ALTERNATOR 125p nie ładuje

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
a wiec jak w temacie przeszukałem nie znalazlem zadnych problemow podobnych do moich moje pytanie brzmi nastepujaco

alter zostal rozebrany poniewarz kontrolka z ladowania swiecila sie przy wyszych obrotach wyczyscilem go sprawdzilem diody 9 sztuk wachania w granicach 30 nie wiecej czyli jedna ma 430 droga 460 3 444 czy jakos tka . wiecej niz 30 nie przekracza zadna.

sprawdzilem wirnik pod napieciem 230v nie przewodzi pradu. do masy

problem jest w uzwojeniu minimalne przebicie do uzwojenia jest ale naprawde minimalnie iskrzy prze pradzie 230v na mierniku nie wykazuje przebicia.

po zmontowaniu calosci ladowania brak. gdy trzymie przez minute na wyszych obrotach ladowanie rosnie do 14v po odpaleniu jest 12.80 gdy urosnei do 14v nadal swieci kontrolka po puszczeniu gazu spada do 13.11 a wiec czy te przebicie na uzwojeniu to powoduje regulator napiecia juz zmienialem nic nie pomoglo sprawdzalem tez wedlog ksiazkowych porad i wszystko jest ok. rece opadaja mam tez 2 altek ktory tez ma minimalne tak jak pierwszy przebicie na uzwojeniu i ten sam problem.
  
 
Nie moze byc przebicia na uzwojeniu ... Przełóz flaki do innej obudowy(sprawnej) i zobacz co sie dzieje
  
 
a regler próbowałeś ustawić czy tylko wymieniłeś???

aha: sprawdź czy dobrze połączyłeś kabelek pin 15 do altka bo on idzie do kontrolki ładowania i czy nie ma śniedzi na jego stykach na reglerze i altku.



[ wiadomość edytowana przez: Furiosus dnia 2008-10-27 08:51:58 ]
  
 
bylo cos z diodami wymienilem wszystkie opory jak sprawdzalem byly ok przebicia w 2 strone tez nei bylo ale to byla ich wina.
  
 
właśnie mam podobny problem z tym że wygląda tak. Razł ładuje raz nie łąduje czasem na dołku albo podczas hamowania kontrolka zgaśnie. Naciagnołem pasek i było dobrze dojechaęm zgasiłem i znów sie pali tzn cały czas sie lekko żaży na niskich obrotach około 700obr/min dopiero gaśnie.
  
 
twoje objawy sa jak zimny lut

[ wiadomość edytowana przez: Maliniak dnia 2011-01-26 23:49:33 ]
  
 
chyba zdjagnozowane wiec tak przed chwila odpaliłem trupa i ładowanie pięknie zgasło ale dałem światła i znów sie żaży zgasiłem nadal sie żaży puknołem młotkiem w altek i zgasło i tak kilka razy Szczotki wiszą i teraz pytanie bo mam zestaw naprawczy do alternatora FSO/POLONEZ czy szczotki opdejdą do mojego ze 125p 1.5 dodam ze obudowa inna jak w polonezie.
  
 
z tego co kojaze to nie
  
 
no i nowy problem co prawda szczotki pasowały ale lampka tli sie delikatnie w dzien ledwo widac zapala sie mocniej na niecałą sekunde jak dodam gwałtowanie gazu i zaraz gaśnie. Za to zaobserwowałem że brzęczy mi regulator napięcia... Myslałem że to łożysko oporowe zaczeło żęzić bo stare wadziłem a tu sie okazało że regulator brzęczy i to dość gośno tylko pytanie czemu?? Zaczął tuż przed tym jak znikło ładowanie.
  
 
Jak masz regler? Mechaniczny czy elektronik ? Jakie napięcie ładowania przy żarzącej się kontrolce ?
  
 
mechaniczny zamieniłem przed chwlą na nowy i to samo lampka sie tli ale alternator ładuje zdjełem na chwilke kleme i silni nie gaśnie
a co do szczotek 125p a polonez są takie same tylko szczotko trzymacz jest inny

[ wiadomość edytowana przez: Piotrek42gv dnia 2011-01-27 16:58:21 ]
  
 
To zmierz napięcie na wyjściu z alternatora. Wtedy będzie wiadomo czy altek czy regler. Może łożyska mają luz ?
  
 
zrobiłem tak flaki z alternatora poloneza w obudowe 125p jak narazie jest super