Toyota Corolla E11 + LPG - Gaśnie na zimnym silniku

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Witam

Nie znalazłem takiego tematu na forum, więc zakładam temat.

Mam problem z samochodem już od roku (toyota corolla E11 benzyna + LPG), gdzie wielu mechaników diagnozowało, masa wymian napraw i nic nie pomogło jak do tej pory.
Problem z gaśnięciem na zimnym silniku, falujące obroty i problem z ponownym zapaleniem – w związku z usterką wymienione: świece, filtry, sondy lambda, wtryski, przewody paliwowe, regeneracja alternatora, czyszczona przepustnica, przepływomierz, silnik krokowy, płukanie silnika, regulacja elektryki, diagnostyka komputerowa
i pewnie inne o których nie pamiętam). Mechanik proponuje rozebranie silnika (ciśnienie ok. 4 w jednym z cylindrów). Naczytałem się jednak, że przyczyna owej usterki może być błaha a nie chce wyrzucać kolejnych pieniędzy na naprawę silnika o ile nie to jest przyczyną usterki.
Czy mógłby ktoś doradzić co zasugerować mechanikowi?

Poniżej video jak sytuacja wygląda w praktyce.

https://www.youtube.com/watch?v=Z8m9H2ZfvqU&feature=youtu.be

[ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 09:04:42 ]
  
 
Cytat:
2017-12-17 09:02:50, kamillo4321 pisze:
Witam Nie znalazłem takiego tematu na forum, więc zakładam temat. Mam problem z samochodem już od roku (toyota corolla E11 benzyna + LPG), gdzie wielu mechaników diagnozowało, masa wymian napraw i nic nie pomogło jak do tej pory. Problem z gaśnięciem na zimnym silniku, falujące obroty i problem z ponownym zapaleniem – w związku z usterką wymienione: świece, filtry, sondy lambda, wtryski, przewody paliwowe, regeneracja alternatora, czyszczona przepustnica, przepływomierz, silnik krokowy, płukanie silnika, regulacja elektryki, diagnostyka komputerowa i pewnie inne o których nie pamiętam). Mechanik proponuje rozebranie silnika (ciśnienie ok. 4 w jednym z cylindrów). Naczytałem się jednak, że przyczyna owej usterki może być błaha a nie chce wyrzucać kolejnych pieniędzy na naprawę silnika o ile nie to jest przyczyną usterki. Czy mógłby ktoś doradzić co zasugerować mechanikowi? Poniżej video jak sytuacja wygląda w praktyce. https://www.youtube.com/watch?v=Z8m9H2ZfvqU&feature=youtu.be [ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 09:04:42 ]


Tak przyczyna jest blacha wypalone zawory
a jakie ciśnienia na pozostałych cylindrach????
A później nie odpala bo niedosc ze na 3 cylindrach to jeszcze ledwo kreci wiec pewno akumulator detka , a może rozrusznik tez już ma dosyć.


[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2017-12-17 13:32:08 ]
  
 
Pozostałe cylindry ok 12. Akumulator nowy (5 m-cy), niedawno był regenerowany alternator, wiec ładowanie jest dobre. Rozrusznik tez był regenerowany rok temu.

Z tego co poczytałem odnośnie tego samego objawu u innych marek samochodów, przyczyną był np. brak luzów na zaworach (mechanik to wykluczył), z innych przyczyn czujnik wału korbowego lub KZFR, czujnik temperatury, ciśnienia, pompa paliwowa, cewki zapłonowe, sterownik silnika?





[ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 13:56:33 ]
  
 
Cytat:
2017-12-17 13:51:54, kamillo4321 pisze:
Pozostałe cylindry ok 12. Akumulator nowy (5 m-cy), niedawno był regenerowany alternator, wiec ładowanie jest dobre. Rozrusznik tez był regenerowany rok temu. Z tego co poczytałem odnośnie tego samego objawu u innych marek samochodów, przyczyną był np. brak luzów na zaworach (mechanik to wykluczył), z innych przyczyn czujnik wału korbowego lub KZFR, czujnik temperatury, ciśnienia, pompa paliwowa, cewki zapłonowe, sterownik silnika? [ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 13:56:33 ]


Dobra po pierwsze zmien mechanika na normalnego.
Ustalmy jedno jest przyczyna i sa skutki.
Masz gaz i brak ciśnienia na jednym cylindrze bo sa wypalone zawory wydechowe.
To jest skutek jezdzenia na gazie ze luzy się kasuja bo gniazda zaworowe siadają.
Jak luzy się zmniejszają to na wszystkich zaworach a zwłaszcza na wydechach.
Nieznam przypadku ze na jednym cylindrze wypalilo zawory a na innych jest ok.
Wiec wniosek jest jeden.
Mechanik nie zagladal wcale do zaworow albo jest idiota.
Cisnienie w tym silniku powinno być około 14 wiec na pozostałych cylindrach tez jest licho bo zawory sa ciasne lub bez luzow.
Reszta bez zmian silnik ledwo kreci bo masz slaby akumulator lub rozrusznik .
Widac na filmie jak kontrolki przygasają a slychac ze silnik ledwo kreci.
Glowica do remontu tyle na początek.
i oczyść mase z akumulatora na nadwozie.



