MOTORYZACYJNE życie Wrocławia ... - Strona 74

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
Jak cos to ja mam 2 gazniki od kredensa
  
 
karlo - a moglbys sprawdzic jakie dysze w nich masz ? Intersuja mnie 125,130,135 - mowa oczywiscie o dyszach paliwowych.
  
 
Cytat:
2007-01-12 13:08:43, kobzacz pisze:
Tak, jadę na Rakietową, jeszcze 2 Maluchy powinny być oprócz mnie.



widocznie nie dasz sie przekonac, mimo ze tak bardzo chcielismy Cie ujrzec szalejacego po torze na niskich lakach, gdzie pierwsze kroki stawial Kubica :]

Do zobaczenia jutro :]
  
 
ja jak wstane to też mam zamiar zjawić sie na 10 na rakietową a potem na niskie pojechać
  
 
no to się zobaczymy wojtaz jak jeszcze będe pamiętał jak wyglądasz
  
 
j abęde na rakietowej zaraz chciałem na niskie ale jestem zależny od kolesia bo clio jeszcze sie buduje
  
 
w sumie całkiem CIekawie było najlepsze były popisy panów w kilku lancerach i subarach, tylko spóźniłem się na niskie łaki był tam ktoś?? bo jak przyjechałem to zpychali właśnie żółtego malucha i miał zdeka bok pokieraszowany i nadkole całe wepchnięte, wiecie coś o tym czy jakiegoś boka wyłapał?? jak tak to prosze foto:> a no i nie można zapomnieć oczywiście o 3 maluchach na rakietowej które dały pod koniec piekny popis jazdy rajdowej, kobzacz ładnie Cie obruciło kilka razy.
  
 
ja byłem i na rakietowej i na niskich dla mnie rakietowa zmuła jak nie wiem co poza tymi lancerami które oszdzędzali jak nie wiem co to sami bumiarze i nic pozatym.
a na niskich było ow iele ciekawej lisek miał bardzo ładny przejazd i naprawdę jechał bardzo ładnie niestety na ostsatanim łuku już do zjazdu na mete dosłownie 10 metrów prawa opone podbiło mu o leżaca na około słupka wypakowaną kamieniami opone i niestety boczek ucierpiał ale nie jest aż tak tragicznie!! szkoda no ale coż.


a propo nie widziałem cię wojtas jedynie spotkałem na rakietowej kobzacza który tam startował i już na niskich pogadałem z krzyskiem od DF z dohcem kozacki sprzęcior
  
 
nie jest tragicznie da sie wyklepac i bedzie git
  
 
Na Rakietowej było fajnie, jakkolwiek w paru momentach zrobił się mocny burdel organizacyjny. Ludzie z KjsOnline.pl mieli dużo dobrych chęci, ale raczej nie panowali nad sytuacja. Oprócz przejazdów na czas (2 starty po 2 okrążenia), były jazdy z ludźmi licytującymi oraz jazdy wolne po 3-4 auta. Niestety, jeden z ostatnich przejazdów zakończył się bardzo efektownym dachem mojego konkurenta:



Szkoda że organizatorzy się nie dogadali, bo skoro na Niskich Łąkach było tak fajnie jak mówicie, to chętnie zaliczyłbym obie imprezy.

Coraz bardziej mnie drażni postawa ludzi z PZM; jakiś buc od nich robił zdjęcia licencjonowanym zawodnikom i próbował ich zastraszyć - na szczęście koledzy nie poddali się presji.
  
 
a ja bylem na niskich, i bylo naprawde fajnie. zdalem egzamin na licencje k a oprocz tego jechalem najlepsza rajdowka na torze, rozowo (lososiowym) sejczentem 900 (899) PP Nie bylo tak najgorzej, chyba 5 w klasie (bylo wiecej niz 5 aut w klasie )

a ludzie wiedzieli ze slowika impreza jest nielegalna i mogli sie spodziewac zdjec, czyz nie?

Moje foty z niskich pozniej...


a moze juz teraz tutaj.

