Co ja zrobilem ze swoja Łada...

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Popatrzcie tu Co ja zrobilem ze swoja Lada



http://195.150.240.2/~ladaklub/tuning_fleszer.html
  
 
no teraz tylko dysze właściwych rozmiarów i śmigamy
  
 
No pewnie ze posmigamy! Juz nie moge sie doczekac! Moze w tym tygodniu-reczna robota- i moze beda pasowac!
Chyba zaczne szukac "nowego" silnika, bo moj sie rozleci przy czyms takim!
  
 
Powiedz mi tylko ile Cie to kosztowalo? Wymien po kolei co, gdzie i za ile. - chodzi mi oczywiscie o sam silniczek

Pozdro i niech moc bedzie z TOBA!

[ wiadomość edytowana przez: Bernard_krk dnia 2003-09-14 23:29:30 ]
  
 
Stopisz tłoki! Albo ukręcisz wał korbowy! Albo powyłamujesz zęby w skrzyni lub w moście! Ale co się zabawisz to Twoje! Popieram i dążę twoim śladem...
  
 
Ja też....i ie wiem jak to się skończy
  
 
Nie no! spokojnie- tragedii moze nie bedzie! Most moge ukrecic, bo juz jest slaby-poszukuje "nowego". Najbardziej sie spodziewam ze przegrzeje silnik, po czym popekaja pierscienie i zabawa sie skonczy.(do czasu wynalezienia "nowego" silnika)
Tlokow raczej nie stopie!!! to nie turbo! a poza tym, jezdzilem juz troche bez paska klinowego i nic sie nie stalo

Ale zobaczymy! wtedy bede sie martwil. Jak na razie z porad specialistow ktorzy mieli takie gazniki u siebie w Ladzie, nie wynika ze tloki mam zmienic!
Proponowali tylko ich wymiane na "kieszonkowe" - badz wyzlobienie kiesoznek-a co za tym idzie oslabienie tlokow,gdyby tak zawory nie chcialy sie minac z tlokiem, ale na szczescie u mnie sie mijaja! nawet przy 7 tysiacach obr.