Błędy P0134 i P0135

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam wszystkich

Corolla 2002 r 1,4 VVT-I benzyna, bez gazu.

Stało się, po 11 latach użytkowania kupionej nowej Corolli i przejechaniu 185 tyś km pierwszy raz zapaliła się lampka pomarańczowa - co w moim przypadku wskazało błędy jak w temacie.
Poczytałem trochę forum, i:
- zmierzyłem oporność grzałki sondy przed katalizatorem (dwa białe przewody) przerwa w obwodzie-spalona grzałka.

Moje konkluzje z dotychczasowego info na forum:
1. Wymiana sondy na nową, koniecznie kupioną w ASO (ok 1200,00zł)
2. brak info od osób, które wstawiały zamienniki o ewentualnych błędach
3. jedna informacja o niewskazaniu jeżdżenia z uszkodzoną sondą...

Moje pytania:
1. czy istnieje tańsze rozwiązanie tego problemu ??? ( w końcu to 1/10 wartości auta)
2. Czy coś (poważnego lub nie) może się stać przy jeżdżeniu z uszkodzoną sondą ????

Z góry dziękuję za info (szczególnie od BIG E)
pozdrawiam





  
 
A jaka bylaby roznica gdyby wartosc auta byla powiedzmy 50 tys??
Tez bys musial wydac tyle samo i tez wartosc auta by nie wzrosla ani o grosz.
To jest najglupsza logika z mozliwych ,tak samo jak to ze auto traci 50 % wartosci w pierwszych 3 latach to nie kupie nowego bo sie nie oplaca.Ono faktycznie tyle traci.
Raz w zyciu kupilem nowe auto i wiem jedno nigdy wiecej nie kupie uzywanego chyba ze jako drugie dla zony na dojazdy do pracy.
Kazdy ma auto na jakie go stac i trzeba go utrzymac.
Oczywiscie jak masz samochod stary nawet w dobrej formie to ryzykujesz kazdego dnia ze jakas oferma ci go rozwali i niestety juz go nie naprawisz bo ubezpieczalnia zrobi szkode calkowita i wyplaci grosze.
Czy zatem powinienes go od razu wyzlomowac?
Masz do wyboru loteria z uzywanym oryginalem lub zamiennik.
Niektore zamienniki nie powoduja powstawania bledow ale to nie znaczy ze dzialaja prawidlowo widac to w silniku z 4 sondami kiedy jedna jest np tez Bosch lub Denso ale kupiona taniej i tez chodzi tylko wolniej.
Niestety kazda fabryka produkuje tak samo a na koncu jest selekcja jakosciowa np dla Toyoty na pierwszy montaz i to spelnia jakies parametry , to co nie spelnia tych parametrow idzie jako czesc zamienna ale z logo Toyoty na opakowaniu ,nastepny sort idzie do sklepow jako czesc zamienna ale bez logo,itd.
To jak np kupujesz buty z Adidasa za 450 w sklepie ale w niektorych sa takie same za 300 ale sie okazuje ze np costam maja krzywe jakis scieg nie taki ,powinny isc do przemialu ale ida np do Fashion hausu ,tobie to nie przeszkadza bo sa tak samo wygodne ale nie spelniaja juz najwyzszych norm ,a zeby bylo smieszniej produkuja je ci sami Chinczycy w tej samej fabryce co Nike.
Tak wiec oryginal w ASO bedzie napewno ok ale jak poszukasz zamiennika na forum, gdzies pisali ktory zamiennik za 300-400 dziala powiedzmy zadowalajaco w tym modelu chyba Kajjo z Krakowa sie o tym rozpisywal ,to tez bedziesz jakos jezdzil i moze nawet nie wzrosnie zuzycie lub tego nie zauwazysz.
Jazda ze spalona grzalka jest bez sensu chociazby dlatego ze nie bedziesz wiedzial z jakiego powodu pali sie kontrolka czy nie doszla inna usterka.No i kiedy sonda sie przechlodzi wtedy zle wskazuje.
  
 
Widzisz, różnica byłaby taka, że (przy aucie o wartości np 50 tyś) dłużej bym się nie zastanawiał czy kombinować z zamiennikiem, czy kupić oryginał, oczywiście wybrałbym to drugie.
Nie bez znaczenia ma też fakt, iż jestem osobą nie lubiącą zmieniać często auta, a jak już to na nowe... A że to obecne mimo swoich lat do tej pory sprawowało się bez większych zarzutów więc z przyzwyczajenia (i z wyłożenia większej kwoty) szkoda go po prostu zmieniać.

Tak jeszcze wracając do tematu, znalazłem na Allegro parę sond używanych, oryginalnych, niektóre nawet z kolektorem, czy z Twojego doświadczenia warto zaryzykować taki zakup??? Tym bardziej, że cena takiej używanej to ok 100 zł, więc różnica jest.
pozdrawiam

  
 
Witam
Czy ktoś miał do czynienia z używanymi sondami oryginalnymi???
  
 
Cytat:
2013-06-21 15:59:48, ELESDE pisze:
Witam Czy ktoś miał do czynienia z używanymi sondami oryginalnymi???


Ten tok myslenia niema wiekszego sensu...co z tego ze ktos kupil i dziala skoro ty mozesz niemiec takiego szczescia lub odwrotnie.
i przebieg tez tu niema wiekszego znaczenia.Jest tania wiec spruboj jak nie pozyje to kupisz zamiennik.A moze bedzie dzialac przez nastepne 100 tys i zrobisz dobry interes.
  
 
Witajcie, u mnie kilka miesięcy temu padła grzałka w sondzie (przed katem) to zakupiłem nową sztukę Boscha o takim samym nr wyrobu jak wyjęta z corolli. Nie kupowałem w serwisie (cena!) ale kupiłem w jakimś sklepie motoryzacyjnym wyszukanym w necie. Dałem 300 i błąd się więcej nie pojawił. Problem jest tylko jeden, że na zepsutej sondzie jak i na nowej autko poszarpuje trochę (szczególnie w okolicach 1900 obr/min, najgorzej jest zimą) - jeżeli teoria BigE jest prawdziwa o tej selekcji to znaczy że moja sonda mimo że nowa nie jest najsprawniejsza i może to jest powodem poszarpywań?
pozdrawiam
  
 
Cytat:
2013-07-23 21:01:44, Coroller15 pisze:
Witajcie, u mnie kilka miesięcy temu padła grzałka w sondzie (przed katem) to zakupiłem nową sztukę Boscha o takim samym nr wyrobu jak wyjęta z corolli. Nie kupowałem w serwisie (cena!) ale kupiłem w jakimś sklepie motoryzacyjnym wyszukanym w necie. Dałem 300 i błąd się więcej nie pojawił. Problem jest tylko jeden, że na zepsutej sondzie jak i na nowej autko poszarpuje trochę (szczególnie w okolicach 1900 obr/min, najgorzej jest zimą) - jeżeli teoria BigE jest prawdziwa o tej selekcji to znaczy że moja sonda mimo że nowa nie jest najsprawniejsza i może to jest powodem poszarpywań? pozdrawiam


Nieno az tak to się nie roznia żeby poszarpywalo
Wymien na początek swiece zapłonowe może maja spieki,oczysc przepływomierz i klema na 5 minut i jazda.
A gazior jest?


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2013-07-23 23:17:48 ]
  
 
witajcie,
to pooszarpywanie u mnie to jest ten przypadek co już próbowaliśmy na forum rozwiązać ale nie udało się. Umawiałem się z tobą ale zawsze coś wypadło z tym, że ja nie rezygnuję i się pojawię.

Gaziora nie mam, świece wymienione na denso, przepływomierz wyczyszczony (pewnie pamiętasz to czyszczenie), klemy zdejmowane i w sumie po zdjęciu klem 5 minut było dobrze. Bez diagnostyki raczej się nie obędzie.
pozdrawiam
  
 
Cytat:
2013-07-26 09:25:21, Coroller15 pisze:
witajcie, to pooszarpywanie u mnie to jest ten przypadek co już próbowaliśmy na forum rozwiązać ale nie udało się. Umawiałem się z tobą ale zawsze coś wypadło z tym, że ja nie rezygnuję i się pojawię. Gaziora nie mam, świece wymienione na denso, przepływomierz wyczyszczony (pewnie pamiętasz to czyszczenie), klemy zdejmowane i w sumie po zdjęciu klem 5 minut było dobrze. Bez diagnostyki raczej się nie obędzie. pozdrawiam


No niema wyjścia musisz podjechać bo takich przypadkow na odleglosc nie ogarniemy.
  
 
Cytat:
2013-07-28 14:47:16, Bigelektron pisze:
No niema wyjścia musisz podjechać bo takich przypadkow na odleglosc nie ogarniemy.



dokładnie ale muszę znowu poczekać na lekkie ochłodzienie kiedy to zacznie mega szarpać - podejrzewam że to znacznie ułatwi diagnozę.
pozdrawiam
  
 
Witam
Trochę mi zeszło, ale chciałbym opisać kontynuację problemu, a mianowicie - chyba już jego brak.

Kupiłem używaną oryginalną sondę o tym samym oznaczeniu za 80,00 + dostawa zł na Allegro.
Po założeniu miałem jechać do znajomego elektryka, żeby wykasował kontrolkę, ale tak schodziło mi dzień , dwa, w końcu kontrolka zgasła i już nie miałem ciśnienia, żeby do niego jechać.
Przejechałem tak już z 600-700 km i niby nic się dzieje (wcześniej jak się paliła też się niby nic nie działo, ale..., to już wcześniej odpisał BigE)

Moje pytanie jest takie: czy dalej tak jeździć, czy lepiej jechać na wykasowanie błędów z historii ??

Czy już można powiedzieć, że używana sonda okazała się ok??

pozdrawiam
  
 
Najlepiej to rozłącz aku na 2 min i będziesz miał pewność, że bieżące błędy zostały wykasowane, historycznymi się nie martw.
  
 
Cytat:
2013-08-01 13:41:35, ELESDE pisze:
Witam Trochę mi zeszło, ale chciałbym opisać kontynuację problemu, a mianowicie - chyba już jego brak. Kupiłem używaną oryginalną sondę o tym samym oznaczeniu za 80,00 + dostawa zł na Allegro. Po założeniu miałem jechać do znajomego elektryka, żeby wykasował kontrolkę, ale tak schodziło mi dzień , dwa, w końcu kontrolka zgasła i już nie miałem ciśnienia, żeby do niego jechać. Przejechałem tak już z 600-700 km i niby nic się dzieje (wcześniej jak się paliła też się niby nic nie działo, ale..., to już wcześniej odpisał BigE) Moje pytanie jest takie: czy dalej tak jeździć, czy lepiej jechać na wykasowanie błędów z historii ?? Czy już można powiedzieć, że używana sonda okazała się ok?? pozdrawiam


Jest ok