LUBELSKIE ----------------- SPOTKANIA OKP - Strona 86

  
Sortuj wg daty:
rosnąco malejąco
O jasny szlag.
Jak mi przykro że nie byłem w Twojej sytuacji. Mam popękany zderzak z tyłu i chętnie znalazłbym sponsora na naprawę. Koleś nadawał się i pasował jak ulał do mojego nikczemnego planu....echh. Przyjdzie mi jeszcze poczekać chyba na ten moment.
Pozdrawiam dzielny strażniku lubelskich hajłei...

ps. na pytanie na gg nie musisz odpowiadać odpowiedź już znam

scoodie, może czas wymyślić jakiś medal OKP dla zasłużonych"?
  
 
Już odemnie Bartek dostał pochwałę za dobrą robotę To trzeba mu zmienić teraz podpis pod avatrem z Nowy w OKP na Strażnik Texasu
  
 
nie obrazilbym sie
  
 
Bartek gratulacje!!!
aktualizacje stronki szlag trafił razem z resetem kompa
ale spoko, do świąt skończę

jak już M. wspominał jest w Holandii, chyba nieźle tam tankuje i może coś rzuca na płuca bo wysłałem mu link do wpisu na blogu: http://krzysztofleski.salon24.pl/index.html

Cytat:
Jak już pisałem, chwilowo jeżdzę yariems, bo zastępcze clio rozbite, a xantia wciąż w remoncie po spotkaniu z dostawcą pizzy. Pilinie zapoznaję się z możliwościami nowego ratlerka, który ujada nawet głośniej niż clio, choć przemieszcza się równie niechętnie.

Ratlerka mam od czwartku. Do niedzieli zdążyłem bezproblemowo przejechać 300 km, gdy zachciało się nam późną nocą wybrać do kina na Wielkie Kino (mało wymagającym polecam). Gdy wyszliśmy, yarisek zapalić nie chciał. Świecił i piskał, czym się dało, ale napięcia na rozrusznik nie dawał. Uznałem, że jakimś cudem uaktywnił się immobilizer.

Choć było po północy, na połączenie z gorącą linią toyoty czekałem 20 minut. Wreszcie słyszę głos miłej pani, która zaczyna ode mnie mozolnie pobierać dane. Na numerze VIN trochę nam zeszło, bo ciemnawo, a ja ślepy. W końcu - do rzeczy!

- Siedzi pan na miejscu kierowcy? - pyta pani.
- Tak - odpowiadam.
- To proszę wysiąść. Wysiadł pan? Teraz proszę wyjąć dywanik.

Wyjmuję dywanik i już klękam przed potęgą wyższej technologii japońskiego lidera rynku motoryzacyjnego, by zająć zarazem wygodniejszą pozycję do wypatrywania tajemnych zabezpieczeń w podłodze pod siedzeniem. Ale pani komenderuje:

- Proszę wsiąść, włożyć kluczyk do stacyjki i przekręcić.

Yarisek posłusznie zaszczekał ochrypłym sopranem litrowego silniczka z pralki Frania. Mnie szczęka opadła, po czym dostałem niepowstrzymanego ataku śmiechu.

Cóż się bowiem stało? Yaris, jak wiele innych aut, ma zabezpieczenie antyidiotowe: bez wciśniętego sprzęgła nie zapalisz, by auto nie skoczyło na biegu. Decyduje o tym elektryczna zworka. Gdy jednak po trzech dniach jazdy dywanik przesunął mi się nieco do przodu, zablokował możliwość pełnego wciśnięcia sprzęgła i choć byłem pewien, że wciskam je do oporu, zworka nie kontaktowała. Gumowa przeszkoda dla toyotowego high tech jeździ teraz w bagażniku. W którym zresztą nie zostało już wiele miejsca...



a Marek odpowiedział wierszem:

