Mandat za stanie na odpalonym silniku?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Hejka!!! dzisiaj wieczorem mialem dosyc ciekawą sytuację... otoz wyjechalem sobie na rundke po miescie i jadac zauwazylem na parkingu kumpla... oczywiscie zajechalem na parking i zatrzymalem sie kolo niego... wsiadl do mnie na meskie "ploty" no i zeby nie wytracic ciepla stalismy tak na odpalonym silniku... po chwili zjawia sie miśkowóz i przylatuje jeden z niedzwiadkow... oczywiscie sie przedstawil i poprosil o dokumenty... zgasilem essiego i wysiadlem z auta bo jakos ciezko bylo portfelik z ciasnej kieszeni wyciagnac a ten do mnie z tekstem ze stojac zlamalem przepisy... wielkie oczy z zaskoczenia zrobilem i pytam sie o co chodzi... dostałem prostą odpowiedz... stałem na parkingu i miałem odpalony silnik... za co przysługuje mandat w wysokości 100 albo 50 zł i wynika to z chyba jakiegos tam paragrafu (troche mnie to zdziwilo ze stawiaja mi zarzut wykroczenia a nie wiedza ile to kosztuje i nie wiedza który to paragraf) na szczescie po krotkiej rozmowie i spisaniu danych skonczylo sie na pouczeniu ale bardzo mnie zaciekawil owy przepis... Czy moze ktos sie z czyms takim spotkał i czy aby misiaki nie zrobily ze mnie gnicia??


dodam jeszcze ze miejsce postoju bylo oddalone od budynkow mieszkalnych i od innych uzytkownikow parkingu a pobliskie sklepy byly zamkniete gdyz to byla pozniejsza pora... jednym slowem nikomu nie przeszkadzalem...

[ wiadomość edytowana przez: diabel_21 dnia 2007-12-29 23:56:14 ]
  
 
Szczerze? To on w takim wypadku nie miał prawa Cię spisywać, jedynie wylegitymować i sprawdzić czy przypadkiem auto nie jest kradzione. Jakby groził mi mandatem, że stoję z włączonym silnikiem w miejscu dozwolonym i wiedział bym, że to bujda na resorach to zaryzykował bym i powiedział mu że jestem prawnikiem ( czy tam studiuje prawo ) - ciekawe jakby mu mina zmarniała

tak wiem, na sucho łatwo mówić ; ))))

btw. Kiedyś chciałem przejechać na rowerze po pasach, a tuż przed nosem ( na owych pasach ) zatrzymała się policja z hasłem " na rowerze nie przejeżdża się przez pasy, proszę z niego zejść i przeprowadzić " na co ja nie chcąc być dłużnym odrzekłem " na pasach sie nie zatrzymuje ". Po czym panowie sobie pojechali w swoją stronę, a ja pojechałem dalej.

Moim zdaniem trzeba im czasem pokazać, że nie tylko Oni potrafią znać prawo.
  
 
Oj, dwa razy mi się napisało.

[ wiadomość edytowana przez: Szymon0018 dnia 2007-12-30 00:13:23 ]
  
 
widzisz... zebym byl pewien tego ze to bujda to na pewno bym ostro go potraktowal... ale ja tam wole nie wychylac sie za bardzo bo i tak non stop na celowniku jestem... ale jak jestem pewien swego prawa to se wtedy nie dam nadmuchac i juz nieraz zgasilem nie jednego policjanta... jak to sie mowi... jak trzeba to na jezyk nie choruje... minely czasy kiedy wszystko przyjmowalem do wiadomosci i przemilczalem... chce sie dowiedziec na 100% czy tak mozna... i nastepnym razem kolo nich zaparkowac i stac na odpalonym... tak na złosc im zrobic
  
 
Nie mozesz zostawic auta odpalonego i sie oddalic.
  
 
Cytat:
Nie mozesz zostawic auta odpalonego i sie oddalic.



z tym sie zgodze ale ja siedzialem w aucie odpalonym a w momencie kiedy wysiadalem z auta zgasilem silnik i wyciagnalem odruchowo kluczyk ze stacyjki...
  
 
Podstawy prawnej wam nie zacytuje, bo nie chce mi się szukać, ale owszem jest to wykroczenie.
Za "grzanie" auta na postoju można zarobić mandat, z tym że z tego co pamiętam dotyczy to tylko drogi publicznej.
  
 
Tak, to prawda. To jest wykroczenie - Ustawa Prawo o ruchu drogowym. Który to paragraf, to nie chce mi się szukać. Ale mógł dać Ci mandat - pod warunkiem oczywiście, że parking ten był drogą publiczną...
  
 
ja się z kolei kiedyś dowiedziałem, że podczas kontroli policyjnej trzeba mieć wyłączony silnik...
było -15 stopni, zrobiłem autem 2 km i mnie zatrzymali miśki poldolotem
skończyło się na sprawdzeniu dokumentów i pouczeniu.
a była 3 w nocy
  
 
Tak, ale policjant ma obowiązek kazać Ci wyłączyć silnik... Bez jego nakazu, nie wyłączaj.
  
 
Sprawa jest prosta. W terenie zabudowanym w pojezdzie ktory stoi na postoju silnik moze byc wlaczony do 2 minut. Przepis ten nie dotyczy pojazdu ktory jest wlaczony do ruchu i stoi np. na skrzyzowaniu na czerwonym swietle czy tez przed przejazdem kolejowym kiedy zapory sa zamkniete (wtedy silnik moze klepac na wolnych obrotach).

Jest oczywiscie na to kruczek. Dla przykladu zatrzymujesz sie stoisz 2 minuty i odjezdzasz powiecmy 1m do przodu i znowu mozesz stac do 2 minut z wlaczonym silnikiem itd.
  
 
Ten przepis ma na celu ochronę środowiska i jest w kodeksie drogowym już od dawna.