Zbiornik paliwa - dziurawy

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam !!!
Dziś rano zauwarzyłem że ciurkiem lici mi benzyna z baku jak np. stane prawym kołem na krawęrzniku.
Mam dwa pytania:

Czy da się pospawać(zaspawać) lub czymś zakleić ??

Czy moge zupełnie wyjąć zbiornik i jeżdzić bez (mam gaz) zatykając przewody paliwowe ?
  
 
Kiedyś w maluszku kleiłem (Poxipol albo Poxilina coś z tego ) do zbiorników .Takie dwie pałeczki plasteliny w opakowaniu. Zdajsie po godzinie było po wszystkim i trzymało.
  
 
W sklepach motoryzacyjnych czasem mozna dostac specjalne kleje do zbiornika z paliwem.
A co do wyjecia zbiornika to nie wiem jaką masz instalacje , ale u mnie zawsze rozruch jest na benzynie , więc bez zbiornika ani rusz
  
 
Cytat:
2005-04-05 11:07:03, Buba030 pisze:
... ale u mnie zawsze rozruch jest na benzynie , więc bez zbiornika ani rusz



i nie masz mozliwosci awaryjnego odpalenia na LPG ?
jezeli tak to straszna lipa
  
 
Nie spawa sie zbiornikow paliwa bo moga zrobic male bum..
Ja jak rozbile swoj zbiornik kupilem uzywany za 150 PLN i do dzis jest wszytsko ok... Mysle ze zaklejenie to sprawaq dorazna do czasu znalezienia nowego (uzywanego) zbiornika

Pozdr
Jadzwin
  
 
Cytat:
i nie masz mozliwosci awaryjnego odpalenia na LPG ?
jezeli tak to straszna lipa


Oczywiście , że mam ale z tego nie korzystam , przynajmniej nie miałem takiej potrzeby narazie.
A z tego co pisze magik2 to u nie go nie byłaby to sprawa awaryjna , jednorazowa , tylko blizej nieokreślona czasowo......przynajmniej tak to odczytałem z postu.
  
 
Mozna poxilina zalatac.
  
 
Cytat:
2005-04-05 11:09:34, Jadzwin pisze:
Nie spawa sie zbiornikow paliwa bo moga zrobic male bum



Spawa się, spawa, ale wymontowane, wypłukane i wysuszone.
  
 
Cytat:
2005-04-05 11:09:34, Jadzwin pisze:
Nie spawa sie zbiornikow paliwa bo moga zrobic male bum.. Ja jak rozbile swoj zbiornik kupilem uzywany za 150 PLN i do dzis jest wszytsko ok... Mysle ze zaklejenie to sprawaq dorazna do czasu znalezienia nowego (uzywanego) zbiornika Pozdr Jadzwin


Jadzwin a tak na marginesie w Krakowie są jakieś szroty gdzie można zakupić sporo części do esperaka?
  
 
Cytat:
2005-04-05 11:23:46, Buba030 pisze:
Oczywiście , że mam ale z tego nie korzystam , przynajmniej nie miałem takiej potrzeby narazie. A z tego co pisze magik2 to u nie go nie byłaby to sprawa awaryjna , jednorazowa , tylko blizej nieokreślona czasowo......przynajmniej tak to odczytałem z postu.



Wiec nie pisz ze bez zbiornika ani rusz
poprzednim samochodem chyb aprzez pol roku jezdzilem tylko na LPG (spalila mi sie pompa PB i jakos nie mialem kiedy jej wymienic) Malo tego bylo to w zimie i nawet przy -20 odpalal bezproblemowo...
Przy takiej jezdzie tylko na LPG jedynie parownik (a konkretnie memrany) dostaja bardziej w dupe niz zwykle.
Tak ze ja na miejscu magika2 jezdzil bym bez zbiornika do czasu polatania go ew. kupienia innego
  
 
Kiniusia: Pewnie sa Ale mi pomogla dobra duszyczka z klubu i dala namiar na goscia co handluje szrotem z Warszawy.

Pozdrowienia
Jadzwin


  
 
Cytat:
2005-04-05 11:30:47, piotr_ek pisze:
Spawa się, spawa, ale wymontowane, wypłukane i wysuszone.


Powodzenia -bedzie huczne spawanie : woda nie miesza sie z benzyna i wyplukanie nie daje gwarancji ze po oproznieniu i rozgrzaniu nie bedzie bum .Zbiornik oproznia sie z paliwa , napelnia
prawie calkowicie woda (oczywiscie trzeba zaslepic kolkami otwory aby woda nie wyleciala) tak aby zostal maly bąbel powietrza (max z pol litra) i ustawia tak aby miejsce spawania znalazlo sie na gorze. Nawet jak cos sie zapali to z uwagi na mala ilosc mieszanki paliwowo powietrznej bedzie tylko lekkie puf.
  
 
Cytat:
2005-04-10 01:41:12, Zzzz pisze:
Powodzenia -bedzie huczne spawanie



Przecież napisałem wysuszone. Z benzyny również, a benzyna lubi szybko parować.
  
 
Lubi parowac ale zbiornik jest zgrzewany z czesci i w zagieciach moga zostac resztki benzyny.Zeby dobrze wysuszyc musialbys do wnetrza zbiornika skierowac na kilka godzin nadmuch goracego powietrza - kto mialby czas aby tak sie bawic?
  
 
Właściwie może panikuję, ale mam takie pytanko. Na początku tygodnia Esperko było w warsztacie, przy okazji wymiany chłodnicy zażyczyliśmy sobie taki ogólny przeglądzik. Niczego podejrzanego nie stwierdzono. W środę benzyna zatankowana do pełna. W sobotę przychodzę do garażu i wyczuwam dość intensywną woń paliwa. Były 2 nieduże plamy (suche już)- jedna przy tylnym lewym kole, a druga tak mniej więcej na środku, za tylnym słupkiem. Dodatkowo czuć woń benzyny w okolicach tylnego lewego koła (ale tylko na zewnątrz). Ale po jeździe sobotniej, przychodzę dziś do garażu i nie ma ani nowej plamy ani zapachu. Dziś po zalaniu do pełna znowu od samochodu w tylnej części czuć paliwo (też tylko na zewnątrz), a czy będzie plama to się okaże dopiero. Paliwa nadmiernych ilości nie zużywa, więc o co chodzi?
  
 
Jeśli po lewej, to tam nie ma z czego kapać benzyna. Lewa strona z prawą Ci się nie pomerdała czasem?

-----------------
czasem tu zaglądam
  
 
No właśnie nie. Podkreślam- lewa! A druga plama na środku, ale bliżej tyłu i nie po prawej. A w ogóle bak to tak opisowo w którym miejscu jest?
Dodam,że te plamy miały taki czarny (jakby węglowy) osad na brzegach.


[ wiadomość edytowana przez: Esperynek dnia 2011-04-03 19:00:06 ]
  
 
bak jest na prawie całej szerokosci auta przed tylnymi kołami