Problem z silnikiem w Corolli z D4D 2.0.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Mam poważny problem z moim autkiem. Problem jest poważny, ponieważ awaria nastąpiła podczas jazdy na wczasy do Włoch (gdzie aktualnie jestem)
Już pod koniec trasy przy dużym upale (37' cieniu) wyświetliła mi się kontrolka silnika, i silnik zaczął nierówno pracować. Sam zwiększał i zmniejszał obroty (bez mojego naciskania na pedał gazu). Oprócz tego wskaźnik temperatury wahał się od zera do połowy skali. Zjechałem na parking, sprawdziłem płyn w zbiorniku wyrównawczym układu chłodzenia - jest. Płyn się nie zagotował. Sprawdziłem naciąg i stan pasków alternatora pompy wody itp - jest wizualnie OK.
Na chwilę odczepiłem klemę. Niestety problem nie zniknął. Dojechał do miejsca zakwaterowania (Cesenatico koło Rimini) i od poniedziałku będę szukał fachowca.
Bardzo rad bym był jakby ktoś mógł podpowiedzieć co to może być.
Muszę jakoś wrócić do domu.
Liczę jak zawsze na wielkich fachowców z tego forum szczególnie Bigelektrona.
Pozdrawiam z Włoch
  
 
No to nie jest powazny problem
Potrzebujesz Wlocha z lutownica ,trche cyny i troche drutu.Tylko nie spuszczaj dziada z oka bo ci zrobi z auta Cinquecento
Jak popatrzysz na silnik od przodu to po zdjeciu plastykowego dekla w 3/4 drogi od pompy paliwa idac poziomo w kierunku skrzyni biegow znajdziesz taka wiazke lacznik od czujnika temp plynu chlodzacego.
Wyglada to tak jakby zrobili za krutka wiazke silnikowa do czujnika wiec dolozyli taki kawalek 2 zylowego kabla w peszlu i gabce o dlugosci jakies 10 cm,nota bene tez za krutki bo sie przeciera o dekiel silnika -ten plastykowy.
Wiec trzeba odczepic ten kawalek wiazki, od wiazki silnika i od czujnika temp plynu - w glebi go widac i troche trzeba miec dlugi srubokret aby nacisnac zabezpieczenie na wtyczce.
zaniesc to do warsztatu przeciac ,przedluzyc o jakies 5-10 cm zaizolowac wsadzic w peszla i zamontowac tak aby sie juz nie przecieralo na opaskach zaciskowych.
Tyle w temacie milej zabawy :: .
Mam nadzieje ze dosc to precyzyjnie opisalem ,bo po piwku mam troche problem trafiac w klawisze.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2010-07-17 01:06:38 ]
  
 
Dzięki, za pomoc. Pozdrawiam.
  
 
Dziś zdjąłem plastikową pokrywę silnika. Miałem nadzieję, że znajdę przetarty przewód do czujnika cieczy...
Niestety nic nie ma uszkodzeń zewnętrznych.
Obawiam się, że nie obejdzie się bez wizyty w serwisie. .....
  
 
Cytat:
2010-07-18 11:04:25, panjarekp pisze:
Dziś zdjąłem plastikową pokrywę silnika. Miałem nadzieję, że znajdę przetarty przewód do czujnika cieczy... Niestety nic nie ma uszkodzeń zewnętrznych. Obawiam się, że nie obejdzie się bez wizyty w serwisie. .....


Dobra czasami zapominam ze nie wszystko jest takie oczywiste
Nie przejmuj sie mechanicy w serwisach tez czesto nie wiedza ,bywalo ze klient byl na kilku serwisach i padaly abstrakcyjne diagnozy z wymiana czujnika na czele.
Podaj mi maila bo nie potrafie korzystac z tych przegladarek ani nie mam pojecia jak wkleic zdjecie na forum,niestety.
Na tym drugim zdjeciu ktore mi przeslales-calosciowe ujecie silnika widac ten kawalek wiazki .
fakt nie widac nic na oko bo trzeba odgarnac gabke i pociagnac za kazda zyle to ci w rece zostanie.
Kabel tuz przy kostce polaczeniowej z wiazka silnika sie przeciera wchodzi woda z sola i koroduje zyla ,ale sie trzyma na izolacji i udaje radosna calosc.
Patrzac na zdjeciu na przewod wysokiego cisnienia paliwa z wtryskiwacza czwartego cylindra-liczac od napedu rozrzadu,jak skreca i ginie pod kolektorem ssacym,to pod nim widac taki kabel-lacznik w gabkowej otulinie przyczepiony do wiazki silnika taka plastykowa opaska samozatrzaskowa-to ten winowajca twoich problemow.
Odepnij ta opaske podwarzajac zabki ,odepnij wtyczke i rozetnij gabke tuz przy wtyczce bedzie przetarcie,ale najlepiej odczepic ten lacznik takze od czujnika temperatury-jest w glebi pod kolektorem ssacym.
Opaske trzeba wyrzucic zdemontowany lacznik-wiazke przedluzyc i poprowadzic inaczej tak aby sie o nic nie przecierala.
Jezeli dalej bedziesz mial problem z odszukaniem tego kabla to podaj maila zaznacze to na zdjeciu.
  
