[MKVII] Problem z przekręcem kluczyka. Stacyjka czy blokada?

Otóż przedwczoraj zauwazylem ze mam straszny problem z przekreceniem kluczyka jakby sie blokowal i niemoge nim przekrecic... dopiero po kilku próbach na sile uda sie przekrecic i odpalic... co to moze byc??dodam ze to sie stalo z dnia na dzien.... mozna to jakos szybko i skutecznie naprawic??


[ wiadomość edytowana przez: Kalor dnia 2009-11-26 17:34:35 ]
[ powód edycji: Dostosowanie tematu do nowego regulaminu ]

Albo po prostu kluczyk już wytarty...

Na moje oko zapadki masz zniszczone. Ja sam to naprawiłem - tyle, że ja robiłem z zamkiem drzwi, a nie ze stacyjką. Jest gdzieś fotorelacja na forum. Trzeba pod piłować zapadki.
Jak już wszystko rozbierzesz, to na płytkach masz numerki, możesz ewentualnie dokupić nowe płytki i potem złożyć to do kupy na nowych częściach - lepsza opcja.


[ wiadomość edytowana przez: deathrider_85 dnia 2009-08-17 22:14:04 ]

Cytat:

2009-08-17 22:17:37, jocker9003 pisze: a warto kupic mam okazje nowe z gwarancja wkladka zamka drzwi lewych i prawych oraz stacyjki... 90 zl...???

Jak to nówki i do tego dostajesz kluczyki to mi się wydaje, że warto. Zawsze do bagażnika i wlewu paliwa lepiej mieć inny kluczyk, bo nie wiadomo kiedy się złamie .
Ja za wkładkę wlewu zapłaciłem 40zł i mam do niego teraz inny kluczyk. Przed sprzedażą samochodu naprawię oryginalną wkładkę i założę do furki.


[ wiadomość edytowana przez: deathrider_85 dnia 2009-08-17 22:50:13 ]

przelozysz koncowke z kluczyka do starego! Ale kolego, to moze byc rowniez od blokady kierownicy, sprobuj jakis czas jej nie blokowac i zobacz czy problemy ustaną...

Nie bedzie... wkladasz jeden do przekrecania a drugi zblizasz do stacyjki

no coz.. metody naprawy sa rozne - wlasnie kumpel zdecydowal sie na naprawe moim sposobem - w stacyjce jest taki bolec... juz nie pamietam dokladnie do czego on sluzyl dokladnie... efekt w kazdym razie jest taki, ze po wyjeci go, auto mozna odpalic kazdym kluczem...

znajda sie pewnie ludzie ktorzy odrazu wypadna z haslami roznego rodzaju. odrazu mowie, ze escort ma taka wartosc, ze imho nie warto pakowac kasy w stacyjki, kluczyki itp... wizualnie wyglada jakby wszystko bylo sprawne - tylko wlasciciel wie o jego uniwersalnej stacyjce... a jak zlodziej bedzie chcial ukrasc, to i tak pierwsze co zrobi to rozedrze dol i odpali kablami...

Ale nie o tym mialem - pamieta ktos moze, jak sie wyjmowalo ta stacyjke? od spodu byl jak rozumiem jakis bolec ktory sie wyciagalo po ustawieniu jakos kluczyka... ale co dokladniej trzeba bylo rozbierac? do obudowy kierownicy i cos jeszcze? chodzi mi o okreslenie czasu ile to moze zajac... a bede go mial jakies 15min .

pozdrawiam.