Hamowanie -wina amora?

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam - mam pytanko odnośnie obserwowanego zjawiska - przy hamowaniu -szczególnie na mokrej nawieżchni -prawe koło zawsze pierwsze traci przyczepność. Na badaniu technicznym wszystko (siły hamowania) było ok ale w rzeczewistości nie można wwykorzystać do końca potencjału opon.

Z tąd moje pytanko -czy to może być winba amora - niby na badaniu technicznym różnica między prawym a lewym był 1-2% ale w sumie nie wiem czy to ma znaczenie bo to może być zasługa drążka stbilizator (o czym fachoffffcy chyba zapominają).

Płyn hamulcowy nówka, klocki około 5mm.

A i jeszcze jedno - przednie hamulce piszczą - szczególnie prawy jak się lekk o w prawo skręci - co to może być??

Z góry dzieki za odpowiedzi
TMX
  
 
może to być amorek choć ja raczej stawiałbym na bardzije wyjechaną tarcze
  
 
a może wadliwy klocek hamulcowy
  
 
Stawiam na zapieczony klocek w uchwycie lub zapieczony ślizgacz. Piszczy dlatego że albo nie odbija od tarczy i cały czas pracuje albo wytworzyła sie na klocku taka powłoka szkliwa - to wtedy przetrzyj je i tarcze grubym papierem sciernym. To napewno nie wina amora.
  
 
Cytat:
2004-06-19 20:34:23, tmx pisze:
A i jeszcze jedno - przednie hamulce piszczą - szczególnie prawy jak się lekk o w prawo skręci - co to może być??


jesli popiskuja bez naciskania pedalu szczegolnie przy skrecie to pewnie luz na lozysku kola, trza bedzie wyregulowac albo wymienic.
Jesli nie o to chodzilo to zle zrozumialem
  
 
Cytat:
2004-06-19 20:34:23, tmx pisze:
Witam - mam pytanko odnośnie obserwowanego zjawiska - przy hamowaniu -szczególnie na mokrej nawieżchni -prawe koło zawsze pierwsze traci przyczepność. Na badaniu technicznym wszystko (siły hamowania) było ok ale w rzeczewistości nie można wwykorzystać do końca potencjału opon.




Amory maja bardzo duzy wplyw na jakosc hamowania. Jesli zle tlumi to kolo podskakuje na nierownosciach i traci kontakt z jezdnia.

A jakie masz opony, moze one sa przyczyna?
  
 
Oponki 1 klasa - conti premium -z tego roku.
Luz łożyska -to myśl -bede to musiał sprawdzić.
na stanowisku diagnostycznym wyszło że hamulce biorą równo -ale tam roli pokryte sa wypustkami i równe -dlatego myślałem że to może być wina amora. Czuć - że prawe koło wcześniej gubi przyczepność, a nasze drogi sa niezbyt równe. I jeszcze jedno zjawisko -szarpanie przy zerwaniu przyczepności - miałem to też w Hondzie - w corolii też -na mokrej nawierzchni - przy ostrym starcie na granicy przyczepności - jest tak jakby koło ciągneło i puszczało - i tez dotyczy to głownie prawego koła.

Czy ktoś coś miał coś takiego?/
TMX
  
 
Z tego co opisujesz podczas ruszania, to amortyzator.

Pozdrawiam.
  
 
Cytat:
2004-06-20 16:12:11, tmx pisze:
Oponki 1 klasa - conti premium -z tego roku.
Luz łożyska -to myśl -bede to musiał sprawdzić.
na stanowisku diagnostycznym wyszło że hamulce biorą równo -ale tam roli pokryte sa wypustkami i równe -dlatego myślałem że to może być wina amora. Czuć - że prawe koło wcześniej gubi przyczepność, a nasze drogi sa niezbyt równe. I jeszcze jedno zjawisko -szarpanie przy zerwaniu przyczepności - miałem to też w Hondzie - w corolii też -na mokrej nawierzchni - przy ostrym starcie na granicy przyczepności - jest tak jakby koło ciągneło i puszczało - i tez dotyczy to głownie prawego koła.

Czy ktoś coś miał coś takiego?/
TMX


To akurat to najnormalniejsze zjawisko... koło traci i znów "łapie" przyczepność i stad uczucie szarpania. A co do tych amorów to chyba nie masz prawego kompletnie padnietego, więc ten efekt z hamulcem to nie od amora, a luz na łozysku to musiałby byc tak duży aby piszczał klocek, że napewno juz dawno huczałoby łożysko. Nie zachodz w głowe, zrób to co pisałem wczesniej i luzik.


[ wiadomość edytowana przez: gosiek dnia 2004-06-21 18:35:25 ]
[ powód edycji: poprawienie cytatu ]