[MK7 1.6 16V] Zniknął płyn chłodzący, dziwna praca silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Dziś miałem niemiłą przygodę z moim Escortem, ale może zacznę od początku:

1. Dwa dni temu podczas postoju na światłach silnik zaczął dziwnie pracować. Wyglądało to tak, jakby nie pracowały wszystkie cylindry, czyli trochę się bardziej trząsł, co czuć było w środku. Po chwili efekt zniknął, więc olałem.

2. Dziś efekt znów się pojawił i nie zniknął. W dodatku wskazówka od czujnika temperatury przesunęła mi się trochę ze środka skali w stronę czerwonego pola, potem znów wróciła na środek, znów się przesunęła, co zmusiło mnie do jakiejś reakcji :-> Zatrzymałem się, zajrzałem pod maskę, a tam w zbiorniczku z płynem chłodzącym sucho. Zaglądałem pod korek w zeszłym tygodniu i płyn był. Nawet dolałem odrobinę wody destylowanej. Dodam jeszcze, że dziś odkręcanie korka było związane z sykiem uchodzącej pary. Poleciałem na najbliższą stację po nowy płyn, zalałem układ (dolałem ze 2 litry) i doturlałem się powoli do domu, cały czas z dziwną pracą silnika, czyli tak jakby od czasu do czasu nie pracował któryś cylinder. Po powrocie nie zauważyłem specjalnego ubytku płynu, ale przy odkręcaniu korka znów był syk. Przy przegazowaniu widać było spaliny z rury wydechowej - białawe.

3. W domu przejrzałem FAQ, trochę archiwum i wychodzi, że to prawdopodobnie uszczelka pod głowicą. Co jeszcze mogę sprawdzić, żeby to potwierdzić, ewentualnie na co mogą wskazywać takie objawy? Jaki może być koszt wymiany uszczelki? Zajrzałem na stronę ABSCAR z Warszawy i napisali tam 700 PLN ale bez roboty dodatkowej czyli np. planowania głowicy. Czy planowanie głowicy zawsze jest konieczne? Jakie jeszcze dodatkowe koszty (i w jakiej wysokości) mogą się pojawić?

4. Zakładam, że sobie sam z wymianą nie poradzę, bo nie mam nawet klucza dynamometrycznego, a ten zapewne by się przy dokręcaniu głowicy przydał Czy brać do tego byle serwis zajmujący się mechaniką, czy raczej coś specjalizującego się w silnikach? Może coś polecicie w Warszawie?

5. Czego pilnować przy naprawie, żeby mieć cień szansy, że sytuacja się za miesiąc nie powtórzy?

Pozdrawiam
Maciek

[ wiadomość edytowana przez: macba76 dnia 2009-08-13 00:09:41 ]
  
 
1. Czy miałeś jakiś wyciek z silnika i czy był to płyn chłod?
2. Sprawdź ciśnienie na cylindrach
3. Sprawdż poziom oleju (jesli jest więcej niż wlałeś i jest piana, to zapewne płyn dostał się do oleju).
  
 
może pompa wody padła
 
 
jak pompa padla, to by tak silnik nie kulał na cylinder... uszczelka pod glowicą dostała przedmuchu i leci woda na cylinder i tyle jak wykręcisz świece to powinieneś zobaczyć na którym. Ale głowice bedzie trzeba zwalic i planować jak sie zrobił przedmuch. Ja w probe rozbierałem silnik, nie splanowałem głowicy i złożyłem bez klucza dynamometrycznego probek lata aż miło do dzisiaj, czyli jakies 20tys km od remontu
  
 
Cytat:
2009-08-12 07:21:56, surec pisze:
1. Czy miałeś jakiś wyciek z silnika i czy był to płyn chłod? 2. Sprawdź ciśnienie na cylindrach 3. Sprawdż poziom oleju (jesli jest więcej niż wlałeś i jest piana, to zapewne płyn dostał się do oleju).


Ad.1. Wycieku nie zauważyłem, zresztą gdyby był to np. pęknięty wąż, czy ogólnie duży wyciek, to bym pewnie zauważył przy zalewaniu nowego płynu.
Ad.2. Sam chyba nie dam rady
Ad.3. Zaraz lecę zobaczyć, chociaż piany to chyba na bagnecie nie zaobserwuję

Pozdrawiam
Maciek
  
 
Cytat:
2009-08-12 07:30:22, pytlar pisze:
Ale głowice bedzie trzeba zwalic i planować jak sie zrobił przedmuch.


No właśnie - jak to jest z tym planowaniem? Dzwoniłem przed chwilą do ASO Forda na Sokratesa w Warszawie i stwierdzili, że się na planowanie raczej nie nastawiają, tzn. sprawdzą, czy głowica prosta, ale raczej wszystko powinno być ok. Podobnie z wymianą rozrządu - niby zrobił już 60 tys., ale według nich wymieniać jeszcze nie trzeba (poprzedni był robiony w ASO Forda), olej sprawdzą. Takie mają bogate doświadczenie, czy po prostu mamią mnie rozsądnymi kosztami, które potem (jak już zwalą głowicę) totalnie wzrosną?