[ wiadomość edytowana przez: wojtas7 dnia 2007-01-13 21:41:15 ]
  
 
a propo tego zdjęcia malana co kobzacz mówi to czułem że tak będzie raz że strasznie mieka zawiecha a dwa że to chyba świeży kierowca...

kobzacz powiem ci że nawet mi się podobał twój jeden z przejazdów?? który w końcu byłeś??

liseq
no nie jest źle najważniejsze że wam się nic nie stało a jak twoja pilotka wszystko ok??

daje jeszcze fotki kanta Krzyśka którego poznałem na niskich!!
pod maską 2.0 DOHC niestety brak foto silniora


  
 
Cytat:
a ludzie wiedzieli ze slowika impreza jest nielegalna i mogli sie spodziewac zdjec, czyz nie?




Raczej impreza kjsonline bo to zdaje sie nie Slowik byl de facto organizatorem - tak mi sie o uszy obilo.
Poza tym, ze nielegalna to tez nie do konca prawda. Znalezli haczyk i w swietle prawa byla jak najbardziej legalna. A pan robiacy zdjecia ma jakies chora ambicjonalna zawisc do Slowika i Dobosza. W ogole Ci ludzie zachowuja sie jak dzieci w przedszkolu. Nie bede bronil Slowika bo osobiscie nie mam najlepszego zdania o nim.
A po wykonaniu paru telefonow okazalo sie, ze jak najbardziej jest to legalna impreza, ktora byla bardzo fajna, tor super a my z bratem i kolelami zapisujemy sie do tzw. sekcji czyli kupa smigania po torze za smiezne pieniadze i to bez zadnego udzialu Slowika.
I moim zdaniem super byloby kiedys zorganizowac KJS z proba na niskich lakach, z 2-3 probami na torze firmy Redeco i na jakichs placach ewentualnie jeszcze. Tylko czy organizatorzy bedoacy pod patronatem ppzm potrafiliby przebolec, ze tor redeco na rakietowej ma cos wspolnego ze Slowikiem? Mysle, z ejesli chodziloby o pana Lucjana to nie byloby problemu najmniejszego ale co z reszta ludzi?
Bo tor redeco jest naprawde wspaniala alternatywa dla toru na Niskich Lakach i naprawde fajnei byloby widziec proby na obu obiektach w ramach jednej popularki.
  
 
Zgadzam sie z Tomcatem w 100%. Nie wiem tylko w jaki sposob mozna ominac Slowika biorac pod uwage tor na Rakietowej? Przeciez to on jest tam glownym zarzadca, tak? Mysle ze jesli tak to sie rozwinie to wiecej ludzi bedzie jezdzic tam trenowac (w tym i ja ).
  
 
Cytat:
2007-01-14 18:16:41, wojtas7 pisze:
Zgadzam sie z Tomcatem w 100%. Nie wiem tylko w jaki sposob mozna ominac Slowika biorac pod uwage tor na Rakietowej? Przeciez to on jest tam glownym zarzadca, tak? Mysle ze jesli tak to sie rozwinie to wiecej ludzi bedzie jezdzic tam trenowac (w tym i ja ).



Nie jestem pewien ale chyba nie do konca - on tylko chyba za szkole bezpiecznej jazdy odpowiada. Bo na temat sekcji czy to driftu czy innych i ogolnie jezdzenia po torze rozmawialismy z koelseiem kims supelnie innym, ktory mowil, ze w tym Slowik nie macza lap - na szczescie
  
