[MKVII] 1,8TD trudności z uruchomieniem gorącego silnika

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Proszę pomóżcieee, bo już ręce opadają, sprawa wygląda tak że,podczas ostatniej zimy był problem z nadmiernym spalaniem oraz niesamowitym kopceniem, dłubałem, grzebałem, czyściłem i po tych zabiegach, kopcenie całkowicie ustało, zawór EGR był raz ze strasznie zarośnięty, po wyczyszczeniu jak się okazało, nie domykał się bo był ugięty, nie wiem czy moglo to ugięcie powstać samoistnie czy też ktoś podczas pobytu samochodu w warsztacie, nawiasem mówiąc autoryzowanym serwisie forda w rzeszowie, ktoś to po prostu ugiął specjalnie, po naprostowaniu teegoż zaworu, polepszył się sam moment uruchamiania silnika zimnego, ale jak sie poźniej okazało po kilku wyjazdach i próbach uruchomienia na ciepło, problem z uruchamianiem na ciepło, się pogłębiał, czas potrzebny na ponowne uruchomienie silnika sie wydłużał, dzisiaj np. temp otoczenia ponad 20 stopni i trzeba było czekaać na ponowną możliwość odpalenia ponad czterdzieści minut, ostygł troche to udawało się odpalić po długim kręceniu
Defekt jak sądzę znajduje się w pompie wtryskowej, tam akurat jeszcze nie grzebałem jeżeli ktoś miał podobne problemy i sam je rozwiązał to prosze o porade jak to załatwić, czy szukac pompy i ją podmienić czy dawać do pompiarza?(co nie brdzo się mi uśmiecha, bo jak sie troszkę rozeznałem to mógl paść elektrozawór w pompie, a który nota bene jest dość drogi w porównaniu z kupnem całej podobnej pompy) czy też ma ktoś, jakiś inny pomysł jak to załatwić

[ wiadomość edytowana przez: thomas77 dnia 2013-05-08 20:27:09 ]
[ powód edycji: poprawa tytułu(CYFRY RZYMSKIE) ]
  
 
Ja bym sprawdził ciśnienie na cylindrach na rozgrzanym silniku .Moim zdaniem jego brakuje dlatego masz kłopot z odpaleniem .
  
 
Wymieniałem elektrozawór i kosztował mnie 120 pln, choć myślę, że u Ciebie to nie wina elektrozaworu. Ja miałem problemy ze zgaszeniem silnika, właśnie przez zepsuty elektrozawór.
  
 
jak na zimnym dobrze pali a na ciepłym nie , to albo kompresja słaba albo pompa się rozszczelnia pod wpływem temp. jak jest silnik gorący to polej pompę zimna woda i zobacz czy zapali szybciej
  
 
Cytat:
2013-05-07 22:47:21, Mikatt pisze:
to albo kompresja słaba



a to od kiedy kompresja spada w dieslu pod wplywem wyzszej temperatury ? zawsze myslalem ze podstawa w dieslu to kompresja na zimnym silniku,a jak juz dzieki tej kompresji odpali,to jakos tam sobie bedzie dzialac.
  
 
Cytat:
2013-05-07 22:47:21, Mikatt pisze:
polej pompę zimna woda i zobacz czy zapali szybciej


dokładnie tak jak mówi Mikatt, polej pompe wodą, jak zapali to znaczy że pompa kaputt...
  
 
Przylaczam sie do problemu. Zaprowadzilem essa do mechanika... Ten cos posztural trochę podrapal sie po głowie. Odpial mi biały kabelek z pompy wtryskowej (lucas). Był połączony taśma izolacyjna bo to moja druga pompa. Teraz essi pali i na ciepłym i na zimnym jest szybszy trochę sztywniej pracuje tylko jest inny problem... Odpalajac na zimnym kopci na niebiesko aż strzałka temp dojdzie do normal... Mam wypieprzone poduszki pod silnikiem więc trzęsie ale po odpieciu tego kabla buja fordem jak pijanym chlopem na zabawie... Podobno może dymic przez to ze elekt. zawór kata wtrysku daje za dużo paliwa może to w nim jest przyczyna
  
 
Myśle że to co odpiął mechanik to właśnie elektrozawór kąta wtrysku i w nim może być problem. Objawy są przeważnie takie jak piszesz. Jak masz ten kabelek podpięty to jaki jest problem? Druga sprawa - zobacz gdzie ten kabel prowadzi. Elektrozawór kąta wtrysku jest z przodu pompy na dole i wychodzą z niego dwa białe przewody.
  
 
Objawy po podłączeniu są takie ze na zimnym silniku kręci długo ale zapala a na ciepłym kręci i nie zapala wcale. Kabelki prowadzą do czegos co przypomina środek kinder niespodzianki od mojego wychodzą akurat czerwone ale jak pisałem to druga pompa od silnika przewody idą białe tak jak piszesz
  
 
Witam Panowie jak tu wcześniej podpowiadano o polewaniu wodą pompy to sprawa wygląda następująco, jak gdzieś jechałem i była potrzeba gaszenia silnika i za chwile jechania dalej to owszem polewałem wodą i bez problemu można było uruchomić, przyznam się szczerze że silniki tego typu są wytrzymałe i odporne na różne eksperymenty, ja też eksperymentuję na nim tzn. jeżdżę na czym się tylko da, od pewnego czasu jeździłem na orężadzie i na tym doświadczyłem problemów z rozruchem gorącego silnika nie było to od razu oczywiście, wyjeździłem około 1000 litrów i dopiero to się zaczęło dziać, druga sprawa to to że nie było potrzeby lać-chłodzić całej pompy, tylko sam ten elektrozawór, po nim lałem cieniutkim strumyczkiem i po schłodzeniu dało się uruchomić silnik, nie dawno była promocja na rzepak w biedronce skorzystałem i poszedłem zatankować do biedronki miałem sucho w baku więc wlałem dwie butelki o dziwo po przejechaniu kilkunastu kilometrów na rozcieńczonym rzepaku z resztkami orężady, po zgaszeniu silnika i chęci odpalenia za chwilkę bez schłądzania elektrozaworu, dało się uruchomić, na chwile obecną nic nie grzebałem przy elektrozaworze, już go niezchładzam, jak zalewam dwadzieścia orężady to dolewam 3literki rzepaku i jak narazie wszystko działa bez zarzutu,
ktoś wcześniej wspominał ze powodem tych problemów z silnikiem, opisanych na początku, jest kiepska kompresja czy padająca pompa paliwa, jak się okazuje pompa jest szczelna na chwile obecną, kompresja??? była i jest, jak wciskam pedał gazu to czuję jak ciągnie i nie ma problemu z przyspieszeniem, delikatnie czuć frytkami problem jak już to leży właśnie w tym elektrozaworze kąta wtrysku, który prawdopodobnie albo wymienię przed zimą albo go rozbiorę, bo jest też taka możliwość, na razie jeżdżę na takich eko dodatkach
podczas polewania tego zaworka wodą zaobserwowałem też ze jak się go polewało wodą to odzywała się czerwona dioda immo koło zegara, zaczynało być widać pulsowanie , a tak to w ciągu dnia nie widać tego, wydawać by sie mogło ze wogóle nie pulsuje, po zaciemnieniu widać że jednak delikatnie słabo miga ta dioda
pozdrawiam
  
 
Jak chcesz pojeździć bez remontów to nie lej byle czego. Pompa może i szczelna ale jak ja potem rozbierzesz to sie zdziwisz.