Pozdrawiam
Maciek
  
 
Diagnozowania ciąg dalszy:

1. Świeca najbliżej rozrządu - czarna, brak iskry, po wyczyszczeniu przez jakąś godzinkę testów wszystko ok, zaraz ją na wszelki wypadek wymienię

2. Dziwne zachowanie płynu chłodzącego: po odkręceniu korka w trakcie pracy silnika płyn trochę się podnosi (ale to chyba normalne). Przy wkręconym korku jest mniej więcej w połowie między min, a max. Przy dłuższej pracy silnika na postoju poziom płynu przekracza max. Po przejażdżce poziom spada na min. Wentylator działa ok - załącza się przy około 90 stopniach (mierzone w zbiorniczku).

3. Białawy dymek z rury raz jest, raz go nie ma. Czasem trochę poleci przy 2000 obrotów, czasem robię krótką przegazówkę na 4000-5000 i nic nie idzie. Dodam, że pogoda dziś zmienna - raz pada, raz nie, więc wilgotność też się zmienia.

Pozdrawiam
Maciek

[ wiadomość edytowana przez: macba76 dnia 2009-08-12 14:14:48 ]
  
 
moze nalozyly ci sie dwa problemy jeden to nierowna praca silnika (swiece, kable , uklad zaplonowy, czujniki)
a drugi ubywanie plynu.( nieszczelnosci, pompa wody) Sprubuj jeszcze upewnic sie . Zwalenie glowicy jest dosc kosztowne.
  
 
Cytat:
2009-08-12 19:09:26, artiko pisze:
moze nalozyly ci sie dwa problemy jeden to nierowna praca silnika (swiece, kable , uklad zaplonowy, czujniki) a drugi ubywanie plynu.( nieszczelnosci, pompa wody) Sprubuj jeszcze upewnic sie . Zwalenie glowicy jest dosc kosztowne.


Tak mi się właśnie wydaje. Ten biały dym to była chyba woda w paliwie + duża wilgotność (padało). Zmieniłem kable, świece mają miesiąc i zobaczymy co dalej. Jutro szukam nieszczelności. W którym miejscu może lecieć tak, że tego nie widać na postoju? Nic nie kapie.

Pozdrawiam
Maciek
  
 
jeżeli głowica jest sciągana z powodu własnie wydmuchania uszczelki - koniecznie planować głowice. Ja nie planowałem, bo nie mialem zadnych problemow z głowicą i bardzo delikatnie odkrecalem Ale zalecane mimo wszystko wyrównanie głowicy za każdym sciągnieciem
  
 
Jeszcze jedno pytanie: czy nadciśnienie w układzie chłodzenia powinno się długo utrzymywać? Po nocnym postoju, przy odkręcaniu korka na zbiorniku wyrównawczym nadal solidnie syczało.

Już wiem skąd cieknie płyn. Oczywiście z pompy, tylko że skapywał na osłonę i od razu odparowywał, więc nie widać wycieku. Na postoju nie cieknie. Czy przy wymianie pompy jest konieczne zdejmowanie paska rozrządu, bo w ASO coś tam szemrali, że "pasek się odchyla i można wyjąc pompę". Prawda to, czy nie za bardzo?

Pozdrawiam
Maciek
  
 
Cytat:
2009-08-13 10:01:37, mmbu pisze:
Tak konieczne jest zdjęcie paska rozrządu. I zmień to ASO bo pracują tam studenci, którzy pojęcia o mechanice nie mają. Pasek rozrządu wymienia się co 60 tyś, a jeżeli ktoś w ASO twierdzi, że taki pasek można zdjąć i założyć ,to to ASO jest gorsze niż zapyziała buda "pana Heńka". I jeszcze pytanie. Po co zakładasz dwa wątki o tym samym? Silnik pracuje Ci na 3 cylindrach i stuka- z tego co wyczytałem. Jeżeli nie masz iskry na jednym cylindrze to tłok chodzi luźno i może pojawić się stukanie. Samochód ewidentnie powinien odwiedzić przyzwoitego mechanika przed wyjazdem na urlop


Jesteś pewny z tym 60 tys.? Przypadkiem nie 90? Oczywiście mówię o paskach oferowanych w serwisach Forda.
Co do dwóch wątków: to jakby dwie różne sprawy, więc stąd dwa wątki.
Jeśli zaś chodzi o brak iskry, to po wyczyszczeniu świecy i wymianie kabli jest chyba ok, chociaż stukanie okresowo występuje.

Pozdrawiam
Maciek
  
 
A może ktoś z Kolegów z Warszawy poleci mu porządny warsztat, bo jak czytam o tym ASO to mi ręce opadają.
  
 
Cytat:
2009-08-13 11:28:37, kcprski pisze:
A może ktoś z Kolegów z Warszawy poleci mu porządny warsztat, bo jak czytam o tym ASO to mi ręce opadają.


Ja z tego ASO (Auto Plaza Bielany) nie korzystam. Podjechałem do nich z pytaniami, bo pompa razem z rozrządem była wymieniana przez poprzedniego właściciela właśnie w Auto Plaza (wprawdzie nie na Bielanach, ale tu mam dwa kroki, więc miałem bliżej). Nie pamiętałem kiedy to było i liczyłem na gwarancję :-> Z ciekawości podpytałem o koszty, sposób wymiany itd i stąd te rewelacje o braku konieczności wymiany rozrządu. Zadzwoniłem potem do Auto Plaza na Popularnej (gdzie był robiony rozrząd) i tam już zalecili wymianę całości.
Jakiś namiar na przyzwoitego mechanika z dobrym podejściem by się przydał, ale mam specyficzne wymagania: np. chciałbym się umówić na konkretną godzinę i poczekać (już nie wspominam, że chętnie na ręce popatrzę :->), a nie zostawiać samochód na cały dzień o 7:30 i liczyć na to, że coś w nim zostanie naprawione :-> No i nie znoszę tajemniczości w rodzaju "sie zobaczy i sie zrobi!", albo "za ile? sie zobaczy jak sie zrobi" :->

Pozdrawiam
Maciek
  
 
Cytat:
2009-08-13 12:22:25, mmbu pisze:
Ja ostatnimi czasy jak mam problem, którego rozwiązać nie mogę, serwisuję się w Legionowie 762575779. Na ręce będziesz mógł popatrzeć, ale co do umówienia na konkretną godzinę to raczej ciężko. I z tego co pamiętam to na urlop od poniedziałku idzie, a samochodów w kolejce mu nie brakowało


No to za dużo nie pomoże, chyba że po urlopie
Dziś wymienili mi rozrząd i pompę wody, ale pozostały następujące efekty:
1. ubywa płynu chłodzącego (jeszcze nie wiem ile)
2. na rozgrzanym silniku w układzie chłodzenia jest chyba za wysokie ciśnienie - rura za termostatem jest bardzo twarda: dwoma palcami jestem w stanie ją tylko nieznacznie ścisnąć, oczywiście zanim się poparzę
3. ze zbiorniczka wyrównawczego chyba trochę czuć spaliny (ale może to autosugestia??)
4. czasem nie pali pierwszy cylinder (na świecy widać coś jakby popiół)
5. stukają popychacze (na pewno kilka) na zimnym i rozgrzanym silniku; nie stukają cały czas tylko raz włączy się jeden, raz drugi, czasem kilka na raz; pod korkiem wlewu oleju jakoś tego oleju za dużo nie widać - czy on się tam powinien jakoś solidnie rozchlapywać (w trakcie pracy silnika), czy wałki po prostu są nim trochę ochlapane i tak wystarczy?

Czego NIE ma:
1. nie ma białego dymu z wydechu
2. nie ma bąbelków, czy śladów oleju w płynie chłodzącym
3. nie ma bąbelków, czy śladów płynu chłodzącego w oleju

To teraz parę pytań:
1. czy jest możliwe, że padła uszczelka i jest przedmuch spalin do płynu chłodzącego i ewentualnie oleju?
2. czy jest możliwe, że taki przedmuch miałby wpływ na ciśnienie oleju w głowicy? (już się brzytwy chwytam, bo skąd teraz nagle te głośno stukające popychacze???)
3. czy jest możliwe, żeby w Escorcie w jednym tygodniu padła pompa wody, uszczelka głowicy i pompa oleju?
4. czy świeżo założony pasek rozrządu (przejechane 50km) można zdjąć i po naprawie uszczelki głowicy założyć ponownie (pasek oryginalny fordowski)?

Pozdrawiam
Maciek
  
 
Sprawdź sobie kompresję. Po tym będzie widać gdzie jest przedmuch. Przynajmniej ja bym obstawił uszczelkę. Co do paska, to nie powinno być żadnych problemów.
  
 
Cytat:
to ja już zgłupiałem. Mnie uczyli, że co 60 tyś.


Jeśli pasek był oryginalny to spokojnie jeździ się nim 90 tys. Przy 60 nie powinno być na nim znać specjalnie zużycia. Przy wymianie pompy można jak na dłoni obejrzeć rolki, napinacze i sam pasek, założyć pompę i jeździć dalej. Tyczy się oczywiście oryginału. Przy 60 tys. dla bezpieczeństwa wymienia się w dieslach, chociaż właśnie z oryginalnymi też można więcej naciągnąć, sprawdzone.