Cisnienie oleju

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.

Silnik swierzo mam zrobiony - scislej wymienilem pierscienie na nominalne (bral olej na potege) i panewki korbowodowe.

Zalalem go olejem Lotos 15W40 i oleju nie bierze (przynajmniej narazie bo przebieg jest ok 20km) ale za to jak sie olej mocno rozgrzeje to zapala sie cisnienie oleju. Wiem ze pierwszym podejzanym jest czujnik, ale juz wymienialem go jakies 3 miesiace temu kiedy mialem rowniez problemy z cisnieniem oleju.

Z racji ze jezdzilem ok 1000km praktycznie bez oleju (bagnet ledwie maczal sie koncowka w oleju) to na wolnych zaczelo zapalac sie to cisnienie oleju, a pozniej stopniowo coraz wiecej oleju zaczynal brac. Wtedy tez wymienilem czujnik i nie bylo rezultatu (choc troche zadziej sie zaczelo zapalac). Z racji ze silnik mocno juz sie konczyl i dymil na maxa to zaczalem mu wlewac roznej masci smieci jak 2 doktory, dwa uszlachetniacze podnoszace lepkosc i w sumie kontrolka cisnienia oleju przestala byc prboblemem i przestala swiecic, no ale i tak dymil...

Teraz moje pytanie - czy fakt malej ilosci oleju (mialem pewnie z 1,5-2l oleju) mogl spowodowac wykonczenie pierscieni, wykonczenie panewek i wykonczenie tez pompy oleju? Jaka jest to pompa? Lopatkowa czy jakas inna, a moze cos sie stalo np z tym jej ukladem i zaworem wzrotnym przy nadmiarze cisnienia...?

Jak to ugrysc bo w desperacji wlalem juz nawet uszlachetniacz oleju podnoszacy lepkosc Valvoline i tez nie przyniosl efektu - pozatym czy on nie zaszkodzi skoro silnik teoretycznie jest na dotarciu...?

Prosze o jakies pomocne info.
Pozdrawiam
  
 
BTW zrobiłes silnik i zalałes o GÓWNEM!!!
spusc tego lotosa i zalej go jakim walwolajnem albo mobilem elfem czy teksako ale nie lotosem
  
 
Wlej 10W40

Np Midland


Tanio i dobrze

15W40 to katowanie silnika


Ps.

Ja czasami miewałem oleju w połowie pod min i jakoś z tego powodu nic szczególnego się nie dzieje/działo, w zasadzie to nic... Ale Ty masz 1.5
  
 
Nie przypuszczam żeby Panowie Kula i Zoltar dobrze radzili (to dobry pomysł na wywalenie kolejnych złotówek w błoto..tak jak do tej pory )

Jak tak luźno se czytam te "niemilczenie owiec" /dokładnie się nie da bom jeszcze zdrów na umyśle)......to dochodzę do wniosku , że choćby wlał najdroższego MOTUL-a z wyścigowej stajni...nie uczyni on cudu ..

Coś jest na bank zrypane...Np. kto wie czy ten pakiet cudo-specyfików zagęstników nie spowodował np. pozatykania olejowych magistrali.. ...

Cieńko to wszystko widzę ..
  
 
Możesz mieć rację, dlatego sugerowałem wlanie preparatu do czyszczenia układu smarowania

Inaczej może być jazda z drożnością.


Mi się ciśnienie nigdy nie włączyło, pomimo małej ilości oleju, więc masz coś mocno namieszane.
  
 
Cytat:
2008-05-01 15:56:55, Kula69 pisze:
BTW zrobiłes silnik i zalałes o GÓWNEM!!!



Kurde... dobrze, że teraz o tym napisałeś bo ja złomero 2 wymiany na lotosie jakimś syntetycznym przejeździłem (poprzednio na mobil1) i różnicę między mobilem1, a lotosem zauważyłem tylko po grubości portfela.
  
