[MKVI] Immobiliser?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Kupę czasu mam problem z gaśnięciem auta w czasie jazdy (zdycha się bez żadnej reguły, ale zwykle jak jest wilgotno/zimno - tematy były na forum. Niby się przyzwyczaiłem, ale zbliża się daleka podróż i nie widzi mi się tyranie 400 km pociągiem, bo furka zgaśnie sobie "w środku Polski"), zrobiłem skrzynkę bezpieczników, ale problem pozostał.

W związku z tym mam pytanie - czy immo może się załączać w czasie jazdy i w efekcie to powoduje zgaśnięcie samochodu? Dodam, że auto nie krztusi się i nie muli przy zgaśnięciu, a po prostu się "wyłącza". Po chwili (dłuższej, krótszej - różnie bywa) auto można ponownie odpalić - czasami zgaśnie ponownie po jakimś dystansie, czasami nie (już marudziłem o tym na forum). Ponadto niekiedy auto nie pali za pierwszym razem - przykładam kostkę immo do diody, immo się wyłącza, pompka syczy (milknie tak jak powinna) przekręcam kluczyk i cisza - żadne kontrolki się nie palą, rozrusznik nie kręci. Wystarczy, że przekręcę kluczyk do pozycji 0 i wtedy już mogę zapalić samochód. Czasami jednak nie ma takiej ceremonii i mogę odpalić auto za pierwszym razem jak z fabryki. Kochany escort

I tu kolejne pytanie - jeśli to immo to czy istnieje możliwość ominięcia tego draństwa, jakieś odłączenie. Rozumiem, że taka "usługa" to tylko u elektryków, ale może wiecie ile może to kosztować i czy ktoś może kogoś takiego polecić we Wrocławiu.

Immo mam fabryczny (tak myślę, kostka wisząca przy kluczyku jest fordowska, a dioda z prawej strony pod kierownicą).

Fotka kluczyka z kostką - oryginalne immo?


Zetec 1.6 16v, 1993 r.

[ wiadomość edytowana przez: Jarek_W dnia 2010-06-03 13:46:00 ]
  
 
Robert Bosch GmbH
  
 
Czyli immo jest niefabryczny?
  
 
Trochę po czasie, ale może komuś się przyda w przyszłości.

Immobiliser Boscha powodował gaśnięcie samochodu. Po odcięciu problem zniknął.