Polonez czy traktor

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
rano jak sobie moje autko postoi uruchamiam(co normalne) na "ssaniu" ale on pracyje jak traktor.rzuca nim obroty ma nie za wysokie i pracuje jak dwusow.ale jak sie juz rozgrzeje i wylacze ssanie to nie mam nic do zarzucenia 900 obr./min-miodzio...
co to moze byc ratujcie
  
 
w krotce szlak mnie trafi... az serce peka ze to auto tak sie meczy...no moze przesadzilem ale to jest denerwujace
  
 
ach moze byc przydatne jeszcze to ze to silnik gaznikowy 1600 z 94 roku ale gaznik od starszego modelu. zasilany jest jeszcze na gaz
  
 
Przy gazie nie używa sie ssania, przynajmniej tak mi się zdaje, no chyba ze odpalasz na benie to wtedy nie wiem.
  
 
Ty masz ostatnio kupe problemów, mnożysz watków ile się da.... wiem że wyszukiwarka nei działa , ale możesz sie cofnąć kilka stron na forum do tyłu i się do czegoś dopisać....
A telepotanie na zimnym silniku.... a weż ty go rozbierz , umyj , powymieniej dysz ( sa tak tanie że nawet nie czyszcze...) przejżyj zapłon.... przecież to jest wręcz banalne.... A jak CI telepocze silnikeim na benzynei to jak jest nagrzany silnik przez zgaszniem przelącz na benzyne, w komorzez plywakowej będzie benzyna, a ty odpalaj na gazie.... nei ma sily zawsze odpala... ale tylko na zimnym silniku jak będzie nagrzany to go zalejesz....
świece wymień, przewody zaplonowe też, bo czasem ze starości się poprostu rozpadają, jak są zomne to tak twarde że aż pękają, a nówki są zawsze nowe
  
 
Dokładnie "polonez caro" ma rację. Kolego MACIEK ANDRZEJ, niewal postu jak popadnie, tylko zerknij kilka podstron wstecz!!! Napisałem Ci w poscie o nieszczęsnych "chamulcach" żebyś zerkał kilka podstron wstecz ale widzę że niekumasz. Uwazam że w tym wątku wszystko już zostało napisane i kwalifikuje się on do zamknięcia. Ale ze względu iz kolega jest "nowy" w naszych szregach pozostawiam wątek otwarty.




[ wiadomość edytowana przez: BIAŁY dnia 2003-11-30 20:45:52 ]
  
 
Dostalem ostatnia szanse, wiec z niej slozystam... odpalam tylko na benzynie. Z BIALYm doszedlem do wniosku ze moze byc to wina swiec lub przewodow.Jednak martwi mnie inna rzecz:silnik pobiera olej.
CZEKAM NA SUGESTIE
  
 
a dymi Ci z korka oleju jak go odkręcisz?

-----------------
"Nigdy mnie nie zawiódł, nie zdradził ani raz.
To wspaniała jest maszyna, choć ma już ze 40 lat.
Fiacior mój to jest to, kocham go..."
  
 
pod korkiem nie sprawdzalem ale delikatnie kopci z wydechu.Bialy sugeruje uszczelke pod glowica.ale czy w takim przypadku nie pracowsal by inaczej?choc blok w rzeczywistosci jest brudny..
  
 
Witam
Ja nic niesugeruję. Jeżeli jednak blok silnika od strony kolektora jest zarzygany olejem to proste że uszczelka jest do wymiany. Jeżeli spala olej to na 99% winne są uszczelniacze gniazd zaworów. Oczywiście mogą być to też pierścienie. Proponowałbym zrobić próbę olejową. Więcej w tym temacie (próby) niech wypowie się OLO.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Wlasnie czytalem w "Warto Wiedziec" o zmianie uszczelki pod glowica i o objawach jej przedmuchania.Musze jeszcze kilka szczegułów sprawdzic ale to bardzo prawdopodobne. jak uwazacie brac sie samamu za to?zmienialem juz uszczelke pod glowica ale w kaszlaku...
  
 
Teraz...znaczy po tym jak dalem uszczelke pod glowica do wymiany mechanikowi, smie twierdzic iz jest to banalne !! Trzeba tylko bawiec sie z rozkrecaniem wszytskiego, to troche czasu zabiera...

Pzdr Bolo#928
  
 
Hej Hej Bolo powoli. Banalne pod względem rozkręcania. Ale pod wzgledem montazu trzeba wiedzieć jaka jest kolejność przykręcania śrub w głowicy a to jest bardzo ważne po drugie powinno się to robić kluczem dynamometrycznym.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Klucz dynamometryczny mam a kolejnosc dokrecania srub jest w warto wiedziec.i to caly problem??? a ustawienie pozniej tego wszystkiego...
  
 
Co do ustawiania to tylko zaworki. Po zdjęciu głowicy zabiel ją lub splanuj. W zasadzie wiesz już wszystko to działaj.
POWODZENIA.

-----------------
--- Biały ---
ten zły admin
  
 
Hehe...

Ksiazke Morawskiego mam wiec kolejnosc i momenty znam

Klucz dynamometryczny moge pozyczyc bez problemu...

Wiec nastepnym razem wymieniam sam

Pzdr Bolo#928

P.S. Nie twierdze ze mi to wyjdzie...ale zawsze mozna zaryzykowac ...

