MKVI 1.3 benz+gaz gaśnie przy gwałtownym hamowaniu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Z góry piszę, że nie znalazłem poruszanego wątku. Autko ma gaz, ale dopiero od paru dni dzieją się dziwne rzeczy. Przy gwałtownym hamowaniu lub delikatnym ale "z górki" auto coś zamula i gaśnie. Wygląda to tak jak by przy każdym pochyleniu silnika do przodu motor gasł. Jakieś pomysły co to może być? Słyszałem opinię że być może to regulacja gazu, ale czemu by się to pojawiło dopiero teraz a nie od razu po założeniu instalacji.
  
 
a na benzynie tego nie ma?
  
 
Jeśli reduktor jest zainstalowany tak, że siła bezwładności podczas hamowania odchyla membranę w którąś stronę, to zmienia się jego wypadkowa czułość i podaje mieszankę bardzo bogatą lub bardzo ubogą. Wtedy silnik może gasnąć. Problem można rozwiązać na dwa sposoby:
- odkręcić śrubkę stałej dawki gazu tak aż silnik przestanie gasnąć przy hamowaniu
- ustawić reduktor tak żeby siła bezwładności podczas hamowania nie wychylała membran reduktora
  
 
dzięki, jutro sprawdzę tą śrubkę i zobaczymy, auta nie mam pod domem więc nie miałem okazji sprawdzić jak jest ustawiony parownik i czy na benzynie dzieją się też takie rzeczy. Jutro robię jazdy próbne i napiszę obserwację.
  
 
Witam!!!
Mam podobny problem z moim essim - Mk7 1.6 16V Zetec.
Mi autko również gaśnie. Ale na gazie i na benzynie dzieje się to samo.
Przy wolnej jeździe jest ok lecz ja mam ciężką nogę i przy większej prędkości (ok 90 km/h) i wysokich obrotach(4000) gdy wcisnę sprzęgło i przyhamuje silnik się dławi , często gaśnie.
Nie mam pomysłu co się dzieje.
Zaglądałem do świec , silnika krokowego wolnych obrotów,filtra powietrza i wszystko wydaje się sprawne.
  
 
Cytat:
2011-05-30 17:08:50, Derek511 pisze:
Witam!!! Mam podobny problem z moim essim - Mk7 1.6 16V Zetec. Mi autko również gaśnie. Ale na gazie i na benzynie dzieje się to samo. Przy wolnej jeździe jest ok lecz ja mam ciężką nogę i przy większej prędkości (ok 90 km/h) i wysokich obrotach(4000) gdy wcisnę sprzęgło i przyhamuje silnik się dławi , często gaśnie. Nie mam pomysłu co się dzieje. Zaglądałem do świec , silnika krokowego wolnych obrotów,filtra powietrza i wszystko wydaje się sprawne.


Napisanie w druwch wątkach będzie skutkowało tym, że będą pisały różne osoby, więc wg mnie będzie większy bałagan.
A w temacie:
1. Czy sprawdzałeś kody błędów?
2. Czy układ wydechowy masz drożny?
3. Przebieg i stan silnika (palenie oleju, przedmuchy itp)?
4. Filtry powietrza pb i lpg?
5. Jakie masz obroty jałowe?
6. Krokowca nie sprawdzisz zaglądając...
7. Jaki masz olej w silniku?
8. Normalnie odpala, nie falują obroty, nie gaśnie, jak przygazujesz mocno i szybko puścisz?
Przyczyn może być wiele, ale

[ wiadomość edytowana przez: przemo2 dnia 2011-05-30 18:16:40 ]
[ powód edycji: poprawiono treść (ort.) ]
  
 
Kodów błędów nie sprawdzałem.
Co do układu wydechowego to nie jestem pewien ale raczej tak bo jak by był nie drożny to na postoju na luzie też by chyba gasł.
Tak mi się wydaje.
Co do silnika to podcieka olej do gniazd świec zapłonowych ( najprawdopodobniej uszczelka pod pokrywą zaworów do wymiany), gniazda i świeca ostatnio były czyszczone i olej jak na razie się nie pojawił.
Świece i przewody WN były wymieniane rok temu.
Filtr powietrza jest czysty. Wymieniony w zeszłym roku - sprawdzałem - nie ma potrzeby wymiany.
Eletrozawór z filterkiem gazu oraz cały parownik wymieniony był w zeszłym roku.
Obroty jałowe utrzymują się na poziomie ok. 900 obr.
Krokowca czyściłem ponieważ falowały obroty (od 500 do 1500 skakały), teraz się uspokoiło.
Olej w silniku - Elf Competition 10W40 - wymieniony wraz z filtrem wiosną zeszłego roku.

Silnik odpala normalnie , bez żadnych problemów - również na gazie), obroty już nie falują.
Gdy go przegazuję na postoju na luzie do 7000 obr. i puszcze gwałtownie gaz silnik też nie gaśnie.

Powrócę jeszcze do krokowca.
Gdy zdjąłem silnik krokowy to trzpień który ten silnik popycha przycierał się,posmarowałem delikatnie olejem i jest lepiej.

Co do wydechu to gdy się jedzie i silnik schodzi z obrotów np. na luzie lub hamowanie silnikiem ostatnio zaczoł wydawać takie głuche dżwięki (nie wiem jak to opisać taki warkot, jak by tłumik w jakiś rezonans wpadał).Dodatkowo dzisiaj doszło głuche strzelanie z tłumika. Na postoju lub podczas przyśpieszania wszystko jest ok.
Dodam jeszcze ,że mam katalizator.
Czy przyczyną może być rozsypany katalizator który przypchał wydech??
Jak sądzicie??

Zamierzam jeszcze przejrzeć zaworek odpowietrzania skrzyni korbowej ale z tego co wiem to ma on raczej wpływ na falowanie obrotów.
  
 
to koniecznie sprawdź błędy, zrób reset i pojeździj trochę i ponownie sprawdź.
Wydech jest dość ważny, zwłaszcza dla lambdy, która "dobiera" skład mieszanki. Gruchnij w wydech i kata i zobaczysz czy coś gruchocze.
Zaolejeone kable WN i same świece to też nie jest najlepiej, choć wg mnie nie powinno to mieć dużego wpływu.
Nie znam budowy silnika 1,3, ale może to przepływomierz i przepustnica? U mnie gasł, jak łąpał lewe powietrze za przepustnicą na wtryskiwaczach...
Pamiętaj, żeby po każdej ingerencji w sterowanie wokołosilnika zrobić reset i samoadaptację kompa. Inaczej będzie trzymał błędy.
  
 
Sprawdź też czujnik VSS(ten przy lince prędkościomierza)
  
 
A co może się dziać przez ten czujnik??
Jakie ma zadanie i gdzie go znaleźć??
W komorze silnika czy koło zegarów?
  
 
Znajdziesz go przy łączeniu linki prędkościomierza i skrzyni biegów.Rozłącz go i się przejedź.Jeżeli nadal gaśnie to znaczy że nie on.
Może krokowy Ci szwankować.Żeby to sprawdzić na "blokadę" przepustnicy(która opiera się o śrubę) naklej plaster,tak by nie do końca się zamykała.I w drogę,może przy zamkniętej przepustnicy krokowy za mało dostarcza powietrza i gaśnie.