Pieczątka na umowe z urzędu skarbowego

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam kupiłem nie dawno auto i chce go sprzedać na umowie mam kwotę 1000zł i auto jest tej wartości jest to ford escort nie przerejestrowałem samochodu i nie byłem z umową w urzędzie skarbowym .Jak pytałem w poprzednim aucie w urzędzie czy muszę coś zgłaszać jeśli kwota zakupu to 1000zł powiedzieli mi że nie i nic się też nie płaci ,Dziś chciał przyjechać kupiec po samochód i mówi że auta nie kupi ponieważ nie mam pieczątki z urzędu na umowie kupna czy jest potrzebna ta pieczątka od takiej wartości? i czy ktoś mi ją podbije?
  
 
z tego co się orientuję to kwit z US musisz mieć, wartość pojazdu poniżej 1000zł pozwala jedynie uniknąć płacenia podatku od wzbogacenia (2% wartości pojazdu)
  
 
urząd skarbowy żadnej pieczątki Ci nie przystawi, jedynie możesz mieć pokwitowanie opłaty podatku od wzbogacenia sie. A żeby zarejestrować samochód w WK wystarczy ciągłość umów
  
 
Podatek płaci się o wartości rynkowej, a nie kwoty z umowy.
  
 
Czyli pieczątki żadnej się nie stawia? sprzedałem już jakieś 3 autka dawałem umowę z właścicielem byłym i potem razem pisalismy umowę z nowym nabywcą i nigdzie nie było pieczątki auto nie przerejestrowane i nikt nic nie mówił a tu jeden się trafił i mówi że bez pieczątki nie zarejestruje auta
  
 
Gdy sprzedajesz auto za mniej niz 1000PLN to jestes zwolniony z podatku wiem bo sam tak mialem a Urzad Skarbowy nie da ci zadnej pieczatki. A jesli auto kosztuje ponad 1000PLN to trzeba zaplacic w US 160PLN i jesli na umowie masz napisane ze umowa zostala zawarta w Polsce to placisz jeszcze 2% od ceny auta
  
 
Gdy sprzedajesz auto za mniej niz 1000PLN to jestes zwolniony z podatku wiem bo sam tak mialem a Urzad Skarbowy nie da ci zadnej pieczatki. A jesli auto kosztuje ponad 1000PLN to trzeba zaplacic w US 160PLN i jesli na umowie masz napisane ze umowa zostala zawarta w Polsce to placisz jeszcze 2% od ceny auta

www.samochody-chiniol.blogspot.com

[ wiadomość edytowana przez: chiniol dnia 2011-06-16 02:28:04 ]
  
 
juz dawno nie stawiają pieczątek w US dostajesz kwit za wplate podatku a co do wartosci auta to nie zalewajcie głupot,US ma swoje tabele i w/g nich ocenia wartoasc pojazdu,jeszcze nie widzialem takiego co mu US za 1000zl uznal zakup nawet jak masz zdjecia ze kupiles rozbitka

-----------------
FEFK #2478 KLUBOWA AWANGARDA
byl Escort MKVII 1,4
byl Focus MKI 1,8 tddi
jest Focus MKII 1,6pb
Dystrybutor Gadżetów
  
 
Cytat:
2011-06-16 05:39:12, michno45 pisze:
juz dawno nie stawiają pieczątek w US dostajesz kwit za wplate podatku a co do wartosci auta to nie zalewajcie głupot,US ma swoje tabele i w/g nich ocenia wartoasc pojazdu,jeszcze nie widzialem takiego co mu US za 1000zl uznal zakup nawet jak masz zdjecia ze kupiles rozbitka


Za 100Euro kupują fury warte 100xtyle i takie płacą podatki w US...
Sprzedający podaje cenę, od tego płaci podatek, a US ma chyba 5 lat na to by zweryfikować, czy rzeczywiście auto jest tyle warte. Korzystają chyba z EuroTax'u i wyliczają na miejscu, a Ty się możesz zgodzić, bądż podać swoją cenę (czyli z umowy).
tu gościu sprzedał mojego esa
  
 
Cytat:
2011-06-16 09:46:47, surec pisze:
Za 100Euro kupują fury warte 100xtyle i takie płacą podatki w US... Sprzedający podaje cenę, od tego płaci podatek, a US ma chyba 5 lat na to by zweryfikować, czy rzeczywiście auto jest tyle warte. Korzystają chyba z EuroTax'u i wyliczają na miejscu, a Ty się możesz zgodzić, bądż podać swoją cenę (czyli z umowy). tu gościu sprzedał mojego esa

Nie prawda, ostatnio byłem w skarbówce dwie umowy opłacić i przy obu wyjął taką ksiązke i od tego podatek płaciłem, a nie od tego co jest na umowie. Na umowie było 2000, a zapłaciłem podatek od 4500.
  
 
Cytat:
2011-06-16 11:33:58, mefis22 pisze:
Nie prawda, ostatnio byłem w skarbówce dwie umowy opłacić i przy obu wyjął taką ksiązke i od tego podatek płaciłem, a nie od tego co jest na umowie. Na umowie było 2000, a zapłaciłem podatek od 4500.


a ja kupując auto z zagranicy miałem, tak, jak napisałem. Kwestia tylko, czy rzeczoznawca z US przyjdzie od razu, czy później. Ale możliwe, że coś się zmieniło od tego czasu...
A jeśli auto jest np rozbite, albo niekompletne, to kto ma udowodnić niższą wartość auta? JA na umowie, czy rzeczoznawca z US?
  