[ wiadomość edytowana przez: Bigelektron dnia 2017-12-17 18:22:07 ]
  
 
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, zmienia to na pewno spojrzenie na sytuację, ale ...

Jednak chciałbym jeszcze uzupełnić opis sytuacji.
Trzy lata temu był robiony remont silnika w tym regeneracja głowicy. (od tego momentu ok 40 tyś km )
Sytuacja jak na filmie wygląda na zimnym silniku, samochód się rozgrzeje to nie gaśnie,
a nawet jeżeli zgaśnie to na rozgrzanym rozrusznik działa sprawnie i odpala od razu.
Przy obecnej temp potrzebuje jakieś 10 minut stojąc na parkingu abym mógł bezpiecznie wyjechać bez obaw, że na światłach zgaśnie. (Jeszcze miesiąc temu wystarczały 3 minuty.)

Ciekawostka, 2 tyg temu padł akumulator, naładowałem na drugi dzień samochód jakby wyzdrowiał, wyższe obroty silnika, nie gasł itp, Wizyta u mechanika, alternator nie ładował na jałowym biegu a więc regeneracja alternatora. Spowodowało to pogorszenie pracy silnika, większe falowanie, niższe obroty, częstsze gaśnięcie.

To, że zawory do zrobienia jasna sprawa, ale czy przy okazji gdzieś tu elektronika nie zawadza?

Czy w takim wypadku przewód masowy może być przyczyną?

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, która obecnie jest zauważalna.
Po pewnym odcinku trasy dojeżdzając do skrzyżowania, puszczam gaz obroty lekko spadają i jednocześnie światła na chwilę słabną, po czym obroty się wyrównują i reflektory świecą normalnie, co znowu wskazuje na elektronikę?

[ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 20:11:04 ]

[ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 20:20:45 ]
  
 
Cytat:
2017-12-17 20:02:32, kamillo4321 pisze:
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, zmienia to na pewno spojrzenie na sytuację, ale ... Jednak chciałbym jeszcze uzupełnić opis sytuacji. Trzy lata temu był robiony remont silnika w tym regeneracja głowicy. (od tego momentu ok 40 tyś km ) Sytuacja jak na filmie wygląda na zimnym silniku, samochód się rozgrzeje to nie gaśnie, a nawet jeżeli zgaśnie to na rozgrzanym rozrusznik działa sprawnie i odpala od razu. Przy obecnej temp potrzebuje jakieś 10 minut stojąc na parkingu abym mógł bezpiecznie wyjechać bez obaw, że na światłach zgaśnie. (Jeszcze miesiąc temu wystarczały 3 minuty.) Ciekawostka, 2 tyg temu padł akumulator, naładowałem na drugi dzień samochód jakby wyzdrowiał, wyższe obroty silnika, nie gasł itp, Wizyta u mechanika, alternator nie ładował na jałowym biegu a więc regeneracja alternatora. Spowodowało to pogorszenie pracy silnika, większe falowanie, niższe obroty, częstsze gaśnięcie. To, że zawory do zrobienia jasna sprawa, ale czy przy okazji gdzieś tu elektronika nie zawadza? Czy w takim wypadku przewód masowy może być przyczyną? Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, która obecnie jest zauważalna. Po pewnym odcinku trasy dojeżdzając do skrzyżowania, puszczam gaz obroty lekko spadają i jednocześnie światła na chwilę słabną, po czym obroty się wyrównują i reflektory świecą normalnie, co znowu wskazuje na elektronikę? [ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 20:11:04 ] [ wiadomość edytowana przez: kamillo4321 dnia 2017-12-17 20:20:45 ]

Zimny silnik jest mniej sprawny i wieksza dawka paliwa wiec przy braku ciśnienia nie odpala bo jest zalewany ponadto do tego slabo kreci.
Jak padl alternator to było lepiej bo nie stawial oporu.Im większy pobor pradu tym alternator stawia większy opor działa jak hamulec wiec slaby silnik nie daje rady.
wiec zostaw już w spokoju elektronikę i zjawiska paranormalne i rob glowice bo za chwile wogole nie odpalisz.