[126p] Przerywanie na 3,4 i wyzszych obrotach.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Widziałem stare tematy, u mnie podobnie, ale jednak inaczej.

Przerywa mi na 3 od 5k rpm, a na 4 od ~4,2k rpm. Problem wystepuje od 2 dni. Zmieniłem pompe paliwa i popychacz na nowe i nadal to samo. Co teraz? Brudny gaznik? Pływak?

Silnik jezdzi na nano, dysza 128, struma weglarskiego (podkreslam, ze wczesniej nie miałem problemu).


Pomozcie, bo jutro KJS !!
  
 
Cytat:
2007-02-23 09:55:22, PitGTR pisze:
...Brudny gaznik? Pływak? ...



to powinienes sprawdzic przed wyjsciem z garazu
  
 
wiem wiem

Juz wszystko wiem, wiec temat nie aktualny
  
 
No to uszczesliw innych i powiel sie newsem co bylo nie tak

Lapek
  
 
Pompka przepuszczala paliwo do oleju i brakowalo cisnienia

ale pompka jest teraz juz nowka sztuka nie smigana

pozdro
  
 
Cytat:
2007-02-23 11:16:19, Lapek_Gdansk pisze:
No to uszczesliw innych i powiel sie newsem co bylo nie tak Lapek




nie tak był pływak
  
 
Cytat:
2007-02-23 20:03:37, PitGTR pisze:
nie tak był pływak

  
 
Bump starego tematu z nowym problemem

Złożyłem nowy silnik: wałek 555, głowa -3mm, nanoplex, dysza 120/190, rurka F74.

Przy pierwszym odpaleniu ustawiłem skład mieszanki i potem wyszło że: żeby chodził musi mieć wysokie obroty jałowego, podczas wciśniecia gazu zalewa go, dokręca do około 3.5k-4k i staje, jechać się praktycznie nie da, wielkie przerywanie, zmuła itp.

Wydaje mi się że musi być coś z paliwem/gaźnikiem, bo z czym niby
Kable i świece mam nowe, a na serii tydzień wcześniej gaźnik i pompka działała bez zarzutu.

Na co zwrócić uwagę?

  
 
Wałek dobrze ustawiłeś?
  
 
Rozrząd ustawiony na znakach, jest tam coś jeszcze do ustawienia?
  
 
sorry za ot.
pit ty wrociles do bombla??
hania sie znudzila? ;P
  
 
Cytat:
2011-10-21 08:26:02, fuso pisze:
sorry za ot. pit ty wrociles do bombla?? hania sie znudzila? ;P



Honda na zimę idzie go garażu, a malec atakuję zimę i KJSy

Ale mnie tutaj nie podrywaj tylko podpowiedz co może być, bo maluch jest teraz nieruchomością
  
 
Podmień gaźnik i zobacz co będzie.
Ja miałem taki przypadek, że zrobiłem 3 gaźniki tak samo i 2 z nich robiły robotę natomiast ten trzeci za cholerę nie chciał współpracować, nie wiem czy to była kwestia źle odlanego korpusu czy czego innego.
  
 
Oczywiście podmienię, ale w gaźniku zaostrzyłem tylko dyfuzor, założyłem dyszę 120 i rurkę F74. Nic więcej. Ponadto zmieniałem rurkę na seryjną i bez zmian. Zauważyłem jedną rzecz - jak odkręcam pokrywę gaźnika to słychać syk powietrza, gdzieś powstaje pod/nadciśnienie, w poprzednim silniku chyba nie miałem tego efektu.

  
 
Objawy wskazują na bardzo ubogą mieszankę

Spróbuj delikatnie popuścić śrubę dociskającą dysze biegu jałowego
to powinno wzbogacić mieszankę przepuszczając paliwo poza dyszą.

A druga możliwość to zatkany kanał doprowadzający paliwo do dyszy biegu jałowego, zaczął bym od czyszczenia dyszy głównej.

kompresor pistolecik i heja


Pozdro


a no i zaworek iglicowy sprawdź naturalnie

[ wiadomość edytowana przez: malyglod dnia 2011-10-21 11:06:30 ]
  
 
Udało mi się uruchomić gaźnik, wpadł jakiś syfek, chyba kawałek silikonu i blokował dyszę główną.

Auto jeździ, dokręca się, ale jest słabe jak seria, do tego nadal lekko przerywa przy mocnym wciśnięciu gazu, ale to już chyba sprawa dokładniejszych ustawień. Mam wrażenie, że całość momentu przeniesiona jest na górę, bo silnik ma relatywnie słaby dół i do wysokich obrotów (nie mam jeszcze obrotka) nie słabnie, ale nadal jest zamulony jak seria, jutro będę fazował wałek i ruszał zapłon zobaczymy co z tego wyjdzie.

  
 
Problem rozwiązany do końca, miałem bajzel w gaźniku.

Teraz tylko pozostało mi dogranie zapłonu i jest wszystko.
  
 
Bajzel to mało powiedziane
  
 
starszy brat i nie pomogl odrazu?? nie ladnie , nie ladnie ;P