Problem natury nieznanej...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Dziwne rzeczy w ostatnim czasie dzieją się z moim esperakiem...
otóż raz mi ściąga, raz nie i jedzie prosto (zbieżność niedawno robiłem)...
przy dość mocno skręconych kołach mam wrażenie jakby coś się ślizgało i zaraz miało urwać, może nawet lekko podskoczy...
co pewien czas dochodzą dziwne dźwięki (nie wiem jeszcze, z której części auta) - porównałbym do zardzewiałej śruby i nakrętki gdy próbujemy odkręcić pojawia okropny pisk - tu jest podobnie...

byłem na stacji diagnostycznej i diagnosta nie stwierdził żadnych wad w przednim zawieszeniu, z tyłu zaś są lekkie luzy na tulejach belki.

Drodzy forumowicze macie jakieś pomysły?

Gdyby to był, któryś z przegubów to stukało, prawda?
  
 
pamiętam jak kiedyś rzucało mi kierownicą i ściągało (nie pamiętam strony) to za 2 dni padł przegub. Ale generalnie objawem jest stukanie przegubu na początku na skręconych kołach. Spotkałem się też kiedyś z niedokręconym przegubem-może sprawdź profilaktycznie (tyle, że było to w vw a nakrętka była zaklepywana)
  
 
Przyczyną ściągania mogą być też hamulce. Jeżeli trzyma któraś strona to będzie ściągało. Piszesz też o piskach i skrzypieniu. Może któryś cylinderek nie odbija, mógł się zapiec. Żeby sprawdzić to po przejechaniu jakiegoś dłuższego dystansu sprawdź oba przednie koła czy któreś z nich nie jest ciepłe.
  
 
Cytat:
2009-12-27 22:02:08, sta3x63 pisze:
pamiętam jak kiedyś rzucało mi kierownicą i ściągało (nie pamiętam strony) to za 2 dni padł przegub.


W jaki sposób to się objawiło tzn. jak auto zachowywało sie po tych 2 dniach?
Cytat:
2009-12-27 22:29:46, Michal7e91 pisze:
Żeby sprawdzić to po przejechaniu jakiegoś dłuższego dystansu sprawdź oba przednie koła czy któreś z nich nie jest ciepłe.


Lewa strona była na pewno zimna (po dzisiejszym dość sporym dystansie) a prawej z pośpiechu nie sprawdziłem...
  
 
delikatnie czuć było ruchy kierownicą lewo-prawo. najbardziej w trakcie przyspieszania i hamowania. hmmm teoria z hamulcami też może być trafna
  
 
A ja Ci powiem co jest.
Zwyczajnie masz wywalone zawieszenie w samochodzie.
Mało kto zwraca na to uwagę, ale sprawność amortyzatorów i twardość sprężyn mają duży wpływ na prowadzenie samochodu szczególnie podczas przyspieszania (zmiana środka ciężkości).
Możliwe też, że wsadziłeś twarde gazowe amorki do zwykłych sprężyn. Efekt identyczny.
Oczywiście luzy na tulejach tylnej belki nie są bez przyczyny na ściąganie, więc należy zacząć od wymiany tulejek, a następnie zawieszenie.

Natomiast jeśli samochód by "uciekał" przy hamowaniu, wtedy mógłbyś martwić się właśnie o hamulce.
  
 
ze wswzystkim sie zgadzam ale nie z tymi amorkami niby ze twardszymi do zwykłych sprezyn-taka konfiguracja jest bezpieczna i dozwolona-nic sie nie dzieje niedobrego---oczywiscie jesli wszystko inne jest ok
  
 
ja bym sprawdzil tez lozyskowane poduszki amorkow, te magiczne gniazda tez sie lubia wybijac.
  
 
Cytat:
2009-12-28 20:26:54, pawel12356 pisze:
ze wswzystkim sie zgadzam ale nie z tymi amorkami niby ze twardszymi do zwykłych sprezyn-taka konfiguracja jest bezpieczna i dozwolona-nic sie nie dzieje niedobrego---oczywiscie jesli wszystko inne jest ok


Jak zapewne pamiętają starsi stażem klubowicze, swego czasu właśnie podobny problem z samochodem miał kolega AsterixGal.
Nie pamiętam dokładnie, mogę coś przekręcić, ale problem ten pojawił się w momencie wymontowania twardych obniżających sprężyn (problem z przyczepką) na seryjne, przy jednoczesnym pozostawieniu twardych gazowych amorków, które windowały nadmiernie autko do góry.
  
 
A może to maglownica się sypie?
  
 
W przednim zawieszeniu nie dokonałem zmian czyli - amorki i sprężyny są te same od kupna auta. Natomiast na szarpakach wykazało skuteczność rzędu 74%. Jakiś czas temu zostały założone nowe utwardzone sprężyny na tył, amorki zostały stare.

Może faktycznie dzieję coś z mocowaniem poduszki... Można sprawdzić to namacalnie?
  
 
te szarpaki i ta skutecznosc.....
psu na bude to sprawdzanie skutecznosci amortyzatorów
ewentualnie róznica w tłumieniu cos moze podpowiedziec


co do poduszki amortyzatorów-jak widac uszkodzenie z zewnatrz to wiesz ze do wymiany

tak w ogóle to juz starszawe auto i guma parcieje-czasem cos przyrdzewieje
juz najwyzszy czas dac mu nowe zawieszenie łacznie z nowymi kompletnymi wachaczami-szczególnie ze wczesniej niewiele robiłes
gwarantuje-wszelkie usterki mijaja jak reka odjał-i w prowadzeniu jak nówka sztuka z salonu(a jak sie postarasz to nawet lepiej)
  
 
Cytat:
2009-12-29 15:49:19, pawel12356 pisze:
... juz najwyzszy czas dac mu nowe zawieszenie łacznie z nowymi kompletnymi wachaczami-szczególnie ze wczesniej niewiele robiłes gwarantuje-wszelkie usterki mijaja jak reka odjał-i w prowadzeniu jak nówka sztuka z salonu(a jak sie postarasz to nawet lepiej)




Ja u siebie w wakacje zrobiłem kompletną wymianę w zawieszeniu przednim i tylnym. Z przodu wymienione, sworznie, łączniki stabilizatora, tuleje wahaczy, końcówki drążków. Z tyłu tuleje belki i łożyska. I nie prowadzi się wcale jak nówka sztuka. Kierownicą po przekroczeniu 100 km/h rzuca jak "kotem po obierkach". Koła wyważone, na przedzie założone też nowe opony i nic. Sam nie wiem co to może być. Na razie zima więc jeżdżę tak, ale jest to bardzo denerwujące
  
 
Cytat:
2010-01-02 20:27:15, Michal7e91 pisze:
Ja u siebie w wakacje zrobiłem kompletną wymianę w zawieszeniu przednim i tylnym. Z przodu wymienione, sworznie, łączniki stabilizatora, tuleje wahaczy, końcówki drążków. Z tyłu tuleje belki i łożyska. I nie prowadzi się wcale jak nówka sztuka. Kierownicą po przekroczeniu 100 km/h rzuca jak "kotem po obierkach". Koła wyważone, na przedzie założone też nowe opony i nic. ..


Pojechałbym na inny serwis opon sprawdzić wyważenie ! - nawet nie wiesz jak bardzo potrafią spieprzyć robotę nawet Ci "rutyniarze"!

Gdyby to nic nie dało polecam b.dokładne, powtórne sprawdzenia przodu - najlepiej gdzieś u doświadczonego diagnosty

Nie ma takiej możliwości , że wszystko gra , a wali po kierownicy
  
 
moga byc jeszcze np krzywe felgi(trujkata tez idzie wywazyc )
albo bijace tarcze hamulcowe

obydwa przypadki przerabiałem
  
 
Cytat:
2010-01-02 20:39:55, bogdan1 pisze:
Pojechałbym na inny serwis opon sprawdzić wyważenie ! - nawet nie wiesz jak bardzo potrafią spieprzyć robotę nawet Ci "rutyniarze"! Gdyby to nic nie dało polecam b.dokładne, powtórne sprawdzenia przodu - najlepiej gdzieś u doświadczonego diagnosty Nie ma takiej możliwości , że wszystko gra , a wali po kierownicy



Dokładnie, nie jest to normalne. Pojadę gdzieś na sprawdzenie przodu i wtedy się zobaczy. Mam tylko nadzieję, że nie jest to wina maglownicy
  
 
Cytat:
2010-01-02 20:58:29, Michal7e91 pisze:
Dokładnie, nie jest to normalne. Pojadę gdzieś na sprawdzenie przodu i wtedy się zobaczy. Mam tylko nadzieję, że nie jest to wina maglownicy


Zacznij od sprawdzenia wyważenia!

Maglownica ..bardzo wątpliwe. tak samo jak wskazane przez Kolegę 1232149367837 tarcze hamulcowe

(nie wiem kto to jest ten cały "trujkat", który idzie więc nie będę oceniał wskazówki /być może chodzi o trujące wyziewy kata ?-tylko jaki ich wpływ na bicie kierownicy?-naprawdę nie wim! / )
  
 
Cytat:
2010-01-02 21:05:13, bogdan1 pisze:
Zacznij od sprawdzenia wyważenia! Maglownica ..bardzo wątpliwe. tak samo jak wskazane przez Kolegę 1232149367837 tarcze hamulcowe (nie wiem kto to jest ten cały "trujkat", który idzie więc nie będę oceniał wskazówki /być może chodzi o trujące wyziewy kata ?-tylko jaki ich wpływ na bicie kierownicy?-naprawdę nie wim! / )


krzywe felgi tez mozna wywazyc
felge o krztałcie trójkata takze-gdyby takie były

tarcze moga powodowac drgania na kierownicy
  
 
Cytat:
2010-01-02 20:27:15, Michal7e91 pisze:
na przedzie założone też nowe opony i nic.



Nowe Barum bravuris też potrafią trzepać kierownicą. a ile sie nawymieniałem w zawieszeniu żeby sie dowiedziec ze to opony...

moze sprobuj przelozyc tył na przód dla sprawdzenia

Pozdr.
  
 
Cytat:
2010-01-03 00:11:29, robertkaluza pisze:
".. moze sprobuj przelozyc tył na przód dla sprawdzenia.."


No proszę...jaki piękny pomysł Prosty, wykonalny, oczywisty



A tarcze, owszem, mogą powodować drgania na kierownicy (przy hamowaniu!)...natomiast nie potrafię sobie wyobrazić jak musiałaby być "sfalowane" , żeby powodować taki efekt bez użycia hamulca