Piaskowanie felg "aluminiowych"

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,

Szukam osoby z mazowieckiego, która podjęłaby się pomocy koledze z klubu. Potrzebuję, jak w temacie, wypiaskować felgi 15". Być może któryś z Klubowiczy posiada piaskarkę lub zna kogoś kto posiada piaskarkę, lub poleci mega tani zakład/warsztat oferujący taką usługę.
  
 
Jakieś 15 lat temu pracowałem dorywczo we wakacje w takim zakładzie i szczerze nie polecam Tobie piaskowania felg aluminiowych a już w ogóle w tanich zakładach.


Proces piaskowania felg aluminiowych (przynajmniej we firmie w której wtedy ja pracowałem) polegał na tym, że przed piaskowaniem felgę nalezało podgrzać. Robiło się to w taki sposób, że kładło się felgę na "ruszt" o wym. 80 x 80 cm i wys. ok 40 cm a pod rusztem podpalało się palnik gazowy o wydajności ok. 40 m3/h.

Jak gościu obsługujący "aparaturę" zdjął felgę z rusztu w odpowiednim czasie to ...nawet się nie rozleciała i dało sie ją wypiaskować. Ale pamiętam jeden przypadek, że felga pękła podczas przenoszenia (żar od każdej nagrzanej felgi dawał na 2 m !!).
Podgrzewanie było konieczne, ponieważ wypiaskowanie zimnej felgi pochłaniało tyle czasu i energii (elektrycznej do zasilania sprężarki) i piasku, że było to praktycznie nieopłacalne.

Więc widząc to co się tam działo, powiedziałem sobie, że nigdy nie kupię używanej piaskowanej aluminiowej felgi, bo nigdy nie wiem czy się nie rozp..... podczas jazdy.

A co potrafi zrobic temperatura ze strukturą materiału ...to mieliśmy na laborkach z technologii materiałów (...).

Więc zastanów się czy wolisz wygląd czy bezpieczeństwo.



Nie mówię, że na zimno nie da się wypiaskować, ale pochłonie to tyle czasu (i kasy), że prawie kupisz nowe alusy.
A raczej żaden właściciel firmy na 1000% nie zgodzi się żebyś od początku do końca patrzył jemu na ręce co i jak robi.

  
 
ok. dzieki kolego za wyczerpującą informację. Szkoda jeszcze ze nie wkładali tak rozgrzanej do wody - hartowanie materiału jak ta lala, a pozniej na wybojach felga pęka

Nie spodziewałem się, iż proces piaskowania polega na rozgrzaniu felg do wysokich temperatur. Wolałbym tego uniknąć. No nic szukam dalej. Może ktoś to zrobi nie używając wyżej opisanej metody.

Jeszcze raz dzięki za info.
  
 
oj ta metoda wydaje się totalnym idiotyzmem, ale to tylko moje skromne zdanie. Ja swoje alumy piaskowałem u kumpla w hucie. Piaskowanie drobnych piaskiem w normalnej temperaturze (było lato) następnie oddałem do zakładu, który zajmuje się renowacją felg i innych elementów stalowych. Felgi zostały wsadzone do pieca i w pierwszym etapie został na nie nałożony tzw wypełniacz i felgi stały się idealnie gładkie. Następnie zostały psiknięte srebrnym metalikiem i efekt był niesamowity. Mam je już 2-gi rok i nic się z nimi nie dzieje. Firma ta kompleksowo naprawia i renowuje felgi i wtedy koszt jednej sztuki razem z piaskowaniem wynosił 60zł.
Poza tym nie zgodzę się, że piaskowanie jest czasochłonne. A co do malowania piecowego, a normalnego podkładu to różnica jest taka, że piecowe jest trwalsze i to bardzo, bardzo.Wiadomo o felgi uderzają kamyczki itp
  
 
W swoim poprzednim poście nie napisałem, że firma w której pracowałem, zajmowała sie również malowaniem proszkowym wypiaskowanych felg.
Felgi po wypiaskowaniu umieszczało się w komorze malarskiej i nanosiło się farbę proszkową - najczęściej srebrną. Następnie felgę umieszczało się w piecu rozgrzanym do 200 st.C na ok. 20 minut.
Nie ukrywam, że po wyjęciu z pieca ...felgi lśniły prawie jak lustro, ale początkowy proces dojścia do tego etapu - czyli wygrzewania na ruszcie gazowym - do dzisiaj budzi u mnie wątpliwości czy było to prawidłowe...

Pamiętam rozmowę z gościem który bezpośrednio wykonywał proces piaskowania - mówił, że najlepiej jemu piaskuje się piaskiem gruboziarnistym czyli nowym. Podczas procesu piaskowania kryształki piasku rozpadają się na pył i z każdą godziną pracy efekt piaskowania jest coraz gorszy.

A że firma była "prywaciarska" i prywaciarz oszczędzał na czym tylko mógł, to nie wykluczam, że ten proces podgrzewania felg miał na celu umożliwienie zwiększenia efektu piaskowania ...nawet pyłem piasku, bo innego wytłumaczenia nie widzę.

Zresztą ...z perspektywy czasu który upłynął, wszystkich szczegółów już nie pamiętam ale z grubsza wyglądało to tak jak opisałem.
  
 
ostatnio było na turbo jak "zregenerować" alufelge. No i jkaś firma pokazywała jak to robią u siebie, więc najpierw piaskowanie a potem dawali do pieca na chyba 4 godziny. U przedstawiali to jako normalną metodę
  
 
Cytat:
2011-03-19 08:24:19, VEndriuV pisze:
ostatnio było na turbo jak "zregenerować" alufelge. No i jkaś firma pokazywała jak to robią u siebie, więc najpierw piaskowanie a potem dawali do pieca na chyba 4 godziny. U przedstawiali to jako normalną metodę


Warto było jeszcze uważnie posłuchać o czym mówią i w jakiej temp. "wygrzewają" lakier