Słaba wydajność ogrzewania

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
mam mały problem, w moim aucie jest bardzo słabe ogrzewanie, jeszcze przed zimą wymieniłem nagrzewnice, termostat, przepłukałem cały układ chłodniczy i nic to nie dało, przy włączeniu ogrzewania na maxa z nawiewów leci tylko lekko ciepłe powietrze. sprawdzałem czy wszystko jest ok z linką od sterowania.
Miał już ktoś z was taki problem?? jak sobie z nim poradzić??
pozdrawiam
Michał
  
 
Może spróbuj odpowietrzyć cały układ chłodzenia.Winny może być też termostat. Sprawdzałeś jak się nagrzewają przewody pomiędzy chłodnicą a termostatem??
  
 
termostat nie przepuszcza, zapomniałem napisać
  
 
W poprzednim esperaku miałem ten sam problem. Była tam zamontowana instalacja LPG. Reduktor miałem tam gdzie zwykle jest montowany, czyli za lewą lampą. W tym esperaku reduktor mam zamontowany pomiędzy silnikiem a pompą hamulcową- co pozwoliło znacznie skrócić węże a tym samym opór przepływu cieczy. W te mrozy po 3 minutach auto chodzi na gazie a po 4 wyraźnie czuć ciepłe powietrze wydobywające się z kratek.
  
 
no i tu może być problem, bo reduktor mam właśnie za lampą. a może zastosować dodatkową pompę elektryczną?? ma to jakiś sens??
  
 
Jeżeli nie masz ochoty przekładać reduktora, to ten pomysł jest jak najbardziej sensowny. Tylko musisz zamontować ją zgodnie z kierunkiem przepływu cieczy, jeżeli zrobisz na odwrót najwyżej w ogóle stracisz ogrzewanie i będziesz musiał ją odwrócić. Wiem, że vectra B 2,5 miała takie coś tyle, że jej zadaniem było wystudzenie silnika po wyłączeniu stacyjki.
  
 
Aha jeszcze jedna kwestia- Jeżeli nie jesteś pewien czy to zbyt długie węże- "bo reduktor jest ciepły" Nie sugeruj się tym. U mnie też był ciepły , a w samochodzie zimno było. Dopiero jak trochę go pogazowałem to leciało letnie powietrze. Mam pewien pomysł na zamontowanie pompki wspomagającej, tak aby w przypadku jej wyłączenia np. latem nie stawiała oporu. Jednak jeżeli masz taką pompkę to spróbuj zamontować ją nar azie normalnie i zobacz czy pomoże.
  
 
Parownik pewnie masz wpięty przed nagrzewnicą. A jak by go wpiąc na wylocie z nagrzwnicy?
Możliwe że przepływ przez parownik jest większy niż przez nagrzewnice .
To są tylko przypuszczenia.
Pozdrawiam
  
 
Tylko wtedy ciecz trafiająca do reduktora będzie zimniejsza i reduktor nie będzie dogrzany, co będzie skutkowało jego zamarzaniem. Problem leży nie w kolejności, a ilości przepływającej cieczy.
  
 
a może TUTAJ jest ODPOWIEDŹ na Twoje problemy ?
  
 
Ten post ...co go Bogdan podesłał jest OK.


Ale jak teraz w mrozach nie chcesz się bawić z przełączaniem kierunku przepływu (silnik - nagrzewnica - parownik) to zrób tak jak ja kiedyś:

załóż jakiś zacisk na wężu dolotowym parownika tak, żeby większa ilość cieczy poszła na nagrzewnicę ...i po sprawie. (Na wiosnę zrobisz sobie porządnie).

Ja tak zrobiłem i było ok. Podczas jazdy parownik dłużej się nagrzewał ale nigdy nie zamarzł. Zawsze po trasie był gorący ale nigdy parzący.

Cała robota to 10 - 15 min. Najlepsze są rozwiązania najprostsze





PS:
a tak wogóle to: załóż dyktę przed chłodnicę i ....witaj w klubie dyktatorów

[ wiadomość edytowana przez: nawigator5 dnia 2010-12-17 16:57:36 ]