[mk7 1.6] zgasł.. i ożył

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Siemka! Może ktoś będzie widział co jest grane. Ja mało na zawał nie umarłem.. Podczas dojazdu do skrzyżowania wcisnąłem sprzęgło, obroty spadły na sekundę na 500 a potem zgasł. Nie dał się już uruchomić, kręcił ale nie odpalał. Zepchnąłem go na bok i tam stał się cud. Z oporami ale zaskoczył. Potem już wszystko było fajnie, wie ktoś co to mogło być?? Z góry dzieki..
  
 
Plamy na słońcu. TAK! To zdecydowanie będą plamy na słońcu.
  
 
a czasem nie jechałeś na lpg?? czy masz tylko pb??
  
 
Nie nie. Gaziku nie mam. Co do plam na słońcu to też możliwe ale może jest jakieś bardziej racjonalne rozwiązanie???
  
 
Uszkodzone czujniki, swiece, nie kontaktujace wtyki, skrzynka bezpiecznikow, układ paliwowy i zapłonowy.

Tego jest cała masa, i nikt tu nic nie doradzi bo niby jak.