Gaśnie i nie odpala

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam.
Mój problem jest taki: ostatnio samochód po (średnio) 20 km gaśnie i nie chce odpalić przez kilka minut. Zdarzyło się tak kilka razy przy dłuższej podróży (zgasł ze 4 razy na 70 km). Nigdy wcześniej nie miał problemów z rozruchem. Ostatnio padł całkiem. Najpierw zgasł, odpalił po kilku minutach, przy następnym rozruchu (po kilku minutach) moc spadła drastycznie a obrotomierz dochodził max do 4 tysi. Po następnych kilku minutach już nie zapalił, kręciłem jakąś godzinę i nic. W międzyczasie znalazłem wiszący luźno kabel od sondy lambda (pewnie jakiś czas już jest urwany) ale to chyba nie powinno być przyczyną. Przy holowaniu też nie chciał zaskoczyć. No i żeby było ciekawiej po 2 dniach znów zapala. Ogólnie wygląda to tak: rozrusznik wydaje się być OK, alarm zachowuje się różnie (przy ostatniej przygodzie zazbrajał się i rozbrajał bez problemów), dioda immobilajzera zachowuje się normalnie, świece wymieniane jakieś 3 miesiące temu, przewodu WN wydają się w porządku.
I teraz moje pytanie - elektryk czy mechanik? Bo nie wiem jak daleko tym razem dojadę I co mógłbym sam sprawdzić?

Escort CLX `93 1.6 16V
  
 
W sumie to będzie milion razy wałkowany temat.

Jak nie wiadomo co się dzieje to pewnie będzie skrzyneczka bezpieczników. Zacznij od wyciągnięcia jej i przelutowania.
  
 
Odepnij czujnik temperatury powietrza zasysanego i tak jeżdzij. Zobacz czy jest poprawa
  
 
Dziś pomęczę się ze skrzynką bezpieczników. I racja... temat wałkowany nie raz, ale z objawami podobnymi (nie identycznymi ). A że kompletnie się nie znam, wolałem zapytać

[ wiadomość edytowana przez: JackDaniels732 dnia 2008-12-03 15:41:26 ]
  
 
No i lipa... Skrzynka bezpieczników przelutowana, samochód rozgrzałem niemal do czerwoności i nie gasł, ale za to strasznie spadła moc. Na luzie wchodzi ładnie na obroty, ale podczas jazdy tylko szarpie i nie przyspiesza powyżej 3,5 tys. obr. Po odpięciu czujnika temperatury powietrza zasysanego nie ma żadnej różnicy.
  
 
Witam
Wygląda mi to na zły skład mieszanki - typuje do sprawdzenia potencjometr przepustnicy, sonde, czujnik temeperatury silnika dla komputera.
Pozdrawiam
  
 
sprawdz bledy. bez tego bedziesz w niego walil kase niepotrzebnie jak ja
  
 
Chyba tak zrobię... Ostatnio wpadł znajomy, żeby zobaczyć co w trawie piszczy, a tu pompa paliwa zdechła (żeby było ciekawiej, do tej pory działała). Wywaliliśmy alarm (kable skręcone nie lutowane itp. kwiatki), pompę podpiąłem pod stacyjkę (zaczęła chodzić) ale nadal bez efektu. Bez sprawdzenia błędów kompa się nie obędzie.

[ wiadomość edytowana przez: JackDaniels732 dnia 2008-12-20 16:46:30 ]
  
 
Dopiero teraz udało się odpalić Essiego (dofinansowanie dostałem). Błędów odczytać się nie dało - dioda świeciła cały czas. Skrzynkę wymieniłem bo poprzednia rozpadła się - bez efektu. Okazało się, że ktoś ładnie namieszał w kabelkach. Zasilanie przekaźników wzięte z różnych dziwnych miejsc, np. masa pociągnięta z gniazda zapalniczki itp. - 8 stówek w plecy Dzięki za wszelkie rady.
Pozdro!