Pały zwineły mi dowód rejestracyjny

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
nO I STAŁO SIĘ wczoraj popoludniu spokojnie sobie jechalem w Katowicach przedemną jechał sobie równie spokojnie radiowóz po 300m gość pomachał mi lizaczkiem tak wiec staneliśmy na poboczu i się zaczeło rozmowa była krótka zabieramy dowód za przyciemnione szybki ja nato szczena mi spadła.! ale nic przeszłem do negocjaci i co a no dupa gliniaze byli totalne buraki i nic sie niedało załatwić tak wiec mam zezwolenie 7 dniowe na jazde a dowodzik lerzy sobie na komendzie
teraz trzeba mieć świstek z stacji diagnostycznej że przednie szybki są wolne od foli (oczywiście już mam) niech nikt czasem niemyśli że zdiołem folie teraz musze się wybrać do urzędu miasta Chorzowa odebrać dowodzik wszystko kosztowało około 100zł i po bulu.! aczkolwiek WKUR....NIE POZOSTAŁO.!
  
 
A potem może być tak... policja dokonuje weryfikacji badania technicznego, otwiera diagnoście postępowanie (choć w tej chwili nie odpowiem z jakim zarzutem), ty tracisz dowód ponownie, a diagnosta ma cofnięte przez wojewodę/prezydenta uprawnienia. Brrrrr....
  
 
już wiem - zarzut fałszowania dokumentów albo poświadczenia nieprawdy dla diagnosty + współudział dla głównego zainteresowanego. Dramatyzma narasta
  
 
Znałem takiego jednego, gościu był solidny, dziadostwa nie przepuszczał, do pierduł się nie czepiał, ale ktoś mu świnię podłożył i na 3 lata stracił uprawnienia, a tym samym stanowisko, bowiem był kierownikiem stacji diagnostycznej.
  
 
jedno ale kto im powie ze folie były na szybie podczas przegladu bo napewno nie ja oczywiwscie ze folie zdiołem jakby inaczej....
  
 
Po prostu mowi sie ze u diagnosty samochod byl bez folii, po diagnostyce zalozyle na nowo - no i diagnosta jest wolny od zazutow
  
 
Przyciemnianie szybek kołatało mi się po głowie od jakiegoś czasu (boki + tył), ale w takim razie to na pewno tego nie zrobię....
a same tylne boczne wyglądają jak gówno w lesie......
To samo wydech sportowy - Diackon nazwał to swoim najwiekszym błędem życiowym - podobno po godzinie łeb puchnie.....
  
 
Niestety musze się przyznać, pochopnie podjąłem decyzję o założeniu Tłumika sportowego, nie powiem podobają mi się takie kominy, a kierowałem się dążącą do destrukcji tłumika korozją. Ten sportowy udało mi się założyć za 280zł (materiał + robocizna), oryginału bym za tyle nie założył, po drugie to kwasówka więc powinien wytrzymać dłużej... ale już tęsknię do błągiej ciszy w esperaku, jak przyjdzie znowu zmieniać tłumik to zakładma standart ale równierz z kwasówki...

Sportowe tłumole są dobre jak ktoś ma mały sportowy samochodzik tylko i wyłącznie do popierdalania, a nie auto rodzinne jak w moim przypadku, pozostało mi tylko wygłuszyć tył kanapy i drzwi i będzie git, w sumie w środku nie jest aż tak głośno, ale wjeżdżając późnym wieczorkiem na osiedle , wszyscy wiedzą że to ja to mi nie potrzebne...
  
 
A to sportowy wydech nie dodaje z 10 KM?
  
 
Cytat:
2003-11-28 08:33:05, piotr-ek pisze:
A to sportowy wydech nie dodaje z 10 KM?


to nie pisałem jeszcze że mam teraz 105kucyków ???

Pozdrófka
  
 
a wystarczyło sobie przypomnieć moje zmagania z tłumikiem
rada jest prosta fabryczny tlumik + ladna koncowka i to jest ideal wyglada niezle a jest cihutki.!!