 
No wlasnie oleje mysle srednio przyniosa rezutat, tym bardziej ze moze faktycznie lotos nie jest najwyzsza polka, ale z drugiej strony ten silnik tez nie, zreszta jakbym wlal zalecaly fabrycznie 10W40 to przez luzy odrazu by przelecial (niby wszystko niemal nowe) bo jak silnik dluzszy czas chodzi na jakims rodzaju oleju to z tego co sie orientuje to sie "przyzwyczaja" do niego i zadszy poprostu przelatuje.

Pozatym jak mowie - lotos to kiepscizna, ale dolalem juz jakis uszlachetniacz podnoszacy parametry oleju wlasnie Vavolina o konsystencji miodu ktory podnosi lepkosc i tez zero rezultatu.

Dlatego sie zastanawiam czy zajezdzilem pompe (z tego co juz sie zdazylem jest to pompa zembatkowa jak np pompa paliwa czy spruskiwaczy ktora zawsze wydawalo mi sie ze ciezko zajezdzic bo zazembia sie w wewnetrznej czesci a olej tloczy wzdloz obudowy), bo temat zatkanych kanalow olejowych raczej tez srednio, bo przeciez cisnienie oleju zapalalo by sie przy zatkanych wlasnie na zimnym silniku z racji ze olej jest gestszy i trudniej plynie, pozniej sie robi strasznie zadki, wiec jak gest przeplywa i nie ma problemu to zadki by na bank przeplyna, tyle ze wlasnie zastanawia mnie czy nie robi sie na tyle zadki ze przy przytartej (co jak mowie jest dla mnie wrecz trudne) pompie oleju poprostu jakos przelatuje miedzy zembatkami a nie jest tloczony.

Ech niewiem, ale jeszcze troche i pol silnika wymienie, a pierscienie i tak pewnie szlak trafi za 10kkm (pozatym mam jeden tlok juz nadpalony to tymbardziej), ale niechce zeby znowu siadly za 2kkm jak sie bedzie zapalac to cisnienie i sie okaze ze nie jest wystarczajaco sarmowany (bo poprzednie rozpoczecie dymienia niewiem czy z tym nie bylo zwiazane)...
  
 
do Twojego silnika tylko superol cos z 6 zł za litr
z tak prostym silnikiem jak 1.5 powienien sobie poradzic kazdy niewidomy wyposazony w młotek mechanik
  
 
Czyli co - wlaciu znowu jakis gesty syf i zapomniec o temacie?

Jezdzilem w trakcie dymienia silnika na 20W50 Lubro Orlenu + 2 motodoktory wiec gestosc byla "odpowiednia" - choc zaskoczylo mnie to jak zlewalem olej ze nawet to to plynelo i dosc zadkie sie wydawalo.

Jaki jest dokladnie olej ktory wlac i widze ze szkoda bylo kasy na tego Lotosa i ten uszlachetniacz (kolejne 80zl utopione), czy wlac to lubro - hydraulika i tak gra jak opetana (ktoras szklanka jest wykonczona).

Jedno co mnie zastanawia i martwi to to ze auto jest niby na "dotarciu" pierscienie sa nowki i panewki nowki i niewiem co bedzie jak wleje jakis gesty olej - czy to bedzie wogole smarowane czy sie znowu zuzyje w moment bo szkoda by bylo troche. Jak pisalem od "zabiegu" wymiany zlomu mam przebieg 20km i niewiem czy lepiej wlac gestszy olej i czy mam szanse tak cos zajezdzic i zepsuc czy jezdzic z swiecacym sie cisnieniem oleju i tez sie zastanawiac czy faktycznie cos jest schrzanione i czy sie spiepszy...

Co radzicie? A pozatym jak juz moglbym wyjac pompe oleju to pewnie nie wchodzi w gre jej jakas naprawa i to nie bedzie pewnie jej jakies uszkodzenie naprawialne (teraz planuje wybrac sie do jakiegos mechanika na zmierzenie cisnienia oleju).
Pozatym zeby ja wyjac musze wal wyjmowac czy wystarczy rozpiac rozrzad, odkrecic mise i panewke i wyjac jakos bokiem?
  