 
Ciekawe czy mi się uda teraz. Już raz mi Bigelektron pomógł. Teraz mam gorzej jestem 1400 km od domu, brak narzędzi. Włoskiego też nie znam. Ponoć tak naprawa w Polsce kosztuje "diagnoza 180,- naprawa wiązki 100,-. " Zaczerpnięte z forum miłośników marki toyota: Tu link
W serwisie Toyoty we Włoszech co najmniej tyle w euro. Po za tym nie wiadomo czy nie wymyślą, żeby jeszcze czegoś nie wymienić....
Podaję adres mailowy: panjarekp@gmail.com
  
 
Przesyłam dodatkowe zdjęcie tego podejrzanego miejsca:
  
 
Z opisu Bigelektrona domyślam się, że chodzi raczej o wiązkę zaznaczoną na czerwono i opaskę na zielono:



Pozdro.
  
 
Tak, to ten kabel. Przeciąłem gąbkę zdjąłem peszel i ukazały mi się dwa cienkie przewody, biały i niebieski. Biały był cały pokieraszowany od peszla, a w jednym miejscu całkiem przecięty. Zwykła fuszerka wystarczyłaby koszulka termokurczliwa i nie byłoby kłopotu.
Jutro umówiony jestem z konserwatorem na lutowanie przewodu. Mam tylko kłopot z wypięciem wtyczki od czujnika temperatury (tą od wiązki zdjąłem łatwo. Wypięcie z dwóch stron ułatwiłoby lutowanie.
Wszystko wskazuje, że problem zostanie załatwiony.
Pozdrawiam z Cesenatico koło Rimini.
  
 
Cytat:
2010-07-18 22:58:20, panjarekp pisze:
Tak, to ten kabel. Przeciąłem gąbkę zdjąłem peszel i ukazały mi się dwa cienkie przewody, biały i niebieski. Biały był cały pokieraszowany od peszla, a w jednym miejscu całkiem przecięty. Zwykła fuszerka wystarczyłaby koszulka termokurczliwa i nie byłoby kłopotu. Jutro umówiony jestem z konserwatorem na lutowanie przewodu. Mam tylko kłopot z wypięciem wtyczki od czujnika temperatury (tą od wiązki zdjąłem łatwo. Wypięcie z dwóch stron ułatwiłoby lutowanie. Wszystko wskazuje, że problem zostanie załatwiony. Pozdrawiam z Cesenatico koło Rimini.


No wlasnie wrocilem do domu,przeslalem Ci na maila zdjecie ale widze ze juz po ptokach
Aby wypiac od czujnika musisz dlugim srubokretem nacisnac zatrzask na wtyczce z boku,ale nie ciagnij na chama bo jak oblamiesz zabek na czujniku to ci bedzie spadac.
Co do wiazki to trzeba uciac tez ten dobry kabel -niebieski i przedluzyc oba ,bo inaczej znowu sie przetrze lub przelamie.
Co do znajomosci wloskiego ,to zacznij od ...Porca putana miseria carramba i pokaz mu ten kabel ,napewno zrozumie
Ripparare prolongare-naprawic przedluzyc


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2010-07-19 00:11:55 ]

[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2010-07-19 00:26:26 ]
  
 
Tak już po ptakach. Wypiąłem wtyczkę z czujnika bez problemu. Konserwator zlutował (wstawił wstawkę z drutu) po zamontowaniu wszystko jest OK.

Dziękuję za pomoc i serdecznie pozdrawiam
  
 
Cytat:
2010-07-19 11:19:50, panjarekp pisze:
Tak już po ptakach. Wypiąłem wtyczkę z czujnika bez problemu. Konserwator zlutował (wstawił wstawkę z drutu) po zamontowaniu wszystko jest OK. Dziękuję za pomoc i serdecznie pozdrawiam


No to teraz wracając nie zapomnij jakąś flaszeczkę wina podrzucić Bigelektronowi bo gdyby nie on to byś pewnie ze 200 eurasów za wiązkę w serwisie wybulił albo i z 500 niewiem jak stoi takie gówno miłych wakacji
  
 
Nie ma sprawy. Czuję się zobowiązany. Czekam na adres na priva.
Pozdrawiam