 
Cytat:
2011-06-16 11:48:08, surec pisze:
a ja kupując auto z zagranicy miałem, tak, jak napisałem. Kwestia tylko, czy rzeczoznawca z US przyjdzie od razu, czy później. Ale możliwe, że coś się zmieniło od tego czasu... A jeśli auto jest np rozbite, albo niekompletne, to kto ma udowodnić niższą wartość auta? JA na umowie, czy rzeczoznawca z US?

Z zagranicy możliwe, że jest inaczej, bo ja swojego jak sprowadziłem to też chyba zapłaciłem od tego co jest na umowie, ale nie mam pewności bo to 4 lata temu było, poszukam później papierów i napisze.
  
 
Cytat:
2011-03-31 19:18:08, luckyboy pisze:
Podatek płaci się o wartości rynkowej, a nie kwoty z umowy.


Ja zapłaciłem od kwoty zakupu. 1500zł na umowie i 2% od tego czyli 30zł !! Na dodatek spóźniłem się kilka dni, bo w 24dniu od zakupu poszedłem zapłacić a wg przepisów 14dni na to jest. W dowodzie mam 97 rok (składak - prawdziwy 94). W deklaracji musiałem dopisać o tym.

Natomiast kolega z klasy kupił Renault Clio, też składak, 92/97, zapłacił od ceny rynkowej. Babka w US mu powiedziała że to auto jest warte 4,500zł (szkoda że nie widziała go na żywo) a dał za nie 500zł i tyle też w umowie, aby nie potrzebnie tam szedł wg mnie.
Gdy mi o tym mówił powiedziałem mu że skoro dla niej był tyle wart mógł jej zaoferować za płowe tej ceny którą przedstawiła...

Więc ja nie rozumiem tej polityki... Jeden płaci od ceny na umowie drugi natomiast od ceny "rynkowej".
  
 
Jak ja kupowałem w 2009 Esa, to wtedy TD z 1999r. był warty wg US 9000 zł!! Kłóciłem się, że to złom, nie jest tyle wart, na umowie miałem 4000, to z łaską mi policzyła podatek od tego samego rocznika, ale benzynowego, chyba 8000... Cóż zrobić, takie chore przepisy.
  
 
Cytat:
2011-06-16 12:49:18, Kamilgostyn pisze:
...Jeden płaci od ceny na umowie drugi natomiast od ceny "rynkowej".


Kwestia, czy znasz swoje prawa i uprzesz się na swoją cenę, czy też podsuną Ci kwotę i płacisz bez zastanowienia.
  
 
Cytat:
2011-06-16 14:59:26, surec pisze:
Kwestia, czy znasz swoje prawa i uprzesz się na swoją cenę, czy też podsuną Ci kwotę i płacisz bez zastanowienia.


surec,ale to jest ustawowo narzucone - placisz od wartosci rynkowej.
Ale jesli np w ksiazce urzednik zobaczy ze twoj pojazd X jest np wart 5tys a na umowie masz 8 tys to zaplacisz od 8 tys A jak jest odwrotnie tzn wieksza wartosc jest w ksiazce - to zaplacisz za to co w ksiazce
  
 
Dziś byłam w skarbówce opłacać świeżo kupiony samochód, więc jestem na bierząco Na umowie miałam napisaną cenę 9600zł, babka wyciągnęła książkę z tabelami i sprawdzała. Powiedziała że różnica jest niewielka więc uzna mi cenę napisaną na umowie.

A jak sprzedawałam auto, to jechałam z umową do wydziału komunikacji i tam mi ją podbili.
Dziś w skarbówce żadnej pieczątki na umowę nie dostałam. Jedynie świstek potwierdzający zapłatę i tyle. Także niech Ci ten gość nic nie wciska
  
 
Mi jeszcze ani razu nie sprawdzali w żadnej tabeli za ile kupiłem auto.
  
 
a mi pieczatki stawiali z napisem ze zgloszono do US.
kupilem auto od goscia, ktory nie przerejestrowal, nie minelo 30 dni od jego zapkupu, ale umowe zglosil w US, tez mial pieczatke (inny us - inne miasto)
ja oczywiscie musialem posiadac obydwie umowy, zeby zarejestrowac auto.
  
 
Miałem juz kilka aut i zadne, powtazam zadne łacznie z golfem 1,9 w ktorym na umowie było 2000 tys (warty był ok 6-7) i nigdy nikt mi nie zakwestionował ceny, ani niczego nie sprawdzali. Vectra kupiona z cena lekko ponad 3 tys, rowniez nic nie było.
Jesli auto jest dosc stare i kwota to 1000 zł nikt tego nie bedzie kwestionował bo co podniesie cene do 1100? Co innego jak kupujesz 5 letnie auto, w tym przypadku zanizona cena na umowie moze moze zainteresowac urzedasa i wtedy oczywiscie sprawdzi wartsoc rynkowa. Przy autach wartych kilka tys nikt sie w to nie bawi.

Co do tematu, to ja przy Escorcie spisałem umowe na siebie, cene dałem 900zł, nic nie zgłaszałem ani nic nie robiłem, pozniej gosc kupił escorta umowe spisalismy na goscia od ktorego ja wziałem, a nową umowe zawiozłem gosciowi od ktorego wziałem essa. Ja zarobiłem ale tak jak bym wogole nie kupował tego escorta.