No wlasnie, jade sobie ostatnio pozna noca przez trojmiasto z jednego klubu do drugiegi, hamuje i pedal miekki zapada sie... jak wciskam do oporu to przednie heble zblokuje ale tyl praktycznie nie istnieje, patrze plynu ubywa... wiec spokojnie jezdzilem po imprezach, dojechalem do domu i czas sie zabrac za parcha. Pierwsze co mysle po odkreceniu kol to ze cieknie cylinderek z tylu, jakos ze genialne ASO wstawilo mi cylinderki od lanosa to takowy kupilem zebym po obu stronach byly te same, zalozylem, jazda probna, drugie hamowanie i znow puscilo :/ ... musle sobie ze moze sie okladziny za bardzo zuzyly i cylinderek lanosa jest krotszy wiec kupilem dwa cylinderki od espero i zalozylem, jazda probna i znow to samo kolo puszcza :/ .... przyjrzalem sie i okazalo sie ze cos co wystaje w bebna na dole miedzy szczekami ma zbyt duzy luz
no to do dziela spawarka drutowanie i usunalem ten luz, skrecilem wszystko i okazalo sie ze cylinderek w tym feralnym kole sie uszkodzil wiec wstawil spowrotem od lanosa, wymienilem szczeki w tym ferelnym kole i jazda ( lewe kolo cylinderek od espero, prawe od lanosa - prawe zawsze puszczalo ) wszystko ok, nic nie puszcza ale po 10 km lewe kolo gdzie nic nie majstrowalem tylko wstawilem cylinderek od espero zaczelo sie grzac na potege... i teraz pytanie czemu ?? na cylinderku lanosa bylo siii, na cylinderku od espero sie grzeje ??