Czyszczenie kierownic turbiny 2.0 d4d 2002r.

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam,
Od jakiegoś czasu zdarzyło sie, ze dwa razy przeładowała mi turbina. Auto - Previa II, 2002r., 2.0 D4D, 200tkm na liczniku.
Z tego co wyczytałem to winne mogą być zawory VRV, VSV lub zapieczone kierownice.
Zawory wiem jak sprawdzić, nie mniej jednak jak już coś robić to robić komplet.
Ze wzgledu na to, że przy turbinie jest najwięcej roboty to moje pytania są takie:
1. Czy do wyjęcia turbiny konieczne jest ściągnięcie całości płynu chłodzącego - tak piszą w instrukcji ?
2. Czy po czyszczeniu kierownic i złożeniu całości wymagane jest zalewanie turbiny olejem bo w instrukcji manualowej jest tak opisane, żeby zalać ok. 20cm3 świeżego oleju (formuła: After replacing the turbocharger assembly, pour approx. 20cm3 (1.2 cu in.) of fresh oil into the oil intlet hole and turn the turbine wheel by hand to splash oil on the bearing) ?
3. I ostatnia sprawa czy podana wartość ciśnienia z jaką trzeba wyrególować zawór turbiny (gruszkę) to powinno być tak jak w instrukcji (formuła: Standard pressure: 156 - 169kPa (1.59 - 1.72kgf/cm2, 22.6 - 24.5psi). Dodatkowo jest zapis aby nie przekraczać 28.5psi (formuła: Never apply more than 197kPa (2.01kgf/cm2, 28.5psi) of pressure of the actuator ?

Proszę również o rady na co jeszcze i w jaki sposób zwrócić uwagę przy takiej naprawie.

Dodam jeszcze że zawory SCV wymieniałem w zeszłym roku, EGR też wyczyściłem rok temu.
Pozdrawiam,

[ wiadomość edytowana przez: treborzg dnia 2012-11-11 16:05:27 ]

[ wiadomość edytowana przez: treborzg dnia 2012-11-11 16:09:14 ]
  
 
płynu spuszczasz tylko trochę, aby nie wyciekał z wężyków chłodzących korpus turbo.
olejem należy zalać, bo jak ruszy na sucho to na darmo cała robota, najlepiej po zamontowaniu turbo, pokręcić trochę silnik na rozruszniku (przy wyłączonym module EDU)
ciśnienie max. 214kPa - najlepiej sprawdzić po montażu i w teście drogowym, doreguljesz na cięgle kierownic.
  
 
Z płynem już jasne.
Co do ciśnienia to nie będzie przegięcia, bo instrukcyjne jest żeby nie przekraczać 197kPa. Żeby mi ta turbina nie odfrunęła .
W Previi jest paskudne dojście do tej turbiny bo jest władowana z tyłu silnika i bardzo ją ogranicza półka na której jest skrzynka z przekaźnikami, dlatego wolę od razu ustawić tyle ciśnienia ile powinno być bo później jak zamontuję to mogę mieć problem z dojściem.
  
 
fabrycznie turbina dmucha do 214kPa, przy 197kPa nie będzie miała mocy. wartości ciśnienia nie ustawisz poza autem (w warunkch amatorskich)
  
 
Nie trzeba wyciagac turbiny a nawet nic to nieda poza watpliwa przyjemnoscia demontazu i montazu.
A w jaki sposob chcesz ustawic cisnienie na wyjetej turbinie????
Toyota to nie VW tu z rzadka blokuje sie kierownica a przeladowanie nie wynika z blokowania sie tylko z wyrobienia sie i luzow na pierscieniu kierownicy i tych skrzydelkach kierujacych spaliny na wirnik.Rozjezdza sie wyuczona histereza korekcji
Tak wiec po pierwsze trzeba wykluczyc zaworek podcisnieniowy poprzez zalozenie sprawdzonego, dobrego.Ogladanie nic tu nieda bo sprawny i zepsuty dzialaja na sucho tak samo.
Po drugie trzeba sprawdzic luz na wirniku poosiowy i popromieniowy.
Jezeli jest poosiowy to turbina nie nadaje sie do regulacji.
Jezeli chcesz sie upewnic ze kierownica sie nie blokuje to odkrec wspornik gruszki korektora i mozesz sobie poruszac kierownica w gore i w dol , jezeli chodzi ciezko w co watpie, to ruszasz na chodzacym silniku tak dlugo az zacznie latac bez oporow ...i na cholere ja wyciagac.
Co do cisnienia max to czy ustawisz 180 czy 214 to na mocy nie poczujesz zadnej roznicy.Od 170kpa silnik zaczyna ostro wyrywac i niema sensu ustawiac wiecej niz 200kpa zwlaszcza ze turbina juz nie jest nowa i lepiej jej nie przeciazac jak chcesz dlugo pojezdzic.
Sprawna tloczy do 214 a czasami w piku do 216kpa na sekunde i koryguje.
Po kazdej zmianie ustawienia komputer sie uczy nowej charakterystyki i przez pierwsze kilka przyspieszen turbina tloczy znacznie mniej niz po douczeniu sie.
Komputer wysterowuje zaworek i obserwuje jakie osiaga cisnienie na mapsensorze, jezeli cisnienie rosnie nadmiernie a wysterowujac zaworek nieda sie go ograniczyc, komputer zaczyna skracac czasy wtrysku i obnizac cisnienie na listwie common raill.
Dlatego kiedy sytuacja sie powtarza czesto taki silnik pomimo ze na turbinie jest 220-230kpa sprawia wrazenie zmulonego i nie przyspiesza jak powinien lub wrecz ma gwaltowne spadki mocy.
Tyle z wlasnych obserwacji.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2012-11-11 23:01:38 ]
  
 
Instrukcja jak po sznurku - dzięki serdeczne wszystkim za informacje.
Jeszce takie już małe pytanie : czy ten zawór VRV już ktoś rozbierał, bo gdzieś wyczytałem, że występuje nie tylko w toyotach ale w innych mobilach z turbiną ze zmienna geometrią również. Potrafi się w środku nieźle zasyfić i w wielu przypadkach pomaga jego przeczyszczenie i leciutkie przesmarowanie w środku ?
  
 
rozebrać możesz, ale umyć i na sucho złożyć, żadnych smarów, bo zaciąga powietrze atmosferyczne i z czasem zakleisz, szczególnie jak nie masz na nim filterka. rzeźbę (inne zawory z innych aut) odradzam, zasadza działania podobna ale inne urządzenie wykonawcze . więc jak nie chcesz kłopotów to stosuj zawory z RAV, Verso, corolli a nie z VW
  
 
Cytat:
2012-11-13 22:24:28, treborzg pisze:
Instrukcja jak po sznurku - dzięki serdeczne wszystkim za informacje. Jeszce takie już małe pytanie : czy ten zawór VRV już ktoś rozbierał, bo gdzieś wyczytałem, że występuje nie tylko w toyotach ale w innych mobilach z turbiną ze zmienna geometrią również. Potrafi się w środku nieźle zasyfić i w wielu przypadkach pomaga jego przeczyszczenie i leciutkie przesmarowanie w środku ?


A ten twoj ma kominek z filterkiem czy zgubiony?
Taki zaworek nowy kosztuje 1500 ale uzywke na allegro kupisz za 200-300zl wiec szkoda kombinowac.Pozatym jak sie klinuje wewnatrz to juz czyszczenie mu nie pomoze bo jest przewaznie zuzyty.Jedynie warto przeczyscic ten filterek z flizeliny wewnatrz kominka ...zdejmujesz ta gumke wydlubujesz kapselek i wyciagasz krazek flizelinowy psikasz np zmywaczem i wycierasz w papier.
  
 
Załączam ogląd VRV i VSV. Wg mnie posiadają chyba wszystko co powinny. Widać na pierwszy rzut, że nigdy nie były ruszane od nowości:
VRV

i

VSV

Ponadto, chciałbym zapytać, czy od nowszego modelu toyoty ten VRV będzie pasować ?
Chodzi mi mianowicie o zamiennik - pod firmą lub firma; PIERBURG, kod tego VRV 7.00513.10.0. Można go dostać jako nowy za 350zł.
  
 
Dla zainteresowanych:
Zająłem się na starcie tymi zaworkami.
VSV (brązowy):
Jest nie do rozebrania, więc pozwoliłem sobie tylko na przedmuchanie sprężonym powietrzem tego filterka (w gumce) i wystających od zaworka rurek, do tego przeczyściłem styki, sprawdziłem pomiary :
1. Voltaż pomiędzy skrajnymi stykami na wtyczce powinien być instrukcyjnie między 4,5 a 5,5V. U mnie było 4,9V.
2. Rezystancja pomiędzy stykami na zaworze również instrukcyjnie powinna być między 37 a 44 Oma. U mnie było 41,5.
3. Przebicia miedzy stykiem w zaworze a jego obudową - nie było.
Tak więc ten zawór jest chyba OK.

VRV (czarny):
Rozebrałem (trzeba delikatnie odchylić dwie blaszki przytrzymujące górę zaworka). Trzeba też przytrzymać za jego górę podczas odchylania ponieważ w środku są 2 sprężynki i może nam wszystko odlecieć. Delikatnie ściągamy i układamy w kolejności ja jest od góry zaworka.
Szału w środku nie ma. Są tam 2 jakby membranki:
Jedna gumka na trzpieniu i druga taka malutka w środku tego trzpienia (ona też się chyba porusza w środku tego trzpienia na małej sprężynce).
Tą pierwszą wyczyściłem - rzeczywiście była upaćkana syfem.
Do tego trzpienia z 2 membranką - potraktowałem ją pod ciśnieniem środkiem do przepływomierzy, odczekałem aż syf wyleci - a było tego w środku, potem zapodałem sprężonym powietrzem do środka. I trzpień już był cacy.
Dalej - wyczyściłem 2 sprężynki bo też były lekko syfiaste.
na końcu potraktowałem tym samym środkiem do przepływomierzy 2 trzpień w obudowie zaworka. także poczekałem aż puści syf - a był. Walnąłem sprężonym powietrzem do sucha. Odczekałem jeszcze jakąś godzinkę aby wszystko dobrze poschnęło. Jeszcze raz dałem sprężonym powietrzem i poskładałem w odwrotnej kolejności. Na koniec przedmuchałem porządnie sprężonym powietrzem filterek na zaworze i drugi ten zielony na rurce od zaworka.
Założyłem z powrotem do "Vanika".

I muszę stwierdzić, że teraz to nie to samo auto. Ładnie ciągnie, jakby bardziej gładko wchodził na obroty (widać to już na obrotomierzu, że nie jest taki mulasty i z oporem się zbiera tylko bardzo szybko dostaje przyspieszenia).

Mam nadzieję, że przynajmniej na jakiś czas pomogło i chyba ewidentnie była to wina tego syfu w zaworze. Przynajmniej można wykluczyć "chorobę" turbiny a na dodatek, co w zasadzie najważniejsze - jeszcze ani razu nie "przeładowała" choć już od 3 dni przeganiam auto.

Jeżeli komuś się przyda powyższy"manual" do VRV i pomoże to tylko się cieszyć.

P.S.
Tak na marginesie, przy obecnych temperaturach to po ilu kilometrach ten silnik powinien złapać temperaturę. Bo coś mi się wydaje że chyba mnie czeka wymiana termostatu. Obecnie przy temperaturach 2-6 stopni to mam rozgrzany silnik dopiero po ok. 15km (oczywiście bez deptania w pedał bo to niezdrowe) - czy powinno to tak długo trwać. Co prawda przyznaję się, że nie przyjrzałem się poprzedniej jesieni i nie zwróciłem na to uwagi jak było w poprzednim sezonie.
Dodatkowo mam fabryczny "PWR Heater", ale jak wiadomo jest to kosztem dodatkowego paliwa więc taka dodatkowa rozpusta mnie nie urządza.


[ wiadomość edytowana przez: treborzg dnia 2012-11-20 22:12:52 ]
  
 
Cytat:
2012-11-20 22:09:12, treborzg pisze:
P.S. Tak na marginesie, przy obecnych temperaturach to po ilu kilometrach ten silnik powinien złapać temperaturę. Bo coś mi się wydaje że chyba mnie czeka wymiana termostatu. Obecnie przy temperaturach 2-6 stopni to mam rozgrzany silnik dopiero po ok. 15km (oczywiście bez deptania w pedał bo to niezdrowe) - czy powinno to tak długo trwać.



po ok. 5km jazdy powinna zgasnąć niebieska kontrolka, co oznacza, że złapał 50*C . wszystko zależy od tego czy w tym czasie próbujesz dogrzać wnętrze mając dmuchawę na maxa - co dodatkowo opóźnia wygrzanie silnika.
  
 
Cytat:
po ok. 5km jazdy powinna zgasnąć niebieska kontrolka, co oznacza, że złapał 50*C



hmmm... i tu pojawia się problem z pytaniem, bo u mnie takowej kontrolki nie ma. Nawet instrukcja nic o tym nie "mówi" !?
Niemniej jednak jak po ok. 5km powinien złapać ok 50st. to po ok. 10km powinien już być w pełni zagrzany ?

Dzisiaj miałem trasę, temp. ok 0st. i wskazóweczka w okolicach 90st. złapała po ok 15-17km - czyli dużo za dużo !?

No to chyba czas zbierać kaskę na termostat - chyba że się mylę ?
  
 
Cytat:
2012-12-02 21:30:33, treborzg pisze:
hmmm... i tu pojawia się problem z pytaniem, bo u mnie takowej kontrolki nie ma. Nawet instrukcja nic o tym nie "mówi" !? Niemniej jednak jak po ok. 5km powinien złapać ok 50st. to po ok. 10km powinien już być w pełni zagrzany ? Dzisiaj miałem trasę, temp. ok 0st. i wskazóweczka w okolicach 90st. złapała po ok 15-17km - czyli dużo za dużo !? No to chyba czas zbierać kaskę na termostat - chyba że się mylę ?


Po 6 km w 2.0 dieslu to mam temp na polowie z wylaczonym ogrzewaniem -ustawione na 16 stopni i wlaczonym webastem.
bez webasta to bym mial na 1/4 skali.
  
 
Własnie ... tez mi się to łapanie temperatury nie podobało.

Czy ktoś wie może ile PLN kosztuje oryginalny termostat?
  
 
do Cariny E, 3 miesiące temu kupowałem termostat japoński HKT, 82°C, za 65zł
  
 
Cytat:
2012-12-03 18:40:32, treborzg pisze:
[...]
Czy ktoś wie może ile PLN kosztuje oryginalny termostat?



Na ToyoDIY znajdziesz orientacyjną cenę netto.
Pozdro.
  
 
Dowiedziałem sie dzisiaj z ASO na temat ceny termostatu dla 2.0 D4D 116kM.

Dla zainteresowanych oryginał w ASO kosztuje:
1. termostat - 158 zł
2. uszczelka - 25 zł

Także tragedii nie ma.