Problem przy uruchomieniu silnika Carina E 1.6 1997r.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Przy uruchamianiu zimnego silnika – rano – przez kilka sekund silnik nie może „złapać” normalnych obrotów, tylko się krztusi nierówno, przygasając (czasem zgaśnie). Dopiero po kilku sekundach (5-10) zaczyna pracować równo i wchodzi na normalne obroty tzn. ok. 1500 rpm i potem w miarę rozgrzewania silnika obroty spadają do ok. 800 rpm.

Czy ktoś wie co może być przyczyną?

Muszę to naprawić teraz, zanim zacznie się prawdziwa zima i mrozy, bo wtedy z pewnością będzie gorzej.
  
 
To poczytaj TU.
  
 
No to zapraszam na serwis 450 zl diagnostyka z naprawa no i jeszcze samochod ci umyja.
  
 
ja to zrobie za 400 jeszcze w srodku odkurze
  
 
Cytat:
2008-12-09 22:52:09, kleeb pisze:
ja to zrobie za 400 jeszcze w srodku odkurze


Nie kozakuj bo ci nie powiem jak to wyczyscic,i jeszcze w swoim silniku tez spieprzysz ISC
I bedzie pozamiatane ,a nie poodkurzane.
  
 
hehe no zarty przeciez

  
 
Cytat:
2008-12-09 23:09:52, kleeb pisze:
hehe no zarty przeciez


No to uciekaj do swojego watka i do roboty
  
 
OK! OK! nie kłućcie się i tak nikomu nie pozwolę grzebać w mojej Carince
Poczytałem Twój wątek Kleeb i już wiem co robić... zewrzeć styki w moim złączu, pozwolić by Mr Muscle wytrysnął na wysokie napięcie, odpalać "na gazie" i przedmuchać Toyce zaworek - luzik - nawet mi się podoba

Jak to nie pomoże, to rozkręcę moją Carinkę na drobne kawłeczki i przywiozę w reklamówce do Bigelektrona żeby poskładał - przykro mi Kleeb do Katowic mam bliżej

Ale jeśli to pomoże, to zapraszam na piwo obu panów jeśli kiedyś przypadkiem będziecie przejeżdżac przez moją okolicę
  
 
heh, dzieki za zaproszenie

ale w tamtych rejonach to jeszcze nigdy nie bylem. ale jak bede jechal, to sie odezwe na forum

pozdro
  
 
Jakoś mnie dzisiaj naszło na grzebanie i przeczyściłem sobie ten zaworek o którym pisałeś Bigelektron - taki mały fragment wałka, którym kręci taki mały silniczek i przymyka taki mały wylocik
No... trochę się przycinał, a po czyszczeniu kręcił się gładko.
Ciekaw jestem efektu - dowiem się rano i dam znać.
Pozdrawiam
  
 
Cytat:
2008-12-11 18:54:26, Yabadabadoo pisze:
Jakoś mnie dzisiaj naszło na grzebanie i przeczyściłem sobie ten zaworek o którym pisałeś Bigelektron - taki mały fragment wałka, którym kręci taki mały silniczek i przymyka taki mały wylocik No... trochę się przycinał, a po czyszczeniu kręcił się gładko. Ciekaw jestem efektu - dowiem się rano i dam znać. Pozdrawiam


czasem jak odparuje srodek ktorym czysciles znowu zaczyna ciezko chodzic dlatego myje go w nafcie bardzo dlugo a potem susze korpus lutownica na gorace powietrze az sie nagrzeje ze parzy ,kiedy ostygnie i dalej wirnikiem mozna krecic jak bakiem skladam.
  
 
no ja tego jeszcze nie rozkladalem. bede to rozkladal jak bede mial troche wolnego zcasu.
  
 
Bigelektron - jesteś naprawdę BIG, a Twoja wiedza jest nie do przecenienia.
Kilka dni od zabiegu Carinka ciągle odpala bezbłędnie.
Dzięki Mistrzu