Krokowiec do silnika L1E- czy to oryginał?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witajcie,
Mam ostatnio problemy z krokowcem, postanowiłem go wymienić. W sklepie z częściami motoryzacyjnymi usłyszałem taką cenę, że japa mi opadła. Kupiłem więc na allegro czujnik niby oryginał. Trochę mnie to zdziwiło bo to nówka sztuka nie śmigana. I tutaj zaczęły się moje podejrzenia, jednak postanowiłem kupić i sprawdzić. Co więcej zaraz po tym jak kupiłem jeden sprzedawca wystawił następny za taką samą cenę. Niby można, ale czemu nie wystawić kilku od razu? Wczoraj przyszła paczka. Dokładnie obejrzałem przedmiot i kilka rzeczy przykuło moją uwagę.
Emblemacik Forda jest zadrapany - Niby możliwe podczas transportu.

Zielona kropka na silniku jakby ktoś znaczył miejsce łączenia, albo cuś.

I sam tłoczek. HITACHI!? Ktoś wie czy oryginał taki właśnie miał? Do tego tez znaczony jakąś kropką.

Czy jest to możliwe aby ktoś go zregenerował i wystawił jako nowy? Znajomy mechanik mówił, że ten silniczek jest arozbieralny.
Co o tym sądzicie?

[ wiadomość edytowana przez: Algali dnia 2014-02-18 11:51:40 ]

[ wiadomość edytowana przez: Algali dnia 2014-02-18 11:52:36 ]
  
 
Powiem Ci tak,mam zapasowego krokowca kupionego w sklepie Forda,numery na naklejce są identyczne,jeśli chodzi o numery z tyłu to też jest Hitachi,ale u Ciebie jest numer AESP206.3 z czego ta trójka jest wyżej wybita,u mnie jest AESP206-3.Drugi numer u mnie jest inny 2C18.
Sam zawór jest rozbieralny z czego elektroniki nie rozbierzesz(tam gdzie wtyczka).

[ wiadomość edytowana przez: sklave dnia 2014-02-18 19:43:12 ]
  
 
masz oryginał.
Nie przesadzaj, to że krokowy jest nowy to pewne, ale ma on jakoś 14-20 lat pewnie, więc gdzieś na magazynie mógł się komuś podrapać troszkę.
Nie wierzę, że takie mechaniczne rzeczy można kupić jak w folii, bez jakiej kolwiek skazy, zadrapania, ryski itp.


A to, że sprzedawca tak wystawia to jego sprawa. Może tak mu wygodniej ?? Może nie ogarnia allegro, albo nie chce mi się wystawiać 24 szt. w jednej aukcji ??
  
 
Dzięki chłopaki! Jutro zabieram się za montowanie
  
 
Pamietaj o uszczelce
  
 
A czarny silikon nie wystarczy? Jak się go rozłoży odpowiednio, tak żeby kanałów nie zasmarować?
  
 
Cytat:
2014-02-20 09:18:11, Algali pisze:
A czarny silikon nie wystarczy? Jak się go rozłoży odpowiednio, tak żeby kanałów nie zasmarować?




Łoo matko Weź kup sobie w jakiejś castoramie czy na allegro kręgielit i wytnij normalną uszczelkę. Od biedy wypukaj z kartonu, daj trochę smaru łożyskowego i poskładaj to jak bozia nakazała a nie ze slikonem walczysz
  
 
tak jak SEGE pisze wypukaj nową kartonu troszku smary i będzie okej jak zasmarujesz silikonem mogą być jajca praktykowałem i odradzam
  
 
a potem płacz i zgrzytanie zębów - "nowy krokowiec a dalej nie chodzi"

temat znany z autopsji

[ wiadomość edytowana przez: WhiteGarbi dnia 2014-02-20 11:30:50 ]
  
 
łooo hesusie ... Człowiek uczy się całe życie. A mnie dziwiło czemu nigdy nie miałem żadnej uszczelki w krokowcu. Teraz wiem, że musi ona być. A mam blacha do blachy.
  
 
niedobrze bardzo
to twórz uszczelkę
  
 
Dziękówa, to z kręgielitem się pobawię. Jak już nową sztukę zakładam to ma być profesjonalnie

[ wiadomość edytowana przez: Algali dnia 2014-02-20 19:03:22 ]
  
 
Cytat:
2014-02-20 18:59:00, Algali pisze:
Dziękówa, to z kręgielitem się pobawię. Jak już nową sztukę zakładam to ma być profesjonalnie [ wiadomość edytowana przez: Algali dnia 2014-02-20 19:03:22 ]



A nie lepiej kupić nową uszczelkę?
  
 
Cytat:
2014-02-21 08:24:39, Clipper_skce pisze:
A nie lepiej kupić nową uszczelkę?


Nie, bo potrzebne jest od zaraz, a jak tyle makiet się wycina to jedna uszczelka problemem nie będzie Jakby ktoś był zainteresowany w przyszłości wycinaniem własnych uszczelek to materiał poprawnie (chyba) nazywa się klingeryt. Tak przynajmniej zakład w Gdańsku to nazywa.
  
 
Cytat:
2014-02-21 13:45:56, Algali pisze:
materiał poprawnie (chyba) nazywa się klingeryt. Tak przynajmniej zakład w Gdańsku to nazywa.



Nuu coś takiego U nas zawsze mówiło sie kręgielit i tak zostało