Nie może odpalić... Nie mam już pomysłu co to może być.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Cześć

Mam problem z którym już nie wiem w jaki sposób sobie poradzić. Sprawa dotyczy samochodu marki Ford Escort 1.6 16V + LPG, prod '99.

Dwa tygodnie temu właściciel wspomnianego pojazdu wracając z cmentarza zauważył, że wskaźnik cieczy chłodzącej pokazuje zbyt wysoką temperaturę. Zignorował ten odczyt i kontynuował jadę dalej (mając do domu ok. 10km). Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że nie udało mu się osiągnąć celu.
Z silnika poszły czarne dymy i silnik ok. 800m od celu padł.
Jako, że właścicielem pojazdu jest osoba z bliskiej mi rodziny poproszony zostałem o wskrzeszenie ulubionego pojazdu.

Rozebrałem silnik, pooglądałem dokładnie co i jak.
Zrobiłem szlif głowicy, poskładałem zgodnie z prawidłami i dupa - nie odpala.

Kręci, iskra jest, paliwo wtryski podają, ale nie odpali.
Dodatkowo zauważyłem, że pali się kontrolka poduchy (wcześniej tego nie było).

I teraz pytanie czy jest możliwe by była iskra, a nie było np. sygnału z immo?
Generalnie wygląda mi to na jakąś pierdułkę elektroniczną, ale posprawdzałem wszystkie czujniki nie widać żadnych oznak uszkodzeń.

Czy ktoś ma jakiś pomysł?

Dodatkowe informacje:
Nie ma tutaj aparatu zapłonowego, jest cewka z dokładnym oznaczeniem przewodów i nie można się pomylić. Zresztą świece działają w systemie po 2 równocześnie.
Ciśnienie jest, rozrząd nowy założony prawidłowo.
Nic nie stuka silnik kręci swobodnie.

Mile widziane wszelkie pomysły (szkoda, że nie ma już Piotr-ka bo zapewne jego rada to: "wepchnij do Wisły"), które doprowadzą do osiągnięcia celu.
Stawiam dużą wódkę za celność.
  
 
Cytat:
2011-11-16 12:42:55, kisztan pisze:
(szkoda, że nie ma już Piotr-ka bo zapewne jego rada to: "wepchnij do Wisły")



Sorry ze sie podpinam nie wnosząc nic do wątku, ale czemu nie ma Piotr'ka? Bo mam małe zaległości z forum, ale faktycznie dawno nie widziałem jego wypowiedzi....

Pozdr.
  
 
może czujnik położeia wału korbowego, lub jeśli jest to czujnik położenia wałka rozrządu, tak jak wnioskujesz-to musi być jakaś pierdoła elektroniczna
  
 
Cytat:
2011-11-16 14:19:53, robertkaluza pisze:
Sorry ze sie podpinam nie wnosząc nic do wątku, ale czemu nie ma Piotr'ka? Bo mam małe zaległości z forum, ale faktycznie dawno nie widziałem jego wypowiedzi.... Pozdr.

I to jest bardzo konkret pytanie.
Zapewne znudził się już tutaj z nami i znalazł sobie inne forum.

Niestety forum bez Piotr-ka już nie jest takie jak kiedyś...
  
 
Cytat:
2011-11-16 15:22:49, syndoktora pisze:
może czujnik położeia wału korbowego, lub jeśli jest to czujnik położenia wałka rozrządu, tak jak wnioskujesz-to musi być jakaś pierdoła elektroniczna

Tam jest zarówno czujnik położenia wału jak również czujnik położenia wałka rozrządu, który jak dobrze pamiętam "pracuje" dopiero gdy silnik ma ponad 600 obr.
Na mój rozum jeśli uszkodzony byłby czujnik położenia wału to nie było by iskry, bo niby skąd sterownik wiedział by kiedy wysłać impuls do cewki by ta następnie wytworzyła prąd do świecy dokładnie w momencie GMP tłoka?

Jak myślicie, czy przegrzanie silnika mogło w jakiś sposób uszkodzić elektronikę odpowiedzialną za pracę silnika?
  
 
Sprawdź czy przy próbie uruchomienia świece "suche". Może odpala równocześnie na benzynie i gazie. Jęli świece suche odpal na Plaku. Sprawdzisz w ten sposób czy układ zapłonowy działa poprawnie.
  
 
Zamień miejscami przewody wysokiego napięcia z 1 cylindra na 2 i z 3 cylindra na 4.