Trzeba kolekcjonowac MOCNE wrazenia
  
 
Ja bym podchodził do tego wszystkiego nieco bardziej spokojnie. Mokry blok od strony kolektora dolotowego to częsta przypadłość w poldkach i powiem szczerze, że po raz pierwszy zetknąłem się z opinią, żeby miało to przesądzać jednoznacznie o konieczności wymiany uszczelki pod głowicą. Powolutku Panowie, bo następny kolega nam napisze, że zrobił uszczelkę pod główką a silnik dalej nie chodzi jak trzeba! Osobiście najpierw podejrzewałbym układ zapłonowy a zwłaszcza kable-przebicia na mokro z powodu wilgoci, której jest teraz w powietrzu pod dostatkiem, oraz świec zapłonowych o których niektórzy koledzy myślą chyba, że są niezużywajacym sie elementem silnika. Wymienić jeśli są stare bo i tak trzeba to robić. Dalej należy sprawdzić gaźnik bo w trakcie eksploatacji na gazie ulega on zdecydowanie szybciej zanieczyszczeniu z powodu braku przeplywu paliwa, które wypłukuje cześć brudów. Poza tym gaz wcale nie jest taki czysty jak się sądzi,przeciwnie zawiera wiele zanieczyszczeń osadzających sie właśnie w postaci nalotów na dyszach i w kanałach gaźnika skutecznie go czasem zapychając. Częstym uszkodzeniem w gazownikach jest przetarcie się pływaka gaźnika z powodu jego drgań podczas pracy silnika na gazie, kiedy pływak spoczywa na dnie suchej komory pływakowej.
Dopiero wyeliminowanie, jako przyczyny złej pracy silnika na zimno, usterek w wymienionych układach, uzasadnia dalsze poszukiwanie przyczyn wewnątrz silnika, z jego częściowym demontażem włącznie.
  
 
Mokry blok pod kolektorem ssącym, a uszczelka pod deklem zaworów jest ok?
I jeszcze jedno panowie.... Tam gdzie jest brudno z regoły nei ma bezpośredniego wycieku oleju ( cieczy), a wręcz przeciwnie nieszczelności trzeba szukać tak gdzie jest podejżanie czysto w stosunku do "zarzyganego" silnika.....
Radze poszukać gdzie indziej niż odrazu uszczelka pod głowicą...
Ja proponowal bym kupić płyn do mycia silnika, dokładnie oblukać cały silnik i jeśli po trudach szukania się nic nie znajdzie umyś silnik - ale nie tak aby błota nie było, tylko coś w stylu firmy HOT ( czyli to co osobiście polecam - kilogramy wypolerowanego chromu) czyli poprostu wypolerowanie , wychuchanie silnika, potem szmatka z benzunką ( ja nawet sztoteczke mam ) i wszystko ręcznie umyć ( doczyścić) odpalić silnik poczekać aż się rozgrzeje i mu w piec - szybka przemieszka po znanym terenie , i nie ma siły jak CI cieknie ( ) to będzie to widoczne, i nie patrz tylko ale weż do łapki ręcznik papierowy i posprawdzaj wszelkie łączenia , uszczelki i w ten sposob musisz znaleść przyczyne / lokalizacja miejsca/ gdzie masz wyciek.... Tak gdzi ejest nieszczelność na ręczniku będzie tłusta plama lokalizacja z dokładniością do cm - jeden warunek musisz mieć czystu silnik jak go nie domyjesz przed sprawdzaniem to już jie dojdziesz co gdzie jak
  
 
W 100% zgadzam się z Predkim i Polonezcaro . Czasami czytając niektóre porady zastanawiam się czy w marce FSO psuje się coś jeszcze oprócz uszczelki pod głowicą. Prawie za każdym razem jak komuś silnik nie równo pracuje, ciężko odpala, cieknie olej lub płyn chłodniczy z bliżej nieokreślonego miejsca ktoś pisze że to na pewno uszczelka pod głowicą. A już na pewno jak w mroźny poranek podczas odpalania zobaczy białą chmurę w tylnym lusterku. Wymiana uszczelki wcale do przyjemnych i łatwych nie należy. Bardzo łatwo to spieprzyć. Dlatego najlepiej sprawdzić wszystko inne aby mieć pewność że to nie jakaś duperel. Wiele osób posłuchało tych rad i nic to nie pomogło bo nikt z pomagających nie pomyślał o najprostszych przyczynach usterki. Przy rannym odpalaniu i pracy "jak traktor" (czytam na 3 cylindrach) sprawdził bym aparat zapłonowy i profilaktycznie wymienił kable na świecach. Właściwie Polonezcaro i Predki wszystko już powiedzieli...
  
 
a u mnie z pod głowicy od strony kolektora dol poci sie już przez 50 czy 60 tyś km. To oznaczało by że mam uszczelke do roboty, nigdy w to nie uwierze i tego nie robie, tylko sobie czasami silnik umyje. A dlaczego. Bo silnik ma ponad 100kkm i nic poza zaworami nie było ruszane i nie mam zamiaru ruszać dopuki nie padnie. A dlaczego tam sie poci, bo o ile sie orintuje to po tej stronie głowicy jest magistrala olejowa (może sie myle).