 
W ubiegłą niedzielę wziąłem udział we Wrocławskiej Paradzie Youngtimerów z okazji XV finału WOŚP. Kawalkada około 25 youngtimerów reprezentowanych głownie przez garbusy, klasyczne mini, wartburgi 353 ale także jedną ładę 2103 (rogaty) i zastavę 1100 (autor) wyruszyła o godz. 10 rano z parkingu pod Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu. Przejechaliśmy trasą WZ do centrum miasta - rundka honorowa na placu Solnym - a następnie ulicami Grabiszyńską i Hallera na parking pod centrum handlowym Borek. Tam zaparkowaliśmy na wydzielonym do tego celu fragmencie parkingu gdzie ludzie robiący zakupy mogli oglądać nasze auta, miedzy którymi chodzili wolontariusze WOŚP kwestując wśród oglądających. W ten sposób właściciele youngtimerów z Wrocławia i okolic wsparli szczytną inicjatywę zapoczątkowaną przez Jurka Owsiaka juz 15 lat temu. W Paradzie uczestniczyły również auta uczestników rajdów terenowych 4x4, obowiązkowo utaplane w błocie na przesadnie wysokich zawieszeniach. Bardzo podobał mi się sposób zorganizowania przejazdu przez miasto. Nie posiadaliśmy eskorty policji a taka kolumna samochodów nie była w stanie zdąrzyć na pojedynczej zmianie świateł. Tutaj z pomocą przyszli sami uczestnicy parady ustawiając się, z odpowiednim wyprzedzeniem po dwa samochody w poprzek wszystkich skrzyżowań przez które przejeżdżaliśmy, tak ze dzięki krótkotrwałemu wstrzymaniu ruchu cała kolumna mogła bez rozdzielania sie przejechać przez miasto. Nie wiem czy to było wcześniej planowane ale wyszło bardzo sprawnie. Niestety, obserwując samochody uczestniczące w paradzie można było dojść do wniosku ze zostali zaproszeni na nią tylko członkowie klubów zrzeszających posiadaczy mini, garbusów i wartburgów, bo z drobnymi wyjątkami, tylko te marki były reprezentowane. Mam nadzieje ze nastepnym razem włoska myśl techniczna bedzie reprezentowana liczniej bo w tym roku zabrakło chyba informacji o tej fajnej w koncu imprezie.



[ wiadomość edytowana przez: Horblower dnia 2007-01-14 21:04:44 ]
  
 
kurde u babiczki w stodole stoi garbaty 1300, mozeby go tak odrestaurowac i wozic sie na zloty?
  
 
Cytat:
2007-01-13 22:51:31, CEHU pisze:
liseq no nie jest źle najważniejsze że wam się nic nie stało a jak twoja pilotka wszystko ok??



na szczescie poza obtłuczeniem i strachem pilotki nic poważnego sie nie stalo, maluch troche porysowany ale buda ok i dach nie ruszony wiec to najważniejsze, w sumie sama kosmetyka

ps.
ma ktos namiar do Jacka Śliwińskiego ( tunera ) ?
  
 
Cytat:
2007-01-15 00:13:30, liseq pisze:
ps. ma ktos namiar do Jacka Śliwińskiego ( tunera ) ?



Poszedł priv...
  
 
Cytat:
2007-01-15 00:13:30, liseq pisze:
na szczescie poza obtłuczeniem i strachem pilotki nic poważnego sie nie stalo, maluch troche porysowany ale buda ok i dach nie ruszony wiec to najważniejsze, w sumie sama kosmetyka...



cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło, ale i tak podziwałem Twoje samozaparcie, bo kilka minut po tym boku chciałeś dalej jechać w przejazdach "przyjemnościowych"
jak jeszcze fura cała i zdrowa to tylko się cieszyć z rosnącego doświadczenia...

Mam nadzieję, że impreza na Niskich Łąkach się podobała?
46 załóg, 3 przejazdy oficjalne, przejazdy licytowane i "przyjemnościowe" + pokazy kartningowe.

ps.
Poinformowano mnie, że Słowik wystawia kogoś na kierownika czy dyrektora, a i tak kieruje wszystkim - po co? Ano żeby mu licencji nie zabrali. Co do jego statusu na Rakietowej to nie jest on tam żadnym zarządcą ani pełnomocnikiem zarządu, jako trener z licencją PZM uczy jeździć. Właścicielem też nie jest...

Według mnie można zrobić imprezę z przejazdami Na Niskich Łąkach i Rakietowej bez tych stron konfliktu, które nie pozwoliły tego zrobić tym razem dla WOŚP.