 
Kur*a !


Sprawdź co jest powodem niskiego ciśnienia, zmiany oleju mijają się z celem, jak siada smarowanie

Za tydzień zalejesz cementu ?


Szanuj kasę, zrób raz dobrze, albo spal w cholerę
  
 
ja bym zalał hipolem-przy tej klasie materiałów, dokładnosci wykonania oraz precyzji montazu silnika 1.5 nie ma sensu nic lepszego zalewac
  
 
jeszcze zanim zrobisz jakikolwiek desperacki krok pojedź do warsztatu żeby podłączyli manometr zamiast czujnika ciśnienia oleju i niech zmierzą jak to wygląda.
  
 
No dokladnie tak planowalem - dlatego pisalem ze musze sie umowic z jakims mechaniorem ktory ma taki przyzad i mi to zmierzy, dopiero pozniej jakies kroki bardziej hardcorowe.

Z tym cementem niezla mysl , ale powaznie jak byly wlane te specyfiki i gestszy olej to bylo git, tyle ze niewiem czy taki gestszy olej jest dobrym rozwiazaniem przy silniku teoretycznie docieranym.

W razie czego jak sie okaze ze cisnienie pompa nie daje jakie byc powinno to bede myslal zalewac go jakims szajsem chyba ze jest mozliwosc naprawy pompy i jej latwe wyjecie, bo niestety mysle ze to ona daje w dupe (chyba ze glowne panewki walu) i zadszy rozgrzany olej zamiast tloczyc to jej wszedzie ucieka na nieszczelnosciach jesli sie faktycznie zatarla.
  
 
Cytat:
2008-05-01 19:38:33, pawel12356 pisze:
ja bym zalał hipolem-przy tej klasie materiałów, dokładnosci wykonania oraz precyzji montazu silnika 1.5 nie ma sensu nic lepszego zalewac


Ja bym Ci proponował żebyś zalał dobrze pałę...najlepiej czymś na tyle wysokoprocentowym żeby przez kilka tygodni nie móc się potem wypowiadać publicznie..

Przy takiej klasie Twoich rad...owca gotów popełnić naprawdę jakiś kolejny chory "wybryk"
  
 
Miałem olej poniżej min znacznie i żadne ciśnienie się nie odpalało... Testuj pompe, bo zabijesz go do reszty
  
 
niechciało mi się czytać całego tematu ale apropo oleju to ja od kąd mam espero (4lata) to jeżdze na lotosie mineralnymc(czasem city nazywanym) i oprócz tego ze wymianielem go co rok lub 15tys km to nic mi się w silniku niedzialo/zadnych wycieków itp. Więc z tym olejem to raczej bez przesady panowie....
  
 
Cytat:
Za tydzień zalejesz cementu ?




  
 
Cytat:
2008-05-01 18:40:00, piotr_ek pisze:
Kurde... dobrze, że teraz o tym napisałeś bo ja złomero 2 wymiany na lotosie jakimś syntetycznym przejeździłem (poprzednio na mobil1) i różnicę między mobilem1, a lotosem zauważyłem tylko po grubości portfela.


też tak myslałem uswiaomił mnie Pstruś jak mojemu znajomemu robił aparat zapłonowy i musial skrobac nagar z lotosa
  
 
Cytat:
2008-05-03 00:16:13, Kula69 pisze:
też tak myslałem uswiaomił mnie Pstruś jak mojemu znajomemu robił aparat zapłonowy i musial skrobac nagar z lotosa


Bo minerala bezwględnie należy wymieniać max co 10kkm! (a przy jeździe miejskiej i wielokrotnych, króciutkich przebiegach, jeszcze wcześniej)
...jak ktoś wali po 20 tys...to nie ma dziwne..
  
 
Zmierzone ciśnienie ?