Znaczki na klapie tylnej

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich.
Chciałem się zapytać jak można w łatwy sposób i żeby najlepiej nie zostały zbyt wielkie ślady (a najlepiej żadne) usunąć napis Escort i Ghia z klapy tylnej.
Wiem że można znaleźć kilka wątków na ten temat ale nie mogłem wyczytać z nich żadnej konkretnej bardzo odpowiedzi.

Dowiedziałem się że napisy na klapie są przyklejone takim dziwnym klejem który powinien zejść ale chciałem mieć 100% pewności.
Kolor lakieru bordo metalik. Zastanawiam się. czy nie będzie pod spodem mniej wyblaknięty lakier i czy ewentualnie pasta lekkościerna to zretuszuje.
A czy znaczki ghia nad kierunkowskazami bocznymi też są na ten klej? Wersja MK VI mego pojazdu
  
 
ja normalnie odkleilem napis escort, to bylo przyklejone chyba na tesmie 2 stronnej, jak odkleilem to zostaly mi resztki tej tasmy, wyczyscilem to benzyna ekstrakcyjna i nie ma ani sladu po napisie,
 
 
dokładnie sie to tak robi
L(
pozatytm zawsze mozna ten znaczek przykleić

  
 
A pytanie czy emblemat forda też jest tak naklejony bo zapomniałem dopisać niestety
Za wcześniejsze odpowiedzi dziękuje i jak chce ktoś coś dodać proszę o więcej.
Jak się operacja nie uda to przykleje najwyżej ale sądze że dam rade
  
 
tez jest przyklejony!!:] mozna wszystko odrywac!! listwy boczne tez!!
  
 
ale jak sciagniesz znaxczek forda to bedziesz mial wytloczenie i brzydko to bedzie wygladac
 
 
emblematy orginalnie przyklejane są na taśmę dwustronną, która z biegiem czasu się wulkanizuje. Najlepiej jest odciąć lekko nożem (można podgrzać). Resztki kleju-taśmy czyścimy rozpuszczalnikiem do poliwinyli-chlorokauczuku lub denaturatem.
  
 
No to chyba znaczek Forda zostawie ale reszta poleci. Prosze o więcej wskazówek jeśli mozna coś dodać jeszcze.
Dzięki za wszystkie wcześniejsze wypowiedzi.
Pozdrawiam FISHI
  
 
Ja pod znaczek wsuwałem silikonową szpachtulke od usowania wody z foli do szyb, wsuwasz, podwazasz i jedziesz pod calym napisem
  
 
i nie porysowales lakieru ?? ja leko podwazylem i palcami oderwalem, nie bylo az tak mocno przyklejone
 
 
Ja sie tam nie bawiłem w sciaganie emblematu Jak zamknąłem klape to sam mi odpadł tylko musiałem poźniej ten klej wyczyscic.
  
 
Cytat:
2006-07-25 11:38:27, Adus20 pisze:
i nie porysowales lakieru ?? ja leko podwazylem i palcami oderwalem, nie bylo az tak mocno przyklejone



niee lakier jest ok, wsowasz szpachtolke i jazda, idzie jak po masle
  
 
No to z wypowiedzi wynika że powinno zejść dobrze i raczej bez większych problemów. Zobacze jak będzie w moim wypadku
  
 
że sie tak wtrącę: a jak to wygląda z tym lakierem - widać różnice pomiędzy jego kolorem pod napisami a resztą?
  
 
Cytat:
2006-07-25 13:06:23, Wuipe pisze:
że sie tak wtrącę: a jak to wygląda z tym lakierem - widać różnice pomiędzy jego kolorem pod napisami a resztą?



w moim 17 latku troszke bylo widac pod odpowiednim swiatlem i katem ale pasta polerska scierna i wosk zalatwil sprawe
  
 
Cytat:
2006-07-25 13:16:08, ToFastMKIV pisze:
w moim 17 latku troszke bylo widac pod odpowiednim swiatlem i katem ale pasta polerska scierna i wosk zalatwil sprawe


no to w porządku
  
 
Ja podgrzewałęm suszareczką i delikarnie podważałem, jak zostanie Ci troche tej dwustronnej taśmy to można to ścierać palcem (zrolować ) a następnie jak już koledzy pisali odtłuścić i zpolerować Jak lakier odyginalny to powinien zostac na klapie, chyba że było tam coś robione lub pojawia się korozja. Kiedys zdejmowałem reklamę z moje pierwszego autka i po tym zabiegu dowiedziałem się gdzie było szpachlowane Lakier został na folii
  
 
Łopata i odkopuje
W tak piękny słoneczny dzień jak dziś postanowaiłem sciągnąć emblematy z tylnej klapy. I niestety została tzw. "kupa".
Taśma dwustronna czy też klej lub inne dziadostwo trzymie sie jak głupie i nie chce zejść. W ruch poszła: szmatka, suszarka, nożyk, śrubokręt, benzyna, benzyna ekstrakcyjna, rozcieńczacze i nic.
Może zna ktoś jakiś środek lub metode żeby to wyczyścić ?


[ wiadomość edytowana przez: Zbysio007 dnia 2010-06-12 12:46:53 ]
  
 
Ja zdzierałem paluchami. faktycznie opornie szło, ale tarłem paluchami, powoli sie to rolowało i zlazło. innej rady nie mam.

-----------------
Nie bierz życia na serio, i tak nie wyjdziesz z niego żywy..
  
 
ja polecam coś takiego:

Rozcieńczalnik do wyrobów chlorokauczukowych i poliwinylowych 0.5L

zadziałało błyskawicznie