Cytat:
juz podłoge zaczął zrywać,
juz rozrusznik chce wyrywać,
a tu patrzy gwałtu ! rety rzecz jest prostrza od Kobiety.
To dywanik ten gumowy,
jest tandetny a jest nowy,
nie pozwala wcisnąc sprzęgła
no i dostać się do bębna,(silnik, przyp. red)
Bęben rzeczą świętą jest niestety,
ale wróćmy do Kobiety.
No i jak ta mała, słodka Ela,
czy Monika, Jadzia, Hela
ma odjechać takim autem
co dywanik mu przed startem,
w naciśnięciu sprzęgła wadzi..
.niech se auto w dupę wsadzi




  
 
no prosze, mamy straznika texasu, mamy nastepce baczynskiego i kilku innych dzielnych wieszczy, kogo nam jeszcze moze brakowac? czekam na pomysly jarek zaczyna bawic sie w hakerowanie wlasnej stronki wiec mozemy sobie czasem poogladac nasze mniej czy bardziej pijane geby ze zloty lipcowego. krecik pluzy swoim plugiem 406 wiec sniegu na drogach nie zaznamy poki ma za co tankowac (ps. 406 oznacza maxymalna szerokosc drogi z jakiej mozne zgarniac ten pojazd snieg za jednym razem - dla niewkumatych przy jezdzie bokiem czyli tak jak krecik jezdzi zima). moim zdaniem powinnismy jeszcze kogos awansowac na siostre przelozona (dobrze zeby to byla wyksztalcona blodnynka hihi), ktora od czasu do czasu opatrzy rany naszych popekanych zderzakow czy podkarmi pajaczki na szybach (te po kamieniach). hmm, czy ktos jeszcze. mamy tez ujezdzacza dzikich potworow z silnikami o mocy conajmniej 3-cyfrowej i nie rzadko z 2 z przodu - nie dosc ze je ujezdza to jeszcze do tego stopnia zdobywa panowanie nad nimi, ze daja mu grzebac w swoich brzuchach i d**ach odkurzaczem (BarekF), za co jeszcze dostaje sowita wyplate (w przeciwienstwie do nas wszystkich bo nawet texas ranger na pewno nie dostal zwrotu za pb/lpg za przejechanie tych 300metrow za pijakiem a co dopiero mowic o kosztach polaczenia z bezplatnym numerem 997 (bo jak wiadomo 112 mialo dzialac od kilku lat ale nikt nie wiem dlaczego nie dziala jak nalezy - chyba ze ja czegos nie wiem).

czy kogos pominalem? pewnie tak, np. zvierzaka, ktory zdziera swoje gardlo na budowach poganiajac tych co podpieraja lopaty a nadgodziny spedza slepiac sie w monitor i starajac sie zlozyc do kupy ten absolutnie potencjalny hit kinowy pt "okp nad krasnem".

wiecej grzechow nie pamietam, mam nadzieje ze nikogo nie urazilem a jesli tak to od razu mowie ze zamiaru takowego nie mialem. ostatnio pracuje przy klejeniu takich popieprzonych uchwytow do koszykow no i wacham klej przez 8h dziennie - to pisze na moje wytlumaczenie. faza jest niekiepska.

pozdrawiam wszystkich spod Londynu.
  
 
I to był nasz wspaniały (wprawdzie na wyjeździe, ale jednak) felietonista, któremu nawet Pan Troczyk może buty czyścić, jedyny w swoim rodzaju palacz gum w swojej Asci i kurzyciel ułożonych pod linijkę drobinek szutru przy Torze Karingowym i nie tylko regionAdmin scoodie



  
 
hehe... dobre dobre
drodzy Klubowice.... ta akcja z pijanym kierowca to nie jedno co chcialbym wam powiedziec ale... mam jeszce jedna niespodzianke.... tylo tutaj chce zebysmy sie zebrali wszyscy razem.... uroczyscie oglaszam SPOTA na ktorym NAPEWNO WAS ZASKOCZE... nie musze chyba mowic ze obecnosc jest obowiazkowa....?! (wiadomo... wyjatki zrozumie)
bardzo mi zalezy zebysmy byli wszyscy bo to wielka dla mnie chwila...!!! mam nadzieje ze docenicie moje uczucia i przybedziecie... we WTOREK 27.03.2007 na PLAC ZAMKOWY w Lublinie na godzine 19:00.
Apeluje do Was raz jeszce... jest to dla mnie wazna chwila takze prosze o przybycie kazdego kto uwaza sie za Dobrego i Godnego nazywania siebie Klubowiczem OKP.....
(ewentualnie mozemy zmienic na godzine 20:00 -ostatecznie!)

