[Tylny most] - mocowanie półosi

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Ktoś zna się na Polonezach jak wygląda mocowanie półosi w moście tam jak gruszka jest...
Nad tym Poldkiem krąży fatum. Ledwo naprawiłem w nim hamulce, bo się skończyły, znaczy szczęka pękła i szwagierka wybrała uerzenie w barjerkę zamiast w Pociąg, bo szlabany sie opuściły. Teraz z kolei wypadła półoś tylna prawa wraz z bębnem... Wcześniej był robiny most i wiele innych przypadłości.
Zastanawiam się jak to jest tam mocowane, czy na jakąś zawleczkę,czy jak ??? Moze to coś w stylu jak w Maluszku flansza i półoś blokuje zawleczka... Pomóżcie, bo nie wiem jak sie do tego zabrać... Pewnie do wymiany cała półoś...
Dodam, ze jest to Atu Plus 1997

[ wiadomość edytowana przez: Koot dnia 2008-09-16 23:28:54 ]
[ powód edycji: Modyfikowałem tytuł ]
  
 
Pewnie była wytarta w miejscu łożyska przy kole, pierścień słabo trzymał i dlatego półoska wyjechała.
Szukaj innej.
  
 
O tak już lepiej Poszukam półosi na allegro. Tylko pytanie teraz, czy tarcza nie wiem jak to się nazywa konkretnie Kotwiczna ??? Będzie miała dobry ten kołnież, czy i jej nie wymieniać..

Ok dzięki. Już widzę na allegro ile takie coś kosztuje. 0d 100 do 150 zł. Ciekawe ile kosztuje nówka. Najlepiej komplet, bo reszta te z może być wytarta. Albo moze t tylko tarcza co ja nazywam kotwiczna jest do wymiany.

[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2008-09-16 22:22:31 ]
  
 
Cytat:
2008-09-16 22:07:58, Ikarus260 pisze:
O tak już lepiej Poszukam półosi na allegro. Tylko pytanie teraz, czy tarcza nie wiem jak to się nazywa konkretnie Kotwiczna ??? Będzie miała dobry ten kołnież, czy i jej nie wymieniać.. Ok dzięki. Już widzę na allegro ile takie coś kosztuje. 0d 100 do 150 zł. Ciekawe ile kosztuje nówka. Najlepiej komplet, bo reszta te z może być wytarta. Albo moze t tylko tarcza co ja nazywam kotwiczna jest do wymiany. [ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2008-09-16 22:22:31 ]



Łożysko na półosi trzyma się dzięki pierścieniowi osadczemu, który wtłacza się na czop półosi po wcześniejszym jego nagrzaniu, jest to tzw. połączenie skurczowe.
Półoś trzyma się w pochwie mostu za pośrednictwem tarczy, która przykręcana jest na cztery śrubki z porąbanym rozwiązaniem łba, który można odkręcać imbusem (bodajże nr 8 czy 10, nie pamiętam), przykręcana do czola pochwy mostu.

Jeżeli półoś wyskoczyła z mostu, a płyta pozostała na swoim miejscu, to idę o gruby zakład, że ktoś wcześniej zmieniał łożysko na tej oście i nabił albo nowy pierścień osadczy na zimno, wielkim młotem, albo nawet i stary założył ponownie.
Jedno i drugie jest profanacją, a zarazem narażeniem uzytkownika tego samochodu na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia i spowodowania zagrożenia na drodze (w ruchu). To są ścisłe terminy prawne i ktoś kto to zrobił - jest potencjalnym przestępcą.

Pierścień jest jednorazowy i montować go można tylko na gorąco, nagrzewając do odpowiedniej temp (nie za wysokiej, zarazem, żeby nie zniszczyć temperaturą jego struktury wewnętrznej) i wciskając na czop prasą, przy użyciu odpowiedniej (nie za dużej) siły za pośrednictwem odpowiedniego prowadnika. Tak mówi mądra książka.

Jeśli półośka wyskoczyła - ktoś popełnił herezję z pierścieniem, nie ma innej opcji.



[ wiadomość edytowana przez: oprawca_1978 dnia 2008-09-17 09:35:16 ]
  
 
Ok, ok tylko teraz jak ja mam już używaną półoś wraz z bębnem to, czy wystarczy mi tylko wyjąć starą półoś wraz z bębnem i tą tarczą, do której mocowane są szczęki i włożyć kompletną półoś z bębnem wymieniając w nim tylko szczęki i sam bęben na te co jeździły w Poldku do tej pory ??? Czy będę musiał tam jeszcze dłubać. Wole się zapytać niż odwalić lipę jak poprzednik, który sprzedał Jej Poloneza.
  
 
Cytat:
Półoś trzyma się w pochwie mostu za pośrednictwem tarczy, która przykręcana jest na cztery śrubki z porąbanym rozwiązaniem łba, który można odkręcać imbusem (bodajże nr 8 czy 10, nie pamiętam), przykręcana do czola pochwy mostu.



Czyli teraz muszę mieć do tego specjalny klucz. Innym tego nie odkręcę ??? Mam nadzieje, że ta tarcza nie uległa zniszczeniu...

[ wiadomość edytowana przez: Ikarus260 dnia 2008-09-17 14:42:52 ]
  
 
Ok już wszystko wiem co i jak. Łożysko z pierscieniem nabiję i zrobie 3 spawy, żeby już więcej nie wyleciało
  
 
Cytat:
2008-09-17 15:45:40, Ikarus260 pisze:
Ok już wszystko wiem co i jak. Łożysko z pierscieniem nabiję i zrobie 3 spawy, żeby już więcej nie wyleciało



PRZESTRZEGAM przed robieniem tego na zimno!

Albo robić tak, jak określone jest w instrukcji, albo w ogóle!

Tu nie ma miejsca na żadną prowizorkę, jak wyskoczy półośka z mostu na zakręcie, to możesz zabić i siebie, i pasażerów i innych użytkowników drogi!

Jak właściwie montować pierścienie osadcze łożysk półosi - treściwie opisane jest w instrukcji do Poloneza w dziale tylny most.

  
 
spawanie pierscienia do poloski raczej odpada.poloska jest z bardzo twardego materialu.spawajac rozhartujesz ja,tzn oslabisz no i spaw nie bedzie tak twardy jak sama poloska.czyli gdy to zrobisz nie daj bog, to grozi ci kryminal,bo to bardzo ryzykowne.posluchaj kolegi oprawca_1978 i niekombinuj