Modyfikacje układu hamulcowego.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
No właśnie, chcę z tym trochę pokombinować i chciałbym poznać również Wasze opinie na ten temat. Oryginalny wątek jest >> TUTAJ << i prosiłbym o dopisywanie wszelkich Waszych sugestii, pomysłów właśnie w tamtym temacie gdyż ułatwi to wyłowienie najciekawszych fragmentów i złożenie w wartościową całość .
Oczywiście jeśli uznacie to za zły pomysł to piszcie tutaj, najważniejsze są dla mnie Wasze pomysły
  
 
hm no to napisze tutaj. Nasze bryczki raczej z natury mają kiepskie hample. Jest to prawie standard i wszyscy sie do tego przyzwyczaili (nawet policja). Modyfikacje mogą oczywiście pomóc ale jeśli wystąpią jakieś wady ..... Lepiej mieć standardowe "spowalniacze" niż nagle ocknąc się z nogą w nociku jak naciśniesz pedał do podłogi a bryka nawet nie zareaguje.
  
 
Jak byśprzeczytał temet do którego link podałem to tam już jest kilka bardzo ciekawych propozycji. Ponieważ i tak musze zregenerować cały układ ('76, nie wiem kiedy ostatni raz sprawdzany/napraiwany i 3 lata stał w garażu!) więc dlaczego mielbym czegoś nie zmienic i jeździć dalej na niezbyt dobrych seryjnych rozwiązaniach skoro można to ulepszyć?
  
 
Miałem 13 lat DF kombi. Hamulce były w nim zupełnie wystarczające. Kiedy są dobrze konserwowane itd. to hamują super, nawet ręczny.
  
 
Najprostsza i najtańsza przeróbka to zastosowanie z przodu hamulców Lucasa z tarczami od Trucka (260 mm). Do tego z przodu i z tyłu klocki Ferodo i porządny płyn hamulcowy. Tak mam zrobione w Polonezie i to auto naprawdę już fajnie hamuje. Trzeba uważać tylko na mokrym jak nie mamy dobrych opon.

Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2003-08-07 19:44:46, Slawo pisze:
Najprostsza i najtańsza przeróbka to zastosowanie z przodu hamulców Lucasa z tarczami od Trucka (260 mm). Do tego z przodu i z tyłu klocki Ferodo i porządny płyn hamulcowy. Tak mam zrobione w Polonezie i to auto naprawdę już fajnie hamuje. Trzeba uważać tylko na mokrym jak nie mamy dobrych opon.

Pozdrawiam


Teoretycznie taka przeróbka wydaje się najprostsza, ale w przypadku nie posiadania układu Lucasa to wiążą się z nią spore koszta, ponieważ w Lucasie inne są przewody hamulcowe i trzeba dobierać odpowiedni gwint. A w połączeniu z klasyczną pompą efekt może być nawet odwrotny od zamierzonego. Ponadto tarcze od Trucka (260mm) wymagają zmiany felgi na 14'', więc wprowadza to dodatkowe spore koszta.

Natomiast jeżeli chodzi o klocki Ferodo oraz dobrej jakości płyn hamulcowy (plus dobre odpowietrzeniu układu) to zgadzam się z tym w 100%. Warto te klocki chociaż założyć na przód, gdyż tam jest 70% siły hamowania i odgrywa on kluczową rolę.
  
 
Cytat:
2003-08-07 23:35:18, Jeff_Colby pisze:
Teoretycznie taka przeróbka wydaje się najprostsza, ale w przypadku nie posiadania układu Lucasa to wiążą się z nią spore koszta, (...)


A to już przerabialiśmy - czy ktos wymienial hamulce na Lucasa ?
  
 
Z innej beczki, znajomy mechanik co do poprawy hamulców polecił zrobić to co robią w samochodach dla inwalidów z ręcznym gazem i hamulami... w przewod podcisnienia wstawia sie trójnik, do wolnego wyjscia z trojnika podłacza sie zbiornik (najlepiej blaszany) oczywiscie hermetyczny i wytrzymaly na różnice cisnień. Jak hamujesz to masz podwojne wspomaganie, z kolektora i ze zbiornika, podobna dziala zajebiscie...
  
 
Spajk trzebaby dokładnie obadać ten temat, gdyż takie rozwiązanie wydaje się bardzo ciekawe oraz nie tak trudne do realizacji. Muszę popytać znajomego mechanika co można zrobić w tej dziedzinie, może będzie wiedział...
  
 
yyy to ma dzialac jak taki akumulator podcisnienia ? dobrze jarze ?
  
 
prostota tego rozwiazania jest ogromna, praktycznie zero roboty, a w razie niewypału zaklada sie nowy przewod i tyle... znajomy widzial to w uno dla niepełnosprawnych...

Maciek W, dobrze myslisz, podczas jazdy ten zbiornik jest ladowany cisnieniem, poto zeby potem przy hamowaniu wspomoc kolektor...

napewno mysl godna zainteresowania

[ wiadomość edytowana przez: SPAjK dnia 2003-08-08 00:07:54 ]
  
 
Cytat:
Wysłany: 2003-08-07 23:51:55

Z innej beczki, znajomy mechanik co do poprawy hamulców polecił zrobić to co robią w samochodach dla inwalidów z ręcznym gazem i hamulami... w przewod podcisnienia wstawia sie trójnik, do wolnego wyjscia z trojnika podłacza sie zbiornik (najlepiej blaszany) oczywiscie hermetyczny i wytrzymaly na różnice cisnień. Jak hamujesz to masz podwojne wspomaganie, z kolektora i ze zbiornika, podobna dziala zajebiscie...


takie coś montowane było w niektórych renówkach, tych starszych i większych, ja te "baranie jaja" montowałeł w espace którym koleś woził po 2 tony i nażekał na słabe hamulce jak załaduje samochód. powiem tak że jak hamulce nie chcą hamować przy zwykłym podciśnieniu to i z tym zbiornkiem lepiej nie będzie poprostu lzej pedał będzie chodził


[ wiadomość edytowana przez: Jojo dnia 2003-08-10 23:27:26 ]
  
 
No, nareszcie jakiś ciekawy pomysł "z innej beczki" może by taki patent zastosować w hydro-rękawie również . To by był dopiero wypas! Ja osobiście nie lubie zbyt mocnego wspomagania - ciężko wyczuć pedał i granice poślizgu kół przy hamowaniu co jest dość istotne w dynamicznym, sportowym stylu jazdy. Ale rączkę bym chętnie wspomógł - tylko tu by trzeba jakiś inny mechanizm uruchamiający zastosować, bo pompka od sprzęgła z Kanta chyba nie współpracuje ze wspomaganiem zbyt chętnie
  
 
Cytat:
2003-08-08 01:38:08, Race_D pisze:
No, nareszcie jakiś ciekawy pomysł "z innej beczki" może by taki patent zastosować w hydro-rękawie również . To by był dopiero wypas! Ja osobiście nie lubie zbyt mocnego wspomagania - ciężko wyczuć pedał i granice poślizgu kół przy hamowaniu co jest dość istotne w dynamicznym, sportowym stylu jazdy. Ale rączkę bym chętnie wspomógł - tylko tu by trzeba jakiś inny mechanizm uruchamiający zastosować, bo pompka od sprzęgła z Kanta chyba nie współpracuje ze wspomaganiem zbyt chętnie




Chcesz wstawic servo do hydrorecznego!? po co? i gdzie, przeciez servo jest dosyc duze, pozatym ciezko byloby je zmiescic miedzy fotelami (ze o estetyce tego rozwiazania nie wspomne) nie mowiac juz o dlugosci przewodu z podcisnieniem (a to zwieksza trudnosci w wykryciu ewentualnej nieszczelnosci tego przewodu). Zrob normalny hydrokekaw, z odobnymi zaciskami na raczny i osobnymi na zasadniczy i tyle, nie ma sensu bardziej kombinowac. A jak chcesz miec mniejsza sile potrzebna na uruhomienie recznego to przedluz sobie dzwignie
  
 
Cytat:
2003-08-07 19:44:46, Slawo pisze:
Najprostsza i najtańsza przeróbka to zastosowanie z przodu hamulców Lucasa z tarczami od Trucka (260 mm). Do tego z przodu i z tyłu klocki Ferodo i porządny płyn hamulcowy. Tak mam zrobione w Polonezie i to auto naprawdę już fajnie hamuje. Trzeba uważać tylko na mokrym jak nie mamy dobrych opon.

Pozdrawiam


Całkowicie sie z tobą zgadzam. Największy ból to 14" i siła hamowania na śliskim... Moje błyskawicznie traciły przyczepnośc...

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
To co moze jeszcze do tego ABS ? To by byla jazda!

Pozdrowka
Adamus
  
 
Cytat:
2003-08-07 23:35:18, Jeff_Colby pisze:
>

Warto te klocki chociaż założyć na przód, gdyż tam jest 70% siły hamowania i odgrywa on kluczową rolę.



W niektórych bolidach (Polonezach) siła hamowania jest równa na wszystkie koła.
  
 
Cytat:
2003-08-08 12:05:03, SCHIL pisze:
W niektórych bolidach (Polonezach) siła hamowania jest równa na wszystkie koła.


Skad ten wniosek?
  
 
Cytat:
2003-08-08 13:35:03, Wyrwizab pisze:
Cytat:
2003-08-08 12:05:03, SCHIL pisze:
W niektórych bolidach (Polonezach) siła hamowania jest równa na wszystkie koła.


Skad ten wniosek?



Bo mam tak zrobione.
  
 
Cytat:
2003-08-08 14:01:32, SCHIL pisze:
Bo mam tak zrobione.


A niby jak?