-----------------
Błędy w aucie są zawarte między oparciem fotela a pedałem gazu

[ wiadomość edytowana przez: rysiu1 dnia 2011-11-16 21:58:21 ]
  
 
Cytat:
2011-11-16 17:54:00, certiif pisze:
Sprawdź czy przy próbie uruchomienia świece "suche". Może odpala równocześnie na benzynie i gazie. Jęli świece suche odpal na Plaku. Sprawdzisz w ten sposób czy układ zapłonowy działa poprawnie.

Tą drogę też już sprawdziłem, tylko trochu inaczej.
Tam zamontowana jest sekwencja, więc poodpinałem wtyczki od gazu i odpalałem tylko na podpiętych etyczkach do trysku paliwa.
Kolejność przy odpalaniu też nie ma znaczenia, bo w tej fazie działają wszystkie wtryski równocześnie.
Napięcie na wtryskach jest - opomiarowałem.

Cytat:
2011-11-16 21:47:08, rysiu1 pisze:
Zamień miejscami przewody wysokiego napięcia z 1 cylindra na 2 i z 3 cylindra na 4.


Też mi to przyszło do głowy, ale jak pisałem tam jest jedna duża cewka z opisanymi wyjściami na przewody WN.
Pomylić się jest wyjątkowo trudno - nie pozwala na to głównie długość przewodów.
Ale byłem uparty idąc tym tropem.
Powykręcałem świece poukładałem w prawidłowej kolejności na silniku i obserwowałem dokładnie w którym momencie pojawia się iskra.
I tak jak już wspomniałem jest dokładnie w momencie, gdy tłok jest na górze.
W tym silniku równocześnie pojawia się iskra na świecy 1 i 4 oraz na 2 i 3, inaczej jak w Espero gdzie iskry idą osobno na świecach.

Dotarłem tez wczoraj do jednego z byłych właścicieli Mondeo właśnie z tym silnikiem MK7, który kiedy po wymianie rozrządu miał podobny objaw. Opowiadał, że akcie desperacji po tygodniu poszukiwań przyczyny próbował odpalić Mondka na linkę.
No i udało się, początkowo nie mógł złapać równomiernego trybu pracy ale później przełamał się i było już OK.

Jak wszystko zawiedzie to pewnie ostatecznie też pójdę tą ścieżką, Toć już gorzej być nie może. Powstrzymuje mnie tylko myśl, że to może być przyczyna inna - Immobilizer. Ale czy wtedy była by iskra na świecy?


[ wiadomość edytowana przez: kisztan dnia 2011-11-17 08:08:10 ]
  
 
Na zdrowy rozum: jest paliwo i jest iskra to co będzie? BUM! Ale jeżeli BUM nie ma, to znaczy że albo za słaba iskra (odstęp na świecach, zwarcie etc.), za dużo paliwa za mało powietrza (moczy świecę), albo za mało paliwa (filtr paliwa i okolice). Gdyby elektronika była padnięta a byłaby iskra i paliwo to silnik by chodził - nierówno i prychając i kaszląc ale było widać że jest zapłon. Zobacz fazy rozrządu, być może klin na wałku się uwalił i zawory nie otwierają się - jeżeli się przegrzał, to się mogło zdarzyć. (chodzi o klin na wałku w miejscu koła zębatego)
  
 
Podszedłem do tematu ambicjonalnie i nie poddałem się.
Kolejny raz rozebrałem rozrząd, sprawdziłem poprawność ustawień wału korbowego i wałków rozrządu.
Poskładałem i ..... nic, nie pali...

Pomyślałem, że skoro wartość samochodu jest porównywalna z wartością Espero, można zaryzykować.
Zapiąłem linkę i po ok. 1m silnik niemal natychmiast odpalił... właściciel cieszył się jak małe dziecko co tu dużo mówić, ja również

Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy wzięli udział w dyskusji.
  
 
a proponowałem odpalenie na "Plaku"
  
 
Cytat:
2011-11-18 16:48:18, certiif pisze:
a proponowałem odpalenie na "Plaku"


a powineneś "na pasku"


P.S. swoją drogą ..cuda na kiju (a raczej na lince)
  
 
mega dziwne..........

To teraz każde espero które nie chce odpalić z niewiadomego powodu; na linkę i jazda....

Dopiero po takim niepowodzeniu można zepchnąć do rzeki
  
 
Bogdana macie, DeeJay'a, a za Pietrkiem płaczecie.
  
 
Cytat:
2011-11-18 23:16:31, Skorupa-S1 pisze:
Bogdana macie, DeeJay'a, a za Pietrkiem płaczecie.


bo Piotrka NIKT nie jest w stanie (godnie) zastąpić !
  
 
Pewnie wjechał Złomguną do Baby i zapomniał wyjść...