pozdrawiam
  
 
kurw... co sie dzieje żenisz się czyś hOPLA kupił

[ wiadomość edytowana przez: zvierzak dnia 2007-03-20 20:40:54 ]
  
 
Doszły mnie słuchy że ktoś się tu żeni? niee. Z tego co wiem to chyba nie Bartek chyba ze coś się pozmieniało od naszego ostatniego spotkania. Bardzo jestem ciekawy co bedzie miało miejsce w sobotę, ale niestety za jasną cholerę nie dam rady być na tym spocie. Wynika to z faktu iż jestem z lekka nieobecny w Peelu.
Ale liczę na szczególowe zdanie relacji. Pozdrawiam
  
 
info z ostatniej chwili... kierowca o ktorym pisalem wczesniej mial 3,4 promila we krwi... :|


badzcie na spocie wszystkiego sie dowiecie.... WARTO!!
  
 
ale jaja! heh. Pewnie dostałeś medal Proszę o zdjęcia, koniecznie, ja jak juz wspomniałem nie bedę mógł przybyć na spota:/
  
 
a tak bajdełej, dobrze ze Ci mandatu nie wystawili za rozmowę przez telefon podczas jazdy
  
 
mam sluchawke na cuho hehe kto moze niech przyjedzie... PROSZE WAS !!!!
  
 
Cytat:
2007-03-20 20:01:36, bartek_LbN pisze:
[...] we WTOREK 27.03.2007 na PLAC ZAMKOWY [...]



a na to

Cytat:
2007-03-20 20:45:17, Marek_C_limo pisze:
[...]co bedzie miało miejsce w sobotę, ale niestety [...] jestem z lekka nieobecny w Peelu



no to się chłopaki dogadaliście

no i ja jestem ciekaw co tam Bartek szykuje... mam nadzieję, że dowiem się w inny sposób

pzdr
  
 
ale jaja, scoodie, grunt to spostrzegawczość. Skąd ja do cholery wziąłem tą sobotę???

Chyba Holandia nie wpływa na mnie zbyt dobrze.

Ale zaraz zaraz. W związku z tym ciśnie mi się na usta jeszcze jedna niekoniecznie mniej istotna sprawa.

Wszystko wskazuje na to, że 27.03 wcale nie jest pojutrze , więc odwołuję swoją stuprocentową nieobecność

  
 
Ja się wiadomo, że pojawię Nie wiem w jakim celu ale się pojawię. scoodie zazdroszczę Ci, nie dość że masz schizy nieziemskie po wąchaniu kleju to jeszcze Ci za to płacą Tylko rano musisz wstawać To jedyn minus
  
 
no ja się postaram być ale jak wiadomo u mnie z czasem to różnie bywa
  
 
Ja tez postaram sie byc, chociaz pewnie dopiero o 19.20
bartek czekam na mocne uderzenie
  
 
Cytat:
2007-03-22 00:51:45, krecik151 pisze:
[...] scoodie zazdroszczę Ci, nie dość że masz schizy nieziemskie po wąchaniu kleju to jeszcze Ci za to płacą Tylko rano musisz wstawać To jedyn minus



no wiem czy to minus, w takim przypadku mam schiza od 6 rano do momentu jak idę spać - ale chłopie!! jakie sny mam ...


[ wiadomość edytowana przez: scoodie dnia 2007-03-22 20:00:49 ]
  
 
Cytat:
no wiem czy to minus, w takim przypadku mam schiza od 6 rano do momentu jak idę spać - ale chłopie!! jakie sny mam ...


zdecydowanie monotematyczne