Toyota Yaris 1,4 D4D Twarda praca przy uruchamianiu

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam. Od pół roku jestem posiadaczem Toyoty Yaris 1,4 d4d 2004 r. Po pewnym czasie kiedy ją kupiłem zauważyłem że raz przyśpiesza bardziej a raz wolniej. Na początku zdawało mi się że to tylko takie złudzenie, lecz później zauważyłem następny objaw, moim zdaniem związany z tym poprzednim, mianowicie gdy uruchamiam silnik, pracuje on przez chwilę nie równo ok 1 - 2 s. później pracuje już normalnie lecz gdy dodaję gazu słychać jest przez chwilę taki stukot (twardą pracę)po czym zanika i później znów silnik pracuje normalnie lecz osiąga tylko 3900 obrotów na biegu jałowym i w czasie jazdy również co skutkuje wolniejszym rozpędzaniem się. Dodam że objaw ten nie występuje za każdym razem, a gdy uruchamiam silnik i od razu pracuje równo, beż żadnych zastrzeżeń to osiąga normalnie wysokie obroty np. 5000 i przyśpiesza w czasie jazdy bardzo dobrze i przez to po jakimś czasie zauważyłem że to dwa objawy są ze sobą zawsze powiązane. Zauważyłem też ze gdy nie osiąga tych wysokich obrotów i zgaszę silnik i jeszcze raz zapalę to często jest już ok, ale to też nie zawsze. Jedynym przypadkiem kiedy wszystko jest ok. jest to że gdy zgaszę silnik, później go odrazu staram się go uruchomić ale on nie odpala (wygląda to tak jakby immobilizer nie pozwalał na uruchomienie), później wyjmuję kluczyk ze stacyjki, czekam ok 30 sekund, odpalam znów i wtedy zawsze jest ok. Dodam że 12000 temu wymieniałem filtr paliwa, przed wymianą i po nie było róźnicy, wymianiłem filtr powietrza, również bez róźnicy. Ostatnio zauważyłem że gdy wlałem paliwa z LOTOSU to te negatywne objawy częściej się pojawiały a jak wleją np na BP to rzadziej. Nie wiem czy wyraziłem się jasno i zrozumiale ale proszę o rady czemu może się tak dziać.

Dodam że podpinałem pod komputer u kolegi ale nie był to program typowo do Toyoty tylko raczej jakiś uniwersalny i pokazał się błąd turbiny. Kolega doradził mi żebym sprawdził wszystkie przewody podciśnieniowe i to zrobiłem ale nic nie zauważyłem specjalnego, żeby któryś był pęknięty albo odłączony.

[ wiadomość edytowana przez: s_baro dnia 2013-03-24 16:16:23 ]
  
 
Wymien f paliwa i wymieniaj gora co 10tys wiecej nie polecam na naszym paliwie.
Co do turbiny to na biegu jalowym sciagaj wezyk z gruchy i zakladaj ,sprawdz czy wypuszcza preta i czy robi to szybko czy powoli i jaki jest skok preta w cm.
  
 
Cytat:
2013-03-24 21:49:14, Bigelektron pisze:
Wymien f paliwa i wymieniaj gora co 10tys wiecej nie polecam na naszym paliwie. Co do turbiny to na biegu jalowym sciagaj wezyk z gruchy i zakladaj ,sprawdz czy wypuszcza preta i czy robi to szybko czy powoli i jaki jest skok preta w cm.





Ok. dzięki za radę jutro jak wrócę z pracy to tak zrobię jak Kolego radzisz i napiszę jaki rezultat. Dzięki
  
 
Witam ponownie. Zrobiłem tak jak kolego radziłeś. Przyjechałem z pracy silnik był ciepły (dojeźdzam do pracy 20 km) miał te objawy o których pisałem wcześniej. Obroty maksymalnie 3900 obr/min i brak kopa na trasie. Zostawiłem na luzie na biegu jałowym i zdejmowałem i zakładałem wężyk na gruchę. Pręt nawet nie drgnął i było słychać takie syczenie z wężyka. Zgasiłem i odpaliłem silnik ponownie i już wchodził na obroty. Zrobiłem próbę ponownie i jeszcze raz zdjąłem i założyłem wężyk ale też pręt nie drgnął. Sprawdziłem wężyk i jest cały nie pęknięty w dobrym stanie. Poprosiłem o pomoc żonę żeby dodawała i puszczała gaz i dopiero wtedy sądzę że przy około 5000 obr.min pręcik drgnął i wysunał się może maksymalnie 2 mm. Co o tym sądzicie? Czy tak powinno być? Nie znam się na tym ale wydaje mi się że ten pręcik powinien się chować i wysuwać bardziej i nie dopiero przy tak wysokich obrotach. Domyślam się że w tej gruszce jest jakaś membrana, która pod wpływem ciśnienia lub podciśnienia ( nie wiem jak jest w tym przypadku ale sądzę że ciśnienie) powinna się przesuwać i poruszać pręcik. Moim zdaniem można by stwierdzić że jest pęknięta, ale gdy próbowałem poruszyć pręcik u wziąłem go między palce ( słaby dostęp) to też nie drgnał. Możliwe że się zapiekł czy co???Czy to może być przyczyna tego problemu o którym pisałem? Proszę o pomoc i pozdrawiam.

[ wiadomość edytowana przez: s_baro dnia 2013-03-25 17:18:07 ]

[ wiadomość edytowana przez: s_baro dnia 2013-03-25 17:21:49 ]
  
 
[quote]
A ten wezyk co zdejmowales z gruchy to dokad prowadzi do elektrozaworka czy wchodzi zaraz na kruciec korpusu turbiny?
  
 
Cytat:
2013-03-25 17:40:26, Bigelektron pisze:
[quote] A ten wezyk co zdejmowales z gruchy to dokad prowadzi do elektrozaworka czy wchodzi zaraz na kruciec korpusu turbiny?



Ten wężyk wchodzi zaraz troszkę powyżej gruchy na kruciec turbiny.
  
 
Cytat:
2013-03-25 17:51:28, s_baro pisze:
Ten wężyk wchodzi zaraz troszkę powyżej gruchy na kruciec turbiny.


A to sie nie bedzie ruszalo.To jeszcze masz najstarszy typ turbiny z klapa upustowa spalin.
turbina spreza a kiedy wytworzy maxymalne cisnienie to pokonuje tym cisnieniem poprzez wezyk opor sprezyny w gruszce i uchyla klape upustowa i upuszcza cisnienie spalin sprzed wirnika po stronie wydechu.
To jest zwykla turbina o stalej geometrii zaczyna efektywna prace dopiero przy 2600obr wtedy samochod zaczyna wyraznie przyspieszac.Sprawdz tylko czy wirnik niema nadmiernych luzow.
Co do niemoznosci osiagniecia wysokich obrotow to raczej EGR sie nie domyka lub blokuje przepustnica lub siada cisnienie paliwa.
Zacznij od EGRu.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2013-03-25 20:00:05 ]
  
 
Ok. tylko gdzie szukać tego EGR? Jak to wygląda i co z tym trzeba zrobić. Poniżej wkleję foto to pomóźcie to zlokalizować.

Czy to jest ten element??

Zawór EGR


Co trzeba zrobić z tym EGR żeby sprawdzić czy działa prawidłowo czy nie?? Gdzieś kiedyś czytałem że można to jakoś wyczyścić czy zaślepić. Doradźcie

[ wiadomość edytowana przez: s_baro dnia 2013-03-25 21:07:05 ]
  
 
Cytat:
2013-03-25 20:56:23, s_baro pisze:
Ok. tylko gdzie szukać tego EGR? Jak to wygląda i co z tym trzeba zrobić. Poniżej wkleję foto to pomóźcie to zlokalizować. Czy to jest ten element?? Zawór EGR Co trzeba zrobić z tym EGR żeby sprawdzić czy działa prawidłowo czy nie?? Gdzieś kiedyś czytałem że można to jakoś wyczyścić czy zaślepić. Doradźcie [ wiadomość edytowana przez: s_baro dnia 2013-03-25 21:07:05 ]


Tak trzeba go wymyc i rozruszac prowadnice zalac nafta i pociagac za pomoca podcisnienia aby grzybek chodzil w pelnym zakresie pracy i zamykal na szczelno.
  
 
Witam ponownie
Zrobiłem kolego tak jak napisałeś. Odkręciłem ten zawór EGR i go przeczyściłem. Nie był jakiś mocno brudny ale skoro go już wyjąłem to wyczyściłem i sprawdziłem że się szczelnie zamyka.
Przy okazji zacząłem sprawdzać wszystkie przewody podciśnieniowe. Zauważyłem że EGR i przepustnica są podłączone przewodami podciśnieniowymi poprzez jakieś dwa zaworki albo czujniki nie wiem dokładnie co jest i przewód od tego zaworku do przepustnicy był zapchany. Widać że ktoś specjalnie wsadził w niego kawałek czegoś i przewód był nie drożny. Po udrożnieniu przewodu zauważyłem że przepustnica zaczeła drgać na biegu jałowym. A gdy zdjąłem wężyk z EGR silnik zaczął chodzić nie równo. Na obroty raz wchodzi a raz nie, jak mu się chce. Jak myślicie po co ktoś celowo zapchał ten przewód??
  
 
Cytat:
2013-03-26 20:13:20, s_baro pisze:
Witam ponownie Zrobiłem kolego tak jak napisałeś. Odkręciłem ten zawór EGR i go przeczyściłem. Nie był jakiś mocno brudny ale skoro go już wyjąłem to wyczyściłem i sprawdziłem że się szczelnie zamyka. Przy okazji zacząłem sprawdzać wszystkie przewody podciśnieniowe. Zauważyłem że EGR i przepustnica są podłączone przewodami podciśnieniowymi poprzez jakieś dwa zaworki albo czujniki nie wiem dokładnie co jest i przewód od tego zaworku do przepustnicy był zapchany. Widać że ktoś specjalnie wsadził w niego kawałek czegoś i przewód był nie drożny. Po udrożnieniu przewodu zauważyłem że przepustnica zaczeła drgać na biegu jałowym. A gdy zdjąłem wężyk z EGR silnik zaczął chodzić nie równo. Na obroty raz wchodzi a raz nie, jak mu się chce. Jak myślicie po co ktoś celowo zapchał ten przewód??


Bo on przewaznie nie jest mocno brudny tylko sie blokuje na prowadnicy-rozruszales go podcisnieniem czy tylko czysciles?
przepustnice pewno zaslepili bo falowal na obrotach bo ma pewnie zarosniety kanal od zaworu EGR.
  
 
Cytat:
2013-03-27 13:14:38, Bigelektron pisze:
Bo on przewaznie nie jest mocno brudny tylko sie blokuje na prowadnicy-rozruszales go podcisnieniem czy tylko czysciles? przepustnice pewno zaslepili bo falowal na obrotach bo ma pewnie zarosniety kanal od zaworu EGR.



No początku dziękuję Kolego za zaangażowanie i za pomoc.
Przeczyściłem ten EGR w otwartym i zamkniętym położeniu, później go rozruszałem podciśnieniem i sprawdziłem, że się grzybek domyka. Zamontowałem i przy odpalonym silniku jak zdejmowałem ten wężyk podciśnieniowy z EGR to wyraźnie silnik reagował i pracował nie równo a jak założyłem spowrotem to już było ok. także (chyba tak właśnie musi być, tak mi się wydaje ale się na tym nie znam) Kanał od EGR był trochę przykopcony ale jakiegoś nagaru nie było widać. A Ten kanał do EGR w jaki sposób można sprawdzić czy jest drożny?? Można by dmuchnąć powietrzem albo wsadzić jakiś cienki drucik ale nie wiem czy czegoś nie popsuję w ten sposób. Jak udrożniłem ten zatkany przez kogoś przewód do przepustnicy to przepustnica działa i widać jak pracuje. Gruchę od przepustnicy też sprawdziłem podciśnieniem i działa ok. Zobaczymy jak trochę pojeźdzę co się będzie działo. Wydaje mi się że było tak jak Kolego pisałeś że falował na obrotach tylko zamiast sprawdzić EGR i go wyczyścić tak jak ja wczoraj to po prostu może zatkali przewód i przepustnica była cały czas otwarta na stałe. Pojeżdzę trochę i zobaczę co się będzie działo. Najważniejsze że zapala dobrze na ciepłym i na zimnym silniku i nie włącza się żółta kontrolka Check.

[ wiadomość edytowana przez: s_baro dnia 2013-03-27 14:26:20 ]
  
 
Cytat:
2013-03-27 14:20:45, s_baro pisze:
No początku dziękuję Kolego za zaangażowanie i za pomoc. Przeczyściłem ten EGR w otwartym i zamkniętym położeniu, później go rozruszałem podciśnieniem i sprawdziłem, że się grzybek domyka. Zamontowałem i przy odpalonym silniku jak zdejmowałem ten wężyk podciśnieniowy z EGR to wyraźnie silnik reagował i pracował nie równo a jak założyłem spowrotem to już było ok. także (chyba tak właśnie musi być, tak mi się wydaje ale się na tym nie znam) Kanał od EGR był trochę przykopcony ale jakiegoś nagaru nie było widać. A Ten kanał do EGR w jaki sposób można sprawdzić czy jest drożny?? Można by dmuchnąć powietrzem albo wsadzić jakiś cienki drucik ale nie wiem czy czegoś nie popsuję w ten sposób. Jak udrożniłem ten zatkany przez kogoś przewód do przepustnicy to przepustnica działa i widać jak pracuje. Gruchę od przepustnicy też sprawdziłem podciśnieniem i działa ok. Zobaczymy jak trochę pojeźdzę co się będzie działo. Wydaje mi się że było tak jak Kolego pisałeś że falował na obrotach tylko zamiast sprawdzić EGR i go wyczyścić tak jak ja wczoraj to po prostu może zatkali przewód i przepustnica była cały czas otwarta na stałe. Pojeżdzę trochę i zobaczę co się będzie działo. Najważniejsze że zapala dobrze na ciepłym i na zimnym silniku i nie włącza się żółta kontrolka Check. [ wiadomość edytowana przez: s_baro dnia 2013-03-27 14:26:20 ]


A wchodzi juz dobrze na obroty?
Wyjmij przepustnice i oczysc kanal ujscia od zaworu EGR ,przeczysc tez przeplywomierz.
  
 
Cytat:
2013-03-27 23:39:03, Bigelektron pisze:
A wchodzi juz dobrze na obroty? Wyjmij przepustnice i oczysc kanal ujscia od zaworu EGR ,przeczysc tez przeplywomierz.



Na obroty wchodzi tylko wydaje mi się, że po uruchomieniu trzeba poczekać jakieś 30 s żeby sobie pochodził na wolnych obrotach bez dotykania gazu, a jak uruchomię i chociażby lekko dotknę gaz w ciągu tych niby 30 s, to słychać lekki klekot przez chwilę i później już nie wchodzi na obroty. Nie wiem dlaczego tak jest. Ja to sobie tłumaczę w ten sposób że komputer przez te 30 s szczytuje dane i normuje pracę silnika, ale jak to jest rzeczywiście to nie wiem. Dzięki za porady i w wolnej chwili po świętach wyczyszczę te elementy, które Kolego napisałeś. Na pewno mu to nie zaszkodzi. Dzięki bardzo za pomoc. Bardzo mi pomogłeś i chylę czoło, bo widać że masz Kolego dużą wiedzę i przede wszystkim doświadczenie. Serdecznie pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2013-03-28 05:36:16, s_baro pisze:
Na obroty wchodzi tylko wydaje mi się, że po uruchomieniu trzeba poczekać jakieś 30 s żeby sobie pochodził na wolnych obrotach bez dotykania gazu, a jak uruchomię i chociażby lekko dotknę gaz w ciągu tych niby 30 s, to słychać lekki klekot przez chwilę i później już nie wchodzi na obroty. Nie wiem dlaczego tak jest. Ja to sobie tłumaczę w ten sposób że komputer przez te 30 s szczytuje dane i normuje pracę silnika, ale jak to jest rzeczywiście to nie wiem. Dzięki za porady i w wolnej chwili po świętach wyczyszczę te elementy, które Kolego napisałeś. Na pewno mu to nie zaszkodzi. Dzięki bardzo za pomoc. Bardzo mi pomogłeś i chylę czoło, bo widać że masz Kolego dużą wiedzę i przede wszystkim doświadczenie. Serdecznie pozdrawiam.


Trzebaby odpalic z zalaczonym testerem aby zaobserwowac co tam sie wyprawia z cisnieniem paliwa.
Na pewno nie szczytuje bo przez 30 sekund to nawet moja zona nie potrafi
Ale jak klepie to albo ma za wysokie albo skrajnie niskie cisnienie.
obstawiam ze wysokie i przechodzi w tryb awaryjny do nastepnego odpalenia , bo przy za niskim to by sie nie zawieszal na dluzej.
Moze testerem Toyoty odczytasz jakis kod i parametry z historii.
  
 
Witam.
Chyba znalazłem przyczynę tych moich problemów. Wcześniej przed świętami wyczyściłem EGR i działa poprawnie ale teraz po świętach zagłębiłem się bardziej i wyczyściłem kanał od przepustnicy do EGR i przepustnicę oraz przepływomierz. Wylot od kanału EGR w przepustnicy był zawalony sadzami. Zamiast ok 20 mm przekroju było może ze 2 mm szczelinki i chyba to była główna przyczyna tych wcześniejszych niedomagań. Auto teraz to zapier......dziela jak szalone. W życiu jeszcze tak nie przyśpieszało jak po tych zabiegach. Myślę że głównie ta zatkana przepustnica była przyczyną małej mocy i braku dynamiki bo teraz odpala i od samego początku silnik pracuje równo, wchodzi na obroty i jest bardziej wrażliwy nawet na małe dotknięcie gazu podczas jazdy. Dziękuje Bigelektronowi za rady, bo okazały się trafne i bardzo pomocne. Życzyłbym sobie i wszystkim posiadaczom samochodów, żeby naprawiali je tacy fachowcy jak Bigelektron, bo przez internet otrzymałem takie pomocne rady, a często jak się pojedzie do mechanika samochodem, to ten ogląda i patrzy, drapie się po głowie i nic z tego nie wynika. Szkoda czasu i pieniędzy, a tu proszę Szkoda że mam do Katowic ok 400 km, a tu w okolicy nie kojażę żeby byli tacy fachowcy. Jeszcze raz wielkie dzięki i pozdrawiam serdecznie.