do niego też bym zajrzał. Na dzień dobry stan szczotek i pierścieni.

OK!!!Temat zamknięty sprawa się wyjaśniła!!!Po wymianie akumulatora wszystko wróciła do normy!!!Wymiana: Centra Standard 54AH KC13 jedyny minus to 281zł !!!


Dzięki wszystkim za pomoc!!!

Pozdr