Dlaczego mierzymy korekty na zimnym?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam
Forum czytam od jakiegoś czasu już, ale to mój pierwszy post więc witam wszystkich.
No właśnie, czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego w naszych toyotach mierzymy korekcje wtrysków na zimnym silniku najlepiej po nocy?
Na innych forach które odwiedziłem(opel,bmw,peugeot,vw,alfa-romeo,fiat...) w tematach dotyczących silników Common Rail za najlepsze biorą wyniki na pełnym rozgrzanym silniku, dlaczego u nas inaczej?
Pozdrawiam
marcinmg
  
 
Temperaturę ustala producent silnika - i tu zdecydował na zimnym.

Można i na ciepłym ale :
- trzeba znać luzy jakie mają być (producent nie podał)
- do jakiej temperatury nagrzany (różnice luzów może i małe ale zawsze).

Uważam, że na zimnym mamy wygodę - silnik nie stygnie w czasie gdy sprawdzamy luzy.
  
 
Cytat:
2014-06-27 21:46:02, piasek101 pisze:
Temperaturę ustala producent silnika - i tu zdecydował na zimnym. Można i na ciepłym ale : - trzeba znać luzy jakie mają być (producent nie podał) - do jakiej temperatury nagrzany (różnice luzów może i małe ale zawsze). Uważam, że na zimnym mamy wygodę - silnik nie stygnie w czasie gdy sprawdzamy luzy.

Chodzilo o korekcje wtryskow jak mniemam a nie o luzy zaworowe
  
 
Cytat:
2014-06-27 08:36:08, marcinmg pisze:
Witam Forum czytam od jakiegoś czasu już, ale to mój pierwszy post więc witam wszystkich. No właśnie, czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego w naszych toyotach mierzymy korekcje wtrysków na zimnym silniku najlepiej po nocy? Na innych forach które odwiedziłem(opel,bmw,peugeot,vw,alfa-romeo,fiat...) w tematach dotyczących silników Common Rail za najlepsze biorą wyniki na pełnym rozgrzanym silniku, dlaczego u nas inaczej? Pozdrawiam marcinmg

To trzeba sobie zadac pytanie dlaczego mierzymy
Jak jest problem z zapalaniem na zimnym silniku to interesują nas korekcje na zimnym.Pozatym najczęściej na zimnym sa one najgorsze czyli jeżeli zaczyna się cos dziac to wlasnie na zimnym a później na cieplym korekcje sa już dobre ,chociaż czasami jest odwrotnie.
Trzeba sobie jeszcze wyjasnic ze korekcje nie sa wyznacznikiem uszkodzenia wtryskow sa pomocne w ocenie ale bardziej okreslaja stan tego co dzieje się w cylindrze podczas spalania.Ogolnie sa wypadkowa ciśnienia sprężania ciśnienia paliwa i punktu w którym nastepuje samozapłon w cylindrze czyli w uproszczeniu tzw odpowiedzia wtryskiwacza na sygnal z ECU silnika.
Co się z tym wiaze czasem korekcje sa swietne a wtryski na zlom z powodu nieszczelności na przelew często w silnikach AD.
W silnikach CD często wtryskiwacz o lepszej korekcji od najgorszego może się wieszać na przelew powodując gasniecie w korkach itd.
I jeszcze paranoja danych producenta który w Toyocie podniosl prog niezdatności z 2 do 3 okreslajac dopuszczalna korekcje.Praktyka wykazuje inaczej.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2014-06-28 14:48:50 ]
  
 
Dzięki za wyjaśnienia, jestem po wrażeniem ogarnięcia tematu przez Ciebie

Nie mam problemów z odpalaniem i gaśnięciem.
Auto mi kopciło przy przyspieszaniu, trochę zamulało, wzrosło spalanie o 10-20%. Dźwięk silnika był taki bardziej metaliczny, głośniejszy, jakby się "męczył". Przebieg 172tyś.

Jako, ze mam blisko podjechałem do kolegi z forum Alien_Obcy (którego serdecznie polecam), zrobiliśmy testy drogowe.
Wyszło, że korekcje 2 wtrysków zbliżają się do wartości granicznych a mierzyliśmy na ciepłym silniku (74st.), turbo nie doładowuje na niskich obrotach i delikatnie przeładowuje w górnych, oraz wartości MAF poza normą.
Potem czyszczenie EGR, przepływki, czyszczenie wtrysków na krótko.
Kopcenie się zmniejszyło, korekcje wtrysków trochę spadły, ale jeszcze nie do dobrych wartości, zalecone miałem jeździć bardziej dynamicznie i częściej w miarę możliwości na trasę.

Miałem też przygodę z przybywaniem ojelu(nie mam DPF-a), poziom płynu chłodzącego nie ubywał, ponoć przez niedogrzewanie silnika na krótkich miejskich odcinkach, wymieniłem olej i filtry(Motul i Filtron) od 2300km nie przybywa, a po trasie lekko nawet spadło.

Po jakimś czasie wlałem do baku LM diesel spulung i pojechałem na trasę ok. 1000km, dopiero po kilkuset km autko odżyło, silnik chodzi cichutko jak dawniej, mruczy lekkim basem, przyśpieszenie ok,spalanie spadło do 4,7 w trasie - prędkości 100 do 140km/h. Kopcenia już dawno nie widziałem.

Korekty na początku przygody na ciepłym przy 74st -0,466 1,878 0,472 -1,717
Korekty po zabiegach Aliena i trasie z LM po nocy na zimnym silniku 30st -0,779 -0,310 -0,154 1,566
A na rozgrzanym 84st to już wogóle poezja -0,310 0,159 -0,154 0,315
Dlatego tak pytam o to kiedy mierzymy i dlaczego inaczej niż wszyscy
Pozdrawiam
marcinmg


  
 
Nie wiem jak ,,czytałem" bo ,,widziałem" zawory.