Malucha czas już minął

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
>>> KLIK <<<


Tak ...coś w tym jest. Wyparowały z ulic szybko i jak kamfora

Przy okazji artykułu ...może zdradzicie jaki był Wasz pierwszy szamochód


Mój ...Syrena 104 ...malucha nigdy nie miałem ...te wąchały tylko zapach "mojego" LUX'u 10 w proporcji 1:30
  
 
Mój pierwszy samochód to Maluszek. Miałem ich 3 i do tej pory mam tego Trzeciego Sentyment.
  
 
A moje pierwsze autko to Espero
  
 
Mój pierwszy samochód Fiat 126p ciągle go mam, pamiątka po Ś.p. Dziadku.



-----------------
Pozdrawiam
Karol
Jest
Viper 126p FL 650E 1991 biały 68kkm
Renault Megane I 1,6 16v LPG Kombi 2001 45 000km

Było
Espero 1.5 16V 1997/98 wiśniowy ~~130kkm
Fiat Punto II 1,2 16V 59kw 2002 rocznik złoty metalik 62 kkm
http://maluch-poznan.com
  
 
Pierwszego miałem pięknego czerwonego 125p. Mam do niego wielki sentyment . Ładowałem w niego co miesiąc prawie całą wypłatę, ale nigdy mnie nie zawiódł (być może dlatego ). Kosztował mnie 3000zł w 1999 roku na giełdzie na Żeraniu.
  
 
Mój 1 samochód to Tico kupiony w 1997 r--miło wspominam pomimo ze szybko sie zuzywał niestety-po 70 tys km przedstawiał obraz nedzy i rozpaczy--ale prawdą jest ze NIC w niego nie wkładałem oprócz paliwa i olei
  
 
Złomero to me 1-sze auto. Wcześniej taryfy mnie woziły i to swego czasu kilka razy dziennie - ot tutaj dostarczyć prochy, tutaj odebrać towar co z TIR-a wypadł, a potem obiad zjeść w restauracji.
A pierwsze kierowałem syreną 105L (rozkładane fotele, wnęka na radio, dziura pod antenę)
  
 
Cytat:
2008-04-22 22:11:27, piotr_ek pisze:
Złomero to me 1-sze auto. Wcześniej taryfy mnie woziły i to swego czasu kilka razy dziennie - ot tutaj dostarczyć prochy, tutaj odebrać towar co z TIR-a wypadł, a potem obiad zjeść w restauracji. A pierwsze kierowałem syreną 105L (rozkładane fotele, wnęka na radio, dziura pod antenę)


Takze kierowałem syreną 105L
a nawet pamiętam ta z drzwiami pod wiatr co ojciec miał
  
 
Cytat:
2008-04-22 22:18:25, pawel12356 pisze:
a nawet pamiętam ta z drzwiami pod wiatr co ojciec miał



Do 104 drzwi były pod wiatr. Dopiero 105 "rewolucję" przyniosła. Ojciec jedną kupił, a drugą... wygrał na książeczkę samochodową - kapitalista pełną gębą!!

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-04-22 22:28:53 ]
  
 
Syrena 102 , gęsiówa z 3 biegową niesynchronizowaną skrzynią.


A odnosząc się do wypowiedzi piotrka rewolucją w rewolucji była 105 Lux z biegami w podłodze
  
 
Cytat:
2008-04-25 07:51:27, JaRabbit pisze:
A odnosząc się do wypowiedzi piotrka rewolucją w rewolucji była 105 Lux z biegami w podłodze



Kurka fakt! Zapomniałem. Chociaż z perspektywy czasu i wygody to umieszczenie biegów w podłodze głupotą jest totalną. Hamerykanie o tym zawsze wiedzieli i bojąc się o to, że schudną, a nie daj Boże się zmęczą zanadto, wajchy swych automatów zawsze prawie obok kierownicy mielui

[ wiadomość edytowana przez: piotr_ek dnia 2008-04-25 08:21:46 ]
  
 
Zaczynałem od trabiego (wyjechał silnik)
potem była skarpeta bosto (buda spadła z ramy). W końcu sprzedałem chłopu ze wsi. Odcholowywał ją koniem. Widok wart każdych pieniędzy...
Potem pryszcz (pomalowany antukorozją pędzlową na kolo rdzy - efekt godny polecenia . Kupiuł go ode mnie chłopaczek za 300 zł i rozwalił przy odcholowywaniu
potem PF 125 z 1976. Chromy w dobrym stanie. Całośc pomalowana unikorem wałkiem. Z daleka efek super. Skończył na autozłomie.
Potem, nexia. poszło do żyda bardzo szybko. Kupił facet z wawy. Po miesiącu dzwonił czy nie wiem gdzie kupić całe nadwozie... Wjechał w żuka.
W końcy poldek. Wybudowałem nmim chałupę. Poszedł za 7 koła w rozliczeniu za pierwszego esperaka...



[ wiadomość edytowana przez: Navi dnia 2008-04-26 18:23:05 ]
  
 
Cytat:
Odcholowywał ją koniem



Cytat:
[...] i rozwalił przy odcholowywaniu



Cytat:
Skończył na autozłomie



Cytat:
Po miesiącu dzwonił czy nie wiem gdzie kupić całe nadwozie... Wjechał w żuka


Chętnego na Omegę to ty za szybko nie znajdziesz