[MKVII] brak zbieżności osi tylnej, skrzywiona belka?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Pojechalem dzis zrobic zbieznosc i oczywiscie wyszlo cos calkiem nieplanowanego. prawdopodobnie mam skrzywiona belke z tyle.
na wydruku z maszynki mam tak:
zbieznosc osi tylnej
lewa +0,52
prawa -0,11
calkowita +0,41

diagnosta (spoko czlowiek) mowil ze moze byc tak ze belka skrzywiona, tudziez mocowania w podluznicy. podluznice sa w miare ok (rdzawy nalot jest, ale opukane porzadnie srubokretem nie poddaja sie ). co prawda i tak mam zamiar blacharke kompleksowo z progami robic.
Pytanie brzmi czy ktos mial taki problem i czy rozwiazanie w postaci wymiany belki na inna i pewnie przespawanie podluznic rozwiaze moj problem?


Tiltus, w regulaminie jest jasno napisane, że w temacie używamy polskich znaków. W naszym języku nie ma słowa "podluznice" . Niby drobiazg ale wyobraź sobie, jak utrudnia późniejsze korzystanie z wyszukiwarki

kajam sie i obiecuje poprawe
[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2010-05-07 12:59:21 ]
[ powód edycji: dodanie wyboldowanego tekstu ]

[ wiadomość edytowana przez: tiltus dnia 2010-05-07 13:39:55 ]

[ wiadomość edytowana przez: tiltus dnia 2010-05-07 13:40:48 ]
  
 
a moze to wina tulei na belce...
  
 
nie napisalem, tuleje sa ok. zero luzu, nie wybite.
diagnosta naprawde dokladnie to obejrzal.
  
 
Ja miałem prawie stopień (!!!) zbieżności na belce. Nie wiem, skąd. Kiedyś dawno była mała stłuczka, ale belka była później mierzona (OK) i samochód jeździł prosto. W zeszłym roku nagle zacząłem jeździć bokiem, co było widać po oponach i kierownicy.

Wymieniłem belkę na używkę od Karola2211 razem z czopami (nówki od Slawasa1), śrubami i tulejami.

Miałem stracha, czy to czasem nie kwestia krzywej budy, ale po wymianie i zrobieniu zbieżności przodu auto jeździ elegancko prosto i nie ścina opon. Zbieżność z tyłu mam teraz po około +0,1 na stronę, czyli książkowo.

Ciężko będzie znaleźć prostą belkę.. Szczerze mówiąc to mieliśmy z Karolem sporego farta, że trafił się ideał.

Belkę można sprawdzić kładąc na podłodze kawał wypoziomowanej blachy (ew. skorzystać z dobrze wypoziomowanych kafli) i przykładając tam powierzchnie styku z czopem (stawiając belkę pionowo). Mierzymy poziomicą odchylenie głównej części belki od pionu i przeciwległej powierzchni styku od poziomu. Pomiar z dwóch stron da nam pojęcie o symetrii belki. Jeśli wyjdzie duża asymetria, to belka na złom. Dla symetrycznej belki można przemierzyć kąty i otrzymać choćby przybliżoną wartość zbieżności.

edit: swego czasu miałem naprawdę całkowicie przegnite podłużnice i na szczęście buda się nie skrzywiła. W Twoim przypadku skrzywienie auta raczej odpada - jeśli nie było uderzenia. Z uwagi na rozbieżność z jednej strony i zbieżność z drugiej, myślę, że belka dostała mocno w bok. Wymiana powinna pomóc, ale sprawdziłbym jeszcze amory.

[ wiadomość edytowana przez: kcprski dnia 2010-05-07 12:58:16 ]
  
 
no tymi amorami to mnie troszke pocieszasz. bo mam raczej do wymiany. sprezyny rowniez bo usiadl z tylu.
ale znajac swoje szczescie zaczne szukac jakiejs belki z mozliwoscia sprawdzenia jej odchylek.

ale zastanawiajac sie dalej, to raczej musi byc skrzywiona belka. gdyby to bylo jakies przesuniecie na amorach to przeciez byloby symetrycznie (z jednej na minusie, z drugiej na plusie) w koncu belka jest sztywna a trzymana przez mocowanie przy podluznicach. albo glupi jestem i juz nic nie wiem...
kochany RSik, ale moglby mi odpuscic... najpierw przewod cisnieniowy wspomagania, teraz to...

[ wiadomość edytowana przez: tiltus dnia 2010-05-07 